Zginęło dziecko (08.01.2013)
Niedziałająca sygnalizacja świetlna i brak oświetlenia ulicznego były powodem tragedii, do jakiej doszło w czwartkowy wieczór na drodze krajowej nr 61 pomiędzy Legionowem a Jabłonną. Na przejściu dla pieszych został śmiertelnie potrącony 10-letni chłopiec.
Do tego tragicznego zdarzenia drogowego doszło wczoraj około godziny 17-stej na drodze krajowej nr 61 w miejscowości Jabłonna. 10-latek chcąc na przejściu dla pieszych przedostać się na drugą stronę jezdni został potrącony przez kierowcę forda transita. Na skutek odniesionych obrażeń dziecko poniosło śmierć na miejscu. Kierowca był trzeźwy. Z ustaleń poczynionych przez policjantów wynika, iż chłopiec wysiadł na przystanku Szarych Szeregów z autobusu jadącego z Warszawy do Legionowa i chciał przejść na drugą stronę jezdni. Na nieoświetlonym przejściu przy zepsutej sygnalizacji świetlnej wpadł pod koła auta jadącego w kierunku Warszawy.
Dlaczego droga była nieoświetlona?
Do wypadku doszło na nowej trasie. To część Drogi Krajowej nr 61. Za oświetlenie na tym odcinku Drogi Krajowej numer 61 odpowiada Gmina Jabłonna. Samorządowcy muszą także zgłaszać każdą awarię sygnalizacji do oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bożej Woli. W chwili, gdy doszło do tragedii zgłoszenia takiego nie było. Urzędnicy z UG Jabłonna awarię zgłosili dopiero w piątek 4 stycznia. Prawdopodobnie oświetlenie i sygnalizacja zepsuły się tuż przed wypadkiem. Jak twierdzą mieszkańcy Legionowa do podobnych awarii dochodzi tu bardzo często. Ostatnio oświetlenie zepsuło się przed świętami Bożego Narodzenia. Awarię usunięto dopiero po świętach. Robert Szumiata – Oficer Prasowy KPP Legionowo przypuszcza, że gdyby działały uliczne lampy i sygnalizacja to istnieje prawdopodobieństwo, że chłopiec przechodziłby na zielonym świetle i byłby lepiej widoczny. Teraz, kiedy wcześniej zapada zmrok, a warunki atmosferyczne często są niekorzystne, apelujemy zarówno do pieszych, jak i kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze.
rwc/foto/infoKPP