24 czerwca 2016 r. w ramach obchodów tradycyjnych wianków w bieżącym roku Gmina Wyszków przygotowała dla swoich mieszkańców „Folknockę”, czyli koncert zespołów ludowych polskich i zaprzyjaźnionego z Wyszkowem zespołu ukraińskiego „Barvinok”.
Jako pierwsi w piątkowy wieczór wystąpił rodzimi wykonawcy Zespół Pieśni i Tańca „Wyszków” z Zespołu Szkół w Leszczydole-Nowinach, następnie Zespół „Oberek” działający przy WOK „Hutnik w Wyszkowie pod kierownictwem Danuty Deptuły. Nieco inny styl zaprezentowała Kapela Góralska „Hora” śpiewając i grając „na góralską nutę”, ale też proponując znane piosenki „Sokoły”. Jednak gwiazdą wieczoru okazał się Narodowy Ukraiński Zespół Pieśni i Tańca „Barvinok” z Winnicy. Ten wyjątkowo utalentowany zespół znamy od lat, bo wielokrotnie przebywał w Wyszkowie i był gościem naszej Rewii „Sylaba”. Podziwiamy młodych wykonawców, ale podczas koncertu zebrali wyjątkowe owacje. Precyzja, umiejętności, zgranie, piękne ludowe stroje, bogate i pełne głosy, talenty muzyczne wzbudzały podziw. Szczególnie nas Polaków za serce chwycił pokaz naszych, polskich piosenek i tańców w wykonaniu młodych ukraińskich artystów. Swoja interpretację polskich ludowych utworów wykonali brawurowo ubrani w specjalnie uszyte polskie stroje ludowe.
Po zakończeniu opiekun i choreograf zespołu Piotr Bojko podziękował za gorące przyjęcie, oświadczając, że Wyszków jest dla nich najcieplejszym miejscem na świecie. Podziękował za i wręczył upominki dla władz samorządowych Wyszkowa na ręce zastępcy burmistrza Anety Kowalewskiej i dyrektora WOK „Hutnik” Mariusza Kowalskiego.
Przygotowaniem do ostatniej fazy „Folknocki” były przez cały czas trwania koncertu warsztaty plecienia wianków i przygotowywanie ich do puszczania na rzekę. Używano do tego ziół, traw, gałązek lipy, dębu, kwiatów. Niektóre osoby przynosiły z domu już gotowe fantazyjne wianki. Było też stoisko z rękodziełem artystycznym, przygotowane przez seniorki Krystynę Aleksandrowicz, Hannę Gałązkę i Zofię Czechowską.
Około godz. 21 ruszył korowód z wiankami nad rzekę, na teren przy LOK-u. Tam wianki z zapalonymi świeczkami zostały puszczone na wodę. Niezwykle pomocni okazali się kajakarze, którzy pomagali spuszczać wianki na wodę, a potem asekurowali je dalej. Organizatorzy zadbali także o ognisko i kiełbaski do upieczenia.
/Janina Czerwińska/