Wieści z Ostrowi Mazowieckiej, czyli walka samorządowa trwa (10.07.2012)
Co wiemy, ano niewiele. Radni złożyli wniosek o nadzwyczajną sesję (po raz pierwszy) i sesji nie było. Przypominam, że sesje nadzwyczajne zwoływane kilkukrotnie przez przewodniczącą Rady Miasta i na wniosek burmistrza Władysława Krzyżanowskiego odbywały się, co kilka dni.
Radni głośno protestowali, bo dezorganizowano im życie i pracę. Uważali jednak, że skoro władza tak lubi sesje nadzwyczajne, to uda się im przeforsować sesję z punktem o odwołaniu przewodniczącej Hanny Sasinowskiej. Jednak nie, bo przewodnicząca ani myśli ustępować większości. W ubiegłym tygodniu wzięła udział w posiedzeniu Komisji Statutowej. Niestety mimo nacisków oświadczyła, że nie sprostuje uchwały wysłanej do wojewody. Radni rozważają różne opcje. Radny Stanisław Dylewski przygotowuje dokumenty i wniosek do wojewody, tak jak to zapowiadał podczas ostatniej nadzwyczajnej sesji, jeżeli przewodnicząca nie wyprostuje sprawy nieprawnie i błędnie przygotowanej uchwały. Inni radni rozważają złożenie wniosku do prokuratury o sfałszowaniu uchwały. W najbliższym czasie będzie musiała rozstrzygnąć się sprawa blokowania zwołania sesji na wniosek radnych oraz sprawa ludzi czekających w spółdzielni mieszkaniowej na możliwość otrzymania bonifikaty. Bez prawidłowej uchwały Rady Miasta nie można bonifikaty udzielić. Będziemy informować naszych czytelników o dalszych perypetiach ostrowskiego samorządu.
/J.Cz./