O polityce inwestycyjnej i oświatowej gminy, która zdaniem niektórych radnych nie istnieje, najlepiej zrealizowanym budżecie od lat i nieudzielonym absolutorium rozmawiamy z burmistrzem Radzymina Zbigniewem Piotrowskim.
„KW”: Panie burmistrzu, proszę powiedzieć jak to jest z tym budżetem i strategią inwestycyjną w gminie?
Zbigniew Piotrowski: Konstrukcja budżetu Radzymina to są wszystkie wnioski, propozycje radnych i mieszkańców. Z tego koncertu życzeń układamy hierarchię ważności ze względów finansowych i społecznych żeby inwestycje równomiernie rozkładać na terenie całej gminy.
Budżet gminy Radzymin jest bardzo bezpieczny, pomimo że do oświaty, czyli do zadania rządowego dokładamy grubo ponad 7 mln zł rocznie, do rządowego zadania. Inna sprawa, że dokładamy do rządowych zadań również w Referacie Spraw Obywatelskich, w Urzędzie Stanu Cywilnego. To są zadania rządowe, ale żeby odpowiednio funkcjonowały i aby mieszkańcy byli zadowoleni musimy dołożyć. Jeden z burmistrzów na Śląsku ustanowił USC trzy dni w tygodniu, bo na tyle pozwalają mu środki budżetowe, u nas takie rozwiązanie z pewnością by się nie przyjęło. Policja ocenia, że Radzymin zamieszkuje 29 tysięcy ludzi. Proszę zauważyć jaki przyrost nastąpił w ostatniej dekadzie. To jest nasza wielka satysfakcja.
Proszę także zwrócić uwagę, ze w hierarchii ważności znalazła się oświata nie tylko dlatego, że taka jest potrzeba, bo przybywa nowych mieszkańców. Przede wszystkim zależy nam na podniesieniu standardów pracy szkoły. Radzymin jak dotąd nie zamknął żadnej szkoły, Radzymin inwestuje w małe wiejskie szkoły. Szkoła w Sierakowie, szkoła w Ciemnem czy szkoła w Nadmie, to są elitarne szkoły. Do niedawna mieliśmy w szkole w Nadmie więcej pracowników niż uczniów, czyli średnia uczeń-pracownik była 1:1. Trzeba sobie z tego zdać sprawę. Rozbudowa szkół to były milionowe nakłady, to był konsensus radnych. Oczywiście kierując się tylko rachunkiem ekonomicznym moglibyśmy wybudować dwa molochy, wsadzić dzieci w gimbusy i do nich dowozić, ale chyba nie o to nam chodzi. Dziecko musi być blisko swojego środowiska i musi otrzymać wysoki poziom edukacyjny. Dlatego bardzo istotne jest to, że przed budową nowego gimnazjum, rozbudowaliśmy szkołę w Nadmie, szkołę w Słupnie, wybudowaliśmy boisko w Słupnie, wybudowaliśmy wcześniej halę sportową w Załubicach i halę sportową przy Zespole Szkół nr 2 i modernizowaliśmy obiekty całej istniejącej substancji oświatowej. To co chcemy zaproponować obecnie, to budowa gimnazjum z halą sportową na 500 dzieci, ze wspaniale zorganizowaną stołówką.
Jak wygląda strategia przedszkolna w gminie Radzymin?
Jeżeli na sesji debatowało się na temat utworzenia przedszkola w Dybowie i usłyszałem stwierdzenie, że burmistrz był nieprzychylny czy opóźniał otwarcie przedszkola, to jest to kuriozalna sytuacja. Zawsze podkreślam, że przedszkole daje start edukacyjny, dziecko musi uczyć się życia społecznego bez względu na to, czy pochodzi z rodziny zamożnej, czy nie.
Wszyscy radni dobrze wiedzą, bo było to omawiane na komisjach, że chcemy wykupić miejsca w przedszkolach prywatnych. Mamy w naszym mieście znaczną ich liczbę, w tym takie przedszkole prywatne, które znalazło się w rankingu dziesięciu przedszkoli mazowieckich. Chcemy zatem realizować politykę przedszkolną w oparciu o istniejącą bazę.
Niektórzy radni podczas ostatniej sesji ze zdziwieniem wypowiadali się o inwestycyjnym ożywieniu w gminie w tym roku, zarzucając burmistrzowi, że przez ostatnie lata działo się niewiele.
Mnie natomiast dziwi stanowisko rajców miejskich, którzy przyszli na ostatnią sesję absolutoryjną po jeszcze ciepłym asfalcie, bo powstała ul. Nowa i dodatkowo na prośbę radnego, słuszną zresztą ulica Broniewskiego. W ten sam dzień zrobiliśmy 800 metrów ul. Ułańskiej w Dybowie.
Nagle ruszyły wszystkie inwestycje, bo uporządkowaliśmy budżet do bardzo bezpiecznego poziomu zadłużenia 25 %, które wyjdzie na koniec tego roku. Odłożyliśmy nadwyżkę na zobowiązania finansowe i odłożyliśmy również pieniądze na rozpoczęcie budowy gimnazjum w kwocie 4 milionów złotych na ten rok. Dzisiaj wszystkie instytucje finansowe pukają do drzwi Radzymina z pytaniem w czym pomóc, dlatego że badają wszyscy nasz budżet i dlatego, że widzą wszyscy, skąd wróciliśmy i jakie inwestycje realizujemy. Wszyscy doskonale zauważają, że realizujemy fantastyczne inwestycje zwrotne. Taką inwestycją jest budowa kanalizacji i wodociągów, bo się zarabia i jest na spłatę kredytów. Na ostatniej sesji nikt nie chciał powiedzieć, ze spółka przejęła sporo zobowiązań finansowych gminy poprzez swoją roztropną działalność i rozliczanie VAT-u. Dlatego została stworzona spółka, żebyśmy mogli spokojnie rozliczać VAT, który nie był kosztem kwalifikowanym i z dyspozycji 85% dotacji finansowej UE na zadanie Funduszu Spójności, kiedy odliczyliśmy koszty niekwalifikowane czyli VAT, wyszła dyspozycja 40 mln zł gmina i 40 mln zł UE. I teraz udało nam się kolejne zadanie. Przy bardzo dobrym klimacie do współpracy z WFOŚiGW, gmina Radzymin jako druga po lotnisku w Modlinie otrzymała prefinansowanie. Dlatego, ze byliśmy bardzo dobrym partnerem. To pozwoliło, żeby wszyscy wykonawcy realizowali rozbudowę sieci wodno-kanalizacyjnej w komforcie psychicznym, że jest zapłacona faktura i jest bezpiecznie. Proszę zwrócić uwagę, że wartość projektu 80 mln zł została zrealizowana w kwocie 65 mln zł. Zrobiliśmy taniej i więcej. Dlatego, że trafiliśmy w dobrym czasie bessy. W projekcie było 30 km, a my zrobiliśmy 40 km sieci.
Mówi Pan, że wszyscy widzą inwestycje, a tymczasem wśród mieszkańców daje się słyszeć opinie podobne do tych, które wypowiadają radni, że w Radzyminie niewiele się dzieje.
Najwyraźniej zapomnieliśmy już o większości z nich, bo człowiek szybko się przyzwyczaja do tego co dobre. Zapomnieliśmy jak wyglądała Sala Koncertowa i Biblioteka. Dzisiaj koncertują tutaj Soyka i Teatr Moliera z Krakowa i wszyscy sąsiedzi mówią: zazdrościmy wam takiej sali. Ale ona nie spadła Radzyminowi z sufitu, tylko była efektem bardzo dobrych negocjacji z ówczesnym ministrem kultury Waldemarem Dąbrowskim, któremu udało się pozyskać 1,3 mln zł. Radni dołożyli 2,5 mln zł i mamy obiekt, w którym dzieci ze szkół mogą prezentować swoje talenty, swoją twórczość. To jest najistotniejsze.
Zapomnieliśmy również o tym, że szpital i przychodnia w Radzyminie w ogólnopolskim rankingu ekonomicznym miesięcznika Forbes zajęły pierwsze miejsce. Dlatego że włożyliśmy dużo pieniędzy w szpital radzymiński, również w partnerstwie z marszałkiem mazowieckim Adamem Struzikiem. Jest to również zasługa doskonałej kadry na czele z panem dyrektorem Grzegorzem Kryckim. Zatrudniając go, dałem mu wolną rękę, ale cały czas konsultujemy wszystko razem. Podobnie jest w przypadku pani Małgorzaty Klimkiewicz – Prezes Zarządu PWiK Sp. z o.o.
Wracając jednak do realizacji surowego skrzydła przychodni, warto powiedzieć, że jesteśmy tutaj po pewnych doświadczeniach i już wiemy w jakiej technologii należy robić tak duże inwestycje. Radzymin stawia na nowoczesne rozwiązania, które mogą generować oszczędności. System zarządzania energią sprawia, że wszystkie istniejące obiekty szpitala wraz z nowym skrzydłem nie powiększają rachunków za energię. Zainwestowaliśmy w oświetlenie LED-owe i już widzimy oszczędności. Radzymina nie stać na bylejakość.
Wobec tego zgodzi się Pan, że Radzymina nie stać również na budżet wyborczy?
Oczywiście. Kilka lat temu mieliśmy już radosną twórczość, nie podnosiliśmy podatków, a mieliśmy apetyty na wydatki rzędu 100 mln zł, przy realnych dochodach budżetu rzędu 70 mln zł i czekaliśmy na mannę z nieba. Wiemy jak to się skończyło. Trzeba twardo stąpać po ziemi, dlatego też umówiliśmy się ze skarbnikiem panem Arturem Goryszewskim na przestrzeganie pewnej dyscypliny. Wszystkie inwestycje, które mają być realizowane, muszą znaleźć odzwierciedlenie w wieloletnim planie inwestycyjnym i tak właśnie realizujemy drogi. I jeżeli pozwalają możliwości, dokładamy i realizujemy zadania z przyszłego roku.
Jak Pan skomentuje decyzję radnych o nie przyznaniu absolutorium?
Myślę, że za dużo zrobiłem i chyba są tym przerażeni, że rzeczywiście nie pytałem ich o zdanie każdego popołudnia tylko realizowałem to, co ustaliliśmy w budżecie. O każdej inwestycji decyduje Rada Miejska, a na końcu każdego projektu uchwały znajduje się zapis, że jej wykonanie powierza się burmistrzowi. Wobec tego jak można powiedzieć, że burmistrz nie konsultuje, że brak kontaktu pomiędzy radą a burmistrzem. Najwyraźniej zostałem chłopcem do bicia.
Kłaniam się tym radnym, którzy głosowali za, mam szacunek dla radnych, którzy się wstrzymali, ale glosować przeciwko burmistrzowi, który wykonał dochody i zadania w ponad 100%? To znaczy, że powinno być źle, powinno być marnie, bo wtedy pewnie bez problemu dostałbym absolutorium, ponieważ byłbym marnym przeciwnikiem i rywalem w nadchodzących wyborach. Ja jeszcze raz chcę zaznaczyć, jak już kiedyś powiedziałem przed kamerami, że kampanię wyborczą rozpoczynam w dniu ślubowania. Cztery lata pracy są kampanią, trzeba się wykazać wedle pewnego kręgosłupa możliwości finansowych i trzeba mieć zawsze świadomość tego, że to nie radny podlega dyscyplinie finansów publicznych, tylko burmistrz i skarbnik. I dlatego każdą uchwałę, która dotyka niefrasobliwości radnych, a tutaj należy domniemywać, że taką jest uchwała o nieudzieleniu absolutorium i będzie pieczołowicie zapewne rozpatrywać biuro prawne wojewody i Regionalna Izba Obrachunkowa. Ale czy może być inaczej, skoro sprawozdanie finansowe, zostało przyjęte jednomyślnie? Skoro jest opinia Komisji Rewizyjnej dot. absolutorium, która została przyjęta stosunkiem głosów 5:1?
Jak to jest, że ci, którzy znają to życie samorządowe od podszewki, dotykają i podnoszą rękę za każdą uchwałą teraz zaprzeczyli sami sobie, swoim wcześniejszym decyzjom. Nie mogę tego pojąć. Przecież wszystkie realizowane inwestycje zostały zaplanowane w uchwale budżetowej, przyjętej przez Radę Miejską. To rada tworzyła budżet.
Tymczasem na ostatniej sesji nagle pewna grupka się zebrała i postanowiła, że z tej piaskownicy wychodzimy i będziemy się bawić w innej piaskownicy i wg innego rozdania. I to mnie najbardziej zmartwiło, bo gdyby były argumenty, gdyby była zapaść finansowa, nietrafione inwestycje to byłoby to oczywiste. To nie jest cud, że myśmy dobrze wykonali ubiegłoroczny budżet. To zasługa ciężkiej pracy burmistrza, skarbnika, urzędników i radnych, którzy roztropnie ustalili preliminarz wydatków. Ustaliliśmy, że duże inwestycje są wpisywane do wieloletniego planu wydatków, czyli to jest ta perspektywa, ta polityka oświatowa i inwestycyjna gminy, że jeżeli coś przekracza możliwości wykonania w jednym roku, to trzeba to rozplanować na kilka lat. Po to, żebyśmy nie pozostawili bałaganu po sobie.
Można zatem powiedzieć, że kto nic nie robi, ten nie popełnia błędów, ale tak czy inaczej zawsze pod pręgierzem znajdzie się burmistrz Zbigniew Piotrowski?
Jeżeli ani wojewoda, ani RIO nie mają wątpliwości, że budżet został bardzo ładnie zrealizowany to chyba tak jest. Gmina ma bardzo dobrą perspektywę, dlatego nie rozumiem sugestii w rodzaju „budżet wykonany dobrze, ale czy roztropnie”? Najpierw trzeba pomyśleć, później powiedzieć. Mogę tu zacytować pewną nieprzychylną mi osobę w Radzie, która powiedziała „życzyłem Ci jak najgorzej, a wyszło dobrze”.
Panie burmistrzu, na zakończenie zmieńmy nieco temat. Za miesiąc kolejna rocznica Cudu nad Wisłą. Czy to prawda, że tegoroczne obchody w Radzyminie zostaną wzbogacone o nowe atrakcje?Nie będę jeszcze zdradzał wszystkich szczegółów. Powiem tylko, że korzystamy z dobrych projektów LGD i LGR Zalewu Zegrzyńskiego, Radzymin napisał sporo projektów dedykowanych tej uroczystości. Dzięki pozyskanym środkom i sponsorom przewidujemy w tym roku w dniu 16 sierpnia monumentalny tryptyk – „Odbicie Radzymina”, czyli rekonstrukcję z udziałem ok. setki statystów na polach bitwy nieopodal Sanktuarium św. Jana Pawła II, po której przejdziemy wszyscy ze 123-metrową flagą państwową w „Marszu Victorii Radzymińskiej” na Plac Tadeusza Kościuszki, gdzie odbędzie się ostatni punkt inscenizacji historycznej, nawiązujący do Święta Virtuti Militari, które odbyło się w tym miejscu 18 sierpnia 1920r. Dla uczestników marszu, którzy przyjdą w strojach z epoki przewidujemy nagrody.
Tradycyjnie też gorąco zapraszam do udziału w uroczystościach religijno-patriotycznych na zrewitalizowanym Cmentarzu Poległych w dniu 15 sierpnia oraz we wszystkich imprezach towarzyszących tegorocznemu świętowaniu wspaniałego zwycięstwa w Radzyminie – tym naszym małym miasteczku z wielką historią.
Dziękuję za rozmowę.
(Rafał S. Lewandowski)