ggg ggg ggg

Tam, gdzie pamięć ludzka wciąż stoi na straży… (28.08.2012)

Obchody 92. rocznicy Cudu nad Wisłą w powiecie wołomińskim mamy już za sobą. Czy doroczny sztucznie napędzany spór o wyższość rangi danej uroczystości również? Która z nich miała większą wartość dla zachowania „na dłużej” pamięci lokalnej społeczności o wielkim zwycięstwie 1920 roku?

Dziś, kiedy w Ossowie nie słychać już wystrzałów i teatralnych okrzyków dobiegających z pola rekonstrukcji, zaś z Cmentarza Poległych w Radzyminie uprzątnięte zostały zwiędłe wiązanki i wieńce składane przez „ważnych i ważniejszych”, można zaryzykować tezę, że najtrwalszym śladem w zbiorowej pamięci zapiszą się rocznicowe wydarzenia… w Markach. Niewątpliwie, mieszkańcy tego miasta podjęli bowiem jedną z najpiękniejszych w ostatnim czasie na naszym terenie inicjatyw. A to dlatego, że jej podstawą nie były przesłanki polityczne czy próba wypromowania „na siłę” nazwy miasta jako miejsca Cudu nad Wisłą. Jej powodem był szczery patriotyzm i przemożna chęć przywrócenia symbolu, którym pokolenie przodków uhonorowało niegdyś ofiarę złożoną z żołnierskiego życia. Tym symbolem był zniszczony przed laty Pomnik Żołnierzy 1920 roku. Nieistniejący do niedawna pomnik, zbudowany został w 1932 roku. Nie zachowały się niestety żadne dokumenty związane z jego budową w 1932 roku. Jedynym świadectwem jakie udało się odnaleźć, była relacja z uroczystości odsłonięcia pomnika w dniu 1 listopada 1932 roku opublikowana w gazecie „Głos Mazowsza” z dnia 30 listopada 1932 roku. Autor podpisany jest jedynie skrótem es-ki. Dzięki tej relacji znaliśmy jedynie ogólnie historię budowy pomnika. Wiemy, że inicjatorem budowy pomnika była komenda Oddziału Związku Strzeleckiego Marki-Pustelnik. Powołano wtedy komitet Wykonawczy Budowy. Projekt wykonał jeden z członków Związku Strzeleckiego. Niestety nie znamy jego nazwiska. 

W latach 70. XX wieku, żołnierska kwatera została zlikwidowana.  Pozostała po niej zaledwie niewielka zbiorowa mogiła. Stojący na niej pomnik przetrwał lata II wojny światowej. Z upływem czasu popadł jednak w ruinę i został rozebrany. Pozostał jednak w ludzkiej pamięci. Masowe odwiedziny mogiły żołnierskiej dowodzą jak żywa jest ta pamięć.  Trud odbudowy pomnika wziął na siebie Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Żołnierzy 1920 roku w Markach. Powołało go do życia, 19 marca 2010 roku, dziewięciu mieszkańców miasta: Bogusław Dąbkowski, Wojciech Jedliński, Marek Kroczek, Tadeusz Lużyński, Zbigniew Motyczyński, Zbigniew Paciorek, Ryszard Sawicki, Tadeusz Sienkiewicz, Antoni Widomski. Komitet postawił za cel  sobie odbudowę pomnika w takiej postaci, w jakiej istniał od 1932 roku. W składzie Komitetu zaszły wymuszone przez los zmiany. Tadeusz Lużyński, zmarł 23 sierpnia 2010 roku. Pracę w Komitecie podjęła córka – Agnieszka Lużyńska. Zbigniew Motyczyński –  Przewodniczący Komitetu,  zmarł 25 kwietnia 2011. Pracę w komitecie podjęła córka – Bogumiła Michalska. Komitet przeprowadził dwie publiczne zbiórki na fundusz odbudowy.

 Zbiórki prowadzone były na terenie cmentarza parafialnego w Markach w listopadzie 2010 oraz 2011 roku.   Zebrane przez nas, w toku zbiórek społecznych,  środki finansowe w wysokości około 25 tysięcy złotych, pozwoliły na sfinansowanie wykonania rzeźby orła wieńczącego pomnik oraz pozostałych elementów – krzyża Niepodległości, Odznaki Legionowej oraz Odznaki Pułkowej. W odpowiedzi na Apel Komitetu skierowany do Radnych Miasta Marki o pomoc finansową niezbędną dla realizacji szlachetnego przedsięwzięcia, w budżecie Miasta Marki na 2012 rok zabezpieczono kwotę 150 tysięcy złotych na odbudowę Pomnika Żołnierzy 1920 roku. Przygotowując się do wmurowania aktu erekcyjnego postanowiliśmy zadbać, aby pozostawić naszym następcom szereg informacji związanych z historią budowy, zniszczenia i odbudowy pomnika.  W poniedziałek, dziewiątego lipca 2012 roku o godzinie 10-ej rano na cmentarzu parafialnym w Markach zjawili się członkowie Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Żołnierzy 1920 roku. Przybył także gospodarz cmentarza, ksiądz prałat Zygmunt Wirkowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Markach Marcin Piotrowski oraz burmistrz Janusz Werczyński.  Powodem spotkania było wmurowanie aktu erekcyjnego Pomnika Żołnierzy 1920 roku. Odbudowa pomnika wkroczyła w nową fazę. Prace ziemne zostały zakończone, fundamenty wylane, cokół pomnika także. Termin wmurowania aktu został narzucony z przyczyn technologicznych, wynikał z procesu budowy. Z tego powodu uroczystość miała charakter bardziej kameralny. Spotkanie rozpoczął, witając wszystkich obecnych, Ryszard Sawicki – Przewodniczący Komitetu. Krótkie przemówienie wygłosił burmistrz Janusz Werczyński, który wyraził zadowolenie i głęboką satysfakcję z postępu prac przy odbudowie pomnika. Wyrazy uznania za dotychczasowy wkład pracy skierował pod adresem członków Komitetu.  Akt erekcyjny, poza członkami Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Żołnierzy 1920 roku, podpisali obecni w czasie uroczystości: ks. Prałat Zygmunt Wirkowski – proboszcz parafii św. Izydora w Markach, Janusz Werczyński – Burmistrz Miasta Marki, Marcin Piotrowski – Przewodniczący Rady Miasta Marki. W tubie, wykonanej ze stali kwasoodpornej, znalazło się obok aktu erekcyjnego, szereg innych dokumentów.  Umieściliśmy w „kapsule czasu” artykuł z Głosu Mazowsza z 1932 roku mówiący o budowie pomnika.  Z naszych czasów w tubie znalazł się akt organizacyjny Społecznego komitetu Odbudowy Pomnika Żołnierzy 1920 roku, kalendarz na 2011 rok wydany przez Komitet, ulotki przygotowane na zbiórki publiczne w 2010 i 2011 roku, sprawozdania finansowe ze zbiórek, potwierdzenie uzgodnień odbudowy pomnika z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, projekt budowlany, umowę z wykonawcą oraz listę pracowników wykonawcy zatrudnionych przy odbudowie pomnika. W zamknięcie tuby, czyli jej zakręcenie, zaangażowani zostali wszyscy uczestnicy wydarzenia. Każdy przyłożył rękę do tej czynności. Tuba została umieszczona w cokole pomnika w plastikowej rurze, która dodatkowo zabezpieczyła ją przed kontaktem z mokrym betonem. Zamurowanie tuby odbyło się podobnie jak jej zamknięcie – przy udziale wszystkich obecnych. Ostatnią kielnię betonu nałożył Janusz Ramusiewicz – kierownik robót z firmy Gemard wykonującej wszystkie roboty przy pomniku.  Naszą skromną uroczystość zakończyliśmy wówczas złożeniem wieńca na pobliskiej mogile żołnierzy 1920 roku. Zapłonęły biało – czerwone znicze. Ksiądz prałat Zygmunt Wirkowski poprowadził modlitwę za zmarłych.  Odsłonięcie pomnika nastąpiło 14 sierpnia.

(Uroczystość relacjonowaliśmy w poprzednim numerze „Kuriera W”). U jego stóp zapalony został Znicz Pamięci od płomienia pobranego z Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Tak, jak uczyniono to w 1932 roku. Wzorem ojców naszych uczciliśmy pamięć żołnierzy 1920 roku stawiając im pomnik. Tak oto po latach pomnik żołnierzy powrócił do Marek. Znowu przypominać będzie o obrońcach II Rzeczypospolitej.  Trzeba przyznać, że odbudowa pomnika wywoływała spore zainteresowanie odwiedzających cmentarz. Ci, którzy pamiętają „stary” pomnik, w rozmowie często nie kryli wzruszenia. A niejednej osobie i łza się w oku zakręciła. To cieszy i potwierdza, że warto było przywrócić pomnik do życia.
/Antoni Widomski, R.S. Lewandowski
foto: Justyna Balczerzak/

3 527 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Nazajutrz po Cudzie nad Wisłą…- zapomniany epizod bitwy pod Radzyminem (28.08.2012)

Świętując uroczyście kolejne rocznice Cudu nad Wisłą wspominamy bohaterów walk o nasze miasto w dniach 13- 15 sierpnia 1920 roku....

Zamknij