Zbliża się listopad – czas, w którym odwiedzamy cmentarze, wspominamy zmarłych i modlimy się za ich dusze. Dla strażaków ze Starych Załubic i Gminy Radzymin to będą pierwsze Zaduszki Strażackie, w które przyjdzie im wspomnieć zmarłego na początku października Ś.P. druha Artura Kacperczaka.
Któż mógłby przypuszczać, że tegoroczne Zaduszki Strażackie przyjdzie nam obchodzić bez Prezesa Zarządu Oddziału Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Radzyminie, Prezesa Zarządu OSP St. Załubice, doświadczonego strażaka, dobrego kolegi i wspaniałego przyjaciela?
Niespodziewane, nagłe i przedwczesne odejście na wieczną służbę Ś.P. druha Artura Kacperczaka, które najboleśniejszy cios zadało oczywiście Jego Najbliższym, wstrząsnęło również strażacką rodziną Gminy Radzymin i Powiatu Wołomińskiego oraz całą społecznością lokalną.
Artur zmarł we wtorek, 3 października br. w wyniku rozległego zawału serca. Zajęty codziennymi obowiązkami, zasłabł podczas pobytu w Radzyminie. Jeszcze kilka chwil wcześniej, tuż przed wyjazdem ze Starych Załubic był w strażnicy, wypił kawę, pożartował z chłopakami. Okazało się, że po raz ostatni. Wyszedł jak zwykle uśmiechnięty, miał załatwić różne sprawy, w tym związane z finalizowaniem starań o nowy samochód dla jednostki i wrócić do domu. Słowem, to miał być dzień, jak co dzień, który tymczasem okazał się ostatnim dniem w jego życiu. Nie pomogła podjęta przez ratowników i prowadzona przez dłuższy czas reanimacja. Święty Florian wezwał Go natychmiast, tak jak strażacka syrena wzywa do wyjazdu. Najwyraźniej Artur bardzo był potrzebny w niebie. Odszedł od nas w pełni sił i w kwiecie wieku (w listopadzie obchodziłby 53. urodziny).
Szokująca wiadomość o Jego śmierci przyjęta została z niedowierzaniem. Sprawiła, że dla wielu osób, które Go znały czas jakby się zatrzymał. Każdemu z nas stanęło przed oczami wspomnienie niedawnej rozmowy, czy spotkania.
I w końcu ta bolesna myśl, jakże trudna do zaakceptowania przez umysł i rozdzierająca serce, że ta niedawno wspólnie spędzona chwila to właśnie był ten moment, w którym widzieliśmy się naprawdę już po raz ostatni…
Uroczystości pogrzebowe Ś.P. dh Artura Kacperczaka odbyły się w sobotę, 7 października 2023 roku. Dzień był wietrzny i początkowo deszczowy, ale na czas ostatniego pożegnania zza chmur wyjrzało słońce.
Ceremonia pogrzebowa odbywająca się w uroczystej oprawie strażackiej miała podniosły i niezwykle wzruszający charakter. Już od rana do Załubic zjeżdżały wozy gaśnicze i zbierali się strażacy w oczekiwaniu na przybycie trumny z ciałem Zmarłego. Na znak żałoby flaga ZOSP RP na placu przed strażnicą OSP St. Załubice opuszczona została do połowy masztu. Gdy przywieziono trumnę, druhowie ze wszystkich jednostek OSP z terenu Gminy Radzymin stanęli przed nią na baczność. Na pożegnanie Druhowi Prezesowi po raz ostatni zawyła syrena. Chwilę później trumna z ciałem Zmarłego odprowadzona została w asyście wozów strażackich do rodzinnego domu.
O godzinie 10:00 w Kościele parafii p.w. Św. Stanisława BM w Nowych Załubicach odprawiona została Msza Święta pogrzebowa, której przewodniczył Kapelan Strażaków z terenu Powiatu Wołomińskiego ks. Piotr Połomski, a koncelebrował ks. proboszcz Wojciech Stępień.
Niewielka załubicka świątynia i jej otoczenie z ledwością pomieściły wiernych. W ostatniej ziemskiej drodze
Ś.P. dh Arturowi Kacperczakowi towarzyszyły bowiem tłumy żałobników, którzy przybyli, aby pożegnać Zmarłego i poprzez swoją obecność dodać otuchy pogrążonej w bólu Rodzinie – Żonie, Mamie, Siostrze, Córkom, Zięciom, bliższym i dalszym krewnym.
Wśród zgromadzonych znaleźli się m.in.: Poseł na Sejm RP dha Bożena Żelazowska, przedstawiciele władz samorządowych Powiatu Wołomińskiego i Gminy Radzymin, KP PSP w Wołominie, strażacy i Poczty Sztandarowe z wielu jednostek OSP z terenu Powiatu Wołomińskiego (m.in. OSP Kuligów, OSP Kołaków, OSP Zielonka, OSP Marki, OSP Kobyłka) oraz wszystkich jednostek z terenu Gminy Radzymin (OSP St. Załubice, OSP Radzymin, OSP Nadma, OSP Ruda, OSP Słupno, OSP Mokre, OSP Zawady).
– Bardzo trudno jest nam coś powiedzieć, kiedy odchodzi człowiek młody. Ś.P. Artur odszedł bardzo niespodziewanie, nie zdążywszy się pożegnać. Nie rozumiemy śmierci, ona jest dla nas trudna, ale to Pan Bóg w swojej mądrości i miłości wyznacza kres życia człowieka. Strażak powinien być gotowy i tak czynimy wyruszając do akcji, gdy pozostawiamy rodzinę, swoje zajęcia i biegniemy nieść pomoc. Może śmierć też jest takim sygnałem? Takim alarmem od Pana Boga, żeby wszystko zostawić, żeby rozłączyć się ze światem, z tym, co było nam tak bliskie, ale dla większego dobra – dla Pana Boga, dla Jego miłości, dla życia z Nim, dla świętości? Wzywam cię do akcji, wzywam cię do wieczności, wzywam cię do Siebie. Może i Artur wobec wezwania do wieczności przez Boga, musiał rozstać się z tym wszystkim? – wskazywał niejako na pocieszenie ks. Piotr Połomski przypominając: – Jezus zmartwychwstał, trwajmy więc na modlitwie, bo ona jest jedynym darem, który możemy ofiarować Tym, co odeszli.
W trakcie homilii Kapelan strażaków ziemi wołomińsko-radzymińskiej podkreślił:
– Krzyż, który jest na grobie chrześcijanina nie jest znakiem końca. Nie oznacza, że wszystko się skończyło, ale jest znakiem nadziei, że Chrystus wzywa nas do zmartwychwstania, do życia wiecznego. Krzyż jest narzędziem zbawienia, można powiedzieć drabiną, po której człowiek wspina się, żeby osiągnąć zbawienie. O to dzisiaj prosimy dla Artura. Niech Święty Florian, który nam patronuje i jemu patronował, niech wyciągnie rękę do niego, niech wciągnie go do swego zastępu strażaków – rycerzy Św. Floriana w zastępach niebieskich. Niechaj uprosi Boga, żeby go wciągnął z tej drabiny, z tego krzyża, którym jest życie człowieka i przyjął go do Swojej Chwały – mówił ks. kapelan, aby w dalszej części kazania powtórzyć: – Prosimy, Panie Boże przyjmij go do Swojej Chwały, przebacz mu grzechy, wejrzyj na wiarę, na dobro, które uczynił na ziemi, na całe jego życie strażackie – na czas i ofiarę poświęcenia. Działał zawsze, żeby ratować życie i mienie bliźniego, żył „Bogu na Chwałę, ludziom na Pożytek” – podkreślił ks. Połomski.
W istocie, dla Ś.P. Artura Kacperczaka ochotnicza służba strażacka była pasją i życiowym powołaniem. Doświadczony, a przy tym skromny, był zawsze pełen optymizmu. Potrafił konsekwentnie dążyć do założonego celu i nie zrażać się trudnościami. Towarzyski z usposobienia zjednywał sobie sympatię ludzi, a odpowiedzialnością i fachowością zdobywał zaufanie i szacunek. Był społecznikiem „z krwi i kości” nie działającym dla poklasku, zaszczytów, czy profitów, dla którego przywołana w kazaniu dewiza „Bogu na Chwałę, ludziom na Pożytek” była naprawdę życiowym drogowskazem.
Ciężką, wieloletnią pracą zasłużył na to, aby stanąć w pierwszym szeregu Rycerzy Świętego Floriana ziemi
wołomińsko-radzymińskiej, by piastować najbardziej odpowiedzialne funkcje w lokalnych strukturach ochotniczego ruchu pożarniczego. Zaliczał się do wąskiego grona Tych nielicznych, po stracie których nie sposób
wypełnić pustkę i trudno znaleźć godne zastępstwo.
O zasługach Zmarłego przypomniano tuż po zakończeniu Liturgii. W imieniu Zarządu Oddziału Miejsko-Gminnego ZOSP RP, ostatnie pożegnanie odczytał Komendant Miejsko-Gminny ZOSP RP w Radzyminie dh Krzysztof Rostkowski, a następnie oddał honory nad trumną swego poprzednika.
Chwilę później, w imieniu władz samorządowych słowo pożegnalne wygłosił Wiceburmistrz Radzymina Krzysztof Dobrzyniecki:
– Arturze, twoja nagła i nieoczekiwana śmierć sprawiła ból nam wszystkim, była dla nas olbrzymim zaskoczeniem. Przed Tobą było dużo planów, dużo marzeń, dużo wyzwań. Nie doczekałeś momentu przekazania nowego, średniego samochodu bojowego, o który tak mocno walczyłeś od dawna wiedząc, jak bardzo jest on potrzebny Twoim druhom strażakom – powiedział ze wzruszeniem Wiceburmistrz Radzymina, a następnie zwrócił się do zgromadzonych, aby poinformować o uhonorowaniu Zmarłego:
– Droga Rodzino, Pani Jadwigo, Druhny i Druhowie z OSP, Znajomi i Przyjaciele Artura, Mieszkańcy Starych Załubic. W uznaniu zasług na rzecz rozwoju Ochotniczych Straży Pożarnych w Gminie Radzymin oraz za wieloletnie zaangażowanie w ochronę życia, zdrowia i mienia ludzkiego, bez względu na własne bezpieczeństwo, Burmistrz Radzymina postanowił przyznać pośmiertnie Druhowi Arturowi Kacperczakowi Medal Honorowy im. J. Ochorowicza „Primus Inter Pares” – Pierwszy pośród równych.
Arturze, byłeś pierwszym pośród równych sobie druhów strażaków, którzy przez ostatnie lata pełni zaangażowania, narażali swoje własne życie broniąc naszego zdrowia i naszego dobytku. Gdy w 2018 r. Rada Miejska w Radzyminie ustanowiła odznaczenie „Primus Inter Pares” nie zdarzyło się, aby ten honorowy tytuł przyznać pośmiertnie… Żałuję, że nie mogłem Ci tego wręczyć, gdy byłeś pośród nas. Gdy z takim zaangażowaniem poświęcałeś się dla drugiego człowieka, często kosztem swojej najbliższej rodziny… Arturze, Druhu Prezesie spoczywaj w pokoju – powiedział Wiceburmistrz Krzysztof Dobrzyniecki składając wyróżnienie na ręce Małżonki Zmarłego.
Zgodnie z tradycją trumnę z ciałem Druha Prezesa przewieziono na pokładzie samochodu-drabiny w obecności czteroosobowej asysty honorowej strażaków OSP Stare Załubice. Długi kondukt żałobny, który towarzyszył
Zmarłemu w ostatniej ziemskiej wędrówce objął swoim rozmiarem niemal całą długość kilkusetmetrowej alei, prowadzącej od ulicy przy kościele do cmentarza.
Szpaler obleczonych żałobnym kirem strażackich sztandarów, przeszywający ryk sygnałów dźwiękowych kilkunastu wozów gaśniczych i strażacka brać oddająca honory w chwili opuszczania trumny do grobu to widok, który pozostanie z nami na zawsze. Zgasło życie Strażaka, lecz pamięć o Nim nigdy nie zagaśnie!
Druhu Arturze, Prezesie, Przyjacielu, spoczywaj w pokoju. Niech Święty Florian ma Twą duszę w opiece!
Ostatnie Pożegnanie
Druhu Prezesie Arturze Kacperczaku!
Zebraliśmy się dzisiaj w tej świątyni, aby towarzyszyć Ci w ostatniej drodze Twojego ziemskiego życia.
Droga ta nierozerwalnie związana była przez ponad 30 lat z działalnością w szeregach ochotniczego pożarnictwa. Rozpocząłeś ją w 1990 roku wstępując w szeregi Ochotniczej Straży Pożarnej w Starych Załubicach, jako 20 letni młodzieniec.
Aktywnie włączyłeś się w działalność swojej jednostki angażując się w budowę nowej remizy strażackiej oraz w remont starego obiektu z lat 30. ubiegłego wieku.
W kolejnych latach byłeś inicjatorem modernizacji strażnicy, która dziś jest chlubą Twojej jednostki.
Nie sposób wymienić wszystkich pożarów i miejscowych zagrożeń, w których z satysfakcją i poczuciem misji brałeś udział, ale przytoczę kilka największych. Byłeś obecny na wielkim pożarze lasu w Międzylesiu w 1999 r., byłeś podczas akcji usuwania śniętych ryb na Zalewie Zegrzyńskim w 2004 r., umacnianiu wałów wiślanych w Nowym Dworze Mazowieckim w 2010 r.
W pamięci strażaków pozostaną wspomnienia o pełnych zastygłego betonu betoniarkach, ponieważ na dźwięk syreny potrafiłeś odłożyć obowiązki zawodowe i domowe, by nieść pomoc ludziom.
Swoją pasją do pożarnictwa potrafiłeś zarazić młodzież, przekazując swoją wiedzę i poświęcając swój czas – uczestnicząc jako ich opiekun na obozach szkoleniowo-wypoczynkowych w Lidzbarku Welskim i Gorzewie koło Płocka.
W 2011 roku zostałeś wybrany na stanowisko naczelnika jednostki OSP St. Załubice, które piastowałeś do 2021 roku, kiedy to druhowie powierzyli Ci funkcję prezesa.
Zasiadając w strukturach Zarządu dokładałeś wszelkich starań, aby Ochotnicza Straż Pożarna w Starych Załubicach dysponowała jak najlepszym sprzętem do ochrony przeciwpożarowej oraz dbałeś o jej gotowość bojową. Dzięki Twojej pracy i zaangażowaniu posiada ona renomę niezawodnej i sprawnej.
W strukturach Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straż Pożarnych RP w Radzyminie w 2011 r. objąłeś funkcję Komendanta Miejsko-Gminnego, którą pełniłeś przez 10 lat.
W 2021 roku zostałeś wybrany na Prezesa Zarządu Oddziału Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Radzyminie oraz zostałeś członkiem Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Wołominie.
Pozostaną w naszej pamięci uroczystości państwowe i kościelne, podczas których jako komendant składałeś meldunek przełożonym oraz prowadziłeś z dumą gminne sztandary Ochotniczych Straży Pożarnych.
Pamiętamy także o najzwyklejszych spotkaniach ze strażakami, o wieczerzach opłatkowych, czy walnych zebraniach sprawozdawczych, wycieczkach oraz pielgrzymkach do Św. Lipki, Lichenia, Częstochowy, Wilna.
Byłeś lubiany i doceniany, byłeś konsekwentny i pewny w działaniach i pokazywałeś, że zawsze można było na Ciebie liczyć. Nie odmawiałeś pomocy i zawsze służyłeś dobrą radą.
Za twoją działalność społeczną i zaangażowanie w walkę z pożarami i powodziami oraz innymi zagrożeniami i kataklizmami, za ochronę życia i mienia ludzkiego byłeś kolejno odznaczany brązowym i srebrnym Medalem za Zasługi dla Pożarnictwa oraz wyróżniony odznaką za wysługę lat.
Dziś strażacy ze wszystkich jednostek z Gminy Radzymin, jednostek z Powiatu Wołomińskiego i Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie przyszli podziękować Ci za wspólnie spędzone chwile i oddać Ci cześć, jako wyraz szacunku i docenienia Twojej osoby.
Spoczywaj w pokoju, cześć Twojej pamięci.
(Treść ostatniego pożegnania, które w imieniu Zarządu Oddziału Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Radzyminie odczytał w trakcie uroczystości pogrzebowych Komendant Miejsko-Gminny dh Krzysztof Rostkowski)
/dh Dawid Kaza,
dh Rafał S. Lewandowski/