15 czerwca w holu SPZZOZ w Wyszkowie zgromadziło się ponad 100 pielęgniarek, 24 odeszło od łóżek pacjentów. Zapowiadany od pewnego czasu przez Związek Zawodowy Pielęgniarek Anestezjologicznych strajk rozpoczął się od godz. 7.00.
Pielęgniarki powstrzymują się od pracy, ale cały czas przebywają na terenie szpitala. Nad wejściem został zawieszony baner „Strajk pielęgniarek”, poniżej wokół wejścia zgromadziły się strajkujące.
Sytuacji nie zmieniło przybycie posłów: Henryka Kowalczyka i Arkadiusza Czartoryskiego z Prawa i Sprawiedliwości oraz posła Bartłomieja Bodio z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Po spotkaniu ze strajkującymi pielęgniarkami posłowie udają się na rozmowę z Dyrekcją Szpitala. Poseł Arkadiusz Czartoryski nie kryje oburzenia. Na propozycję wyciszenia strajku i pośredniczeniu pomiędzy pielęgniarkami a Dyrekcją Szpitala, doprowadzenie do wycofania się związku zawodowego z akcji strajkowej, ale pod warunkiem wycofania zwolnień 7 pielęgniarkom reprezentującym Związek usłyszał, że owszem do porozumienia może dojść. Jednak zdaniem przedstawicieli PiS Dyrekcja Szpitala po czasie zastanowienia wycofała się ze wstępnych uzgodnień i mecenas reprezentująca jednostkę poinformowała, że posłowie nie mogą być pełnomocnikami w sporze zbiorowym. Zdaniem Waldemara Sobczaka, radnego powiatowego i szefa powiatowego PiS, utwierdziło to pielęgniarki w ich decyzji o strajku.
Posłowie poza udzielonym wsparciem moralnym zobowiązali się pomóc pielęgniarkom, kierując swoich prawników do przyjrzenia się sprawie. W ubiegłym tygodniu 12 czerwca poseł Czartoryski wraz z radnymi PiS spotkali się z przedstawicielkami Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych, a następnie z mediami na krótkiej konferencji, gdzie uznali sytuację za kuriozalną. Tryb rozwiązania stosunku pracy z pielęgniarkami uważał poseł za szokujący, gdy przedstawiono w uzasadnieniu stwierdzenie, że zostały dyscyplinarnie zwolnione, gdyż w przyszłości „może działalność naruszać dyscyplinę pracy”. Taki powód zwolnienia uważał za bezprawny. Zapraszamy na stronę internetową gazety www.kurier-w.pl, gdzie zamieścimy wypowiedz posła Czartoryskiego z piątkowej konferencji prasowej.
Obok zamieszczamy oficjalne oświadczenie radnych PiS z apelem o natychmiastowe podjęcie rozmów z protestującymi pielęgniarkami.
Nie ulega wątpliwości, że spór pielęgniarek z Dyrekcją Szpitala ma charakter stały, toczący się od wielu lat. Pielęgniarki są w dwóch sporach zbiorowych. Jeden, zdaniem Dyrekcji, jest niezakończony, drugi dotyczy indywidualnych żądań pracowniczych, które nie mogą być prowadzone w formie sporu zbiorowego. Jak poinformowała z-ca dyrektora Agnieszka Ogonowska Panie Pielęgniarki powinny wystąpić do sądu indywidualnie o rozstrzygnięcie sporu płacowego przez sąd Pracy. Zapewniała, że obecnie cały czas trwają rokowania. Dyrekcja chce negocjować, ale obecnie panie (po zwolnieniach) uznały, że mogą występować jako strona, więc Dyrekcja przedstawiła wykładnię prawa, kto może być stroną w sporze zbiorowym.
Sytuacja w szpitalu w poniedziałek trwała w zawieszeniu do czasu pojawienia się przedstawicieli Szpitala – pań z działu kadr SPZZOZ, które każdej z pielęgniarek wręczyły pismo sygnowane przez działająca w imieniu Dyrektora SPZZOZ, zastępcę Agnieszkę Ogonowską. Dokument skierowany do Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych był odpowiedzią na pismo z dnia 15 czerwca 2015 r., a dotyczył wskazanego przez Związek składu Zarządu. Jak się okazuje w świetle prawa obecny skład Zarządu związku nie jest powołany zgodnie z paragrafem 8 Rozdział I statutu Związku. Pismo udowadniało, że obecny Związek w świetle przepisów nie posiada Zarządu. W piśmie stwierdzono: „W zakresie żądań sporu zbiorowego o żądaniu natychmiastowego przywrócenia do pracy wszystkich członków zarządu związku zgodnie z treścią art. 4 ust 1 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie jest dopuszczalne prowadzenie sporu zbiorowego w celu poparcia indywidualnych żądań pracowniczych, jeśli ich rozstrzygnięcie jest możliwe w postępowaniu przed organem rozstrzygającym spory o roszczenia pracowników. Zatem pozew o przywrócenie do pracy może złożyć każdy ze zwolnionych pracowników do sądu pracy w terminie 14 dni, stosownie do treści art. 262 &1 Kodeksu Pracy…”.
Obecna sytuacja w Szpitalu jest więc pokłosiem tego, że 11 czerwca dyrekcja SPZZOZ dyscyplinarnie zwolniła z pracy członkinie zarządu Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych i złożyła przeciw nim zawiadomienie do prokuratury o zamiarze odejścia od łóżek pacjentów, czym narażają życie i zdrowie pacjentów. Panie zaś decyzję o strajku podjęły, a Dyrekcja Szpitala ze swej strony uważa, że strajk jest nielegalny. Pielęgniarki również złożyły w prokuraturze pismo na niezgodne z prawem działania dyrekcji związane z dyscyplinarnymi zwolnieniami, mające na celu zastraszanie, uniemożliwianie wykonywania związkowych funkcji społecznych. Z kolei Starostwo powiatowe i starosta Bogdan Pągowski znalazł się w trudnej sytuacji. Powiat odpowiedzialny jest za zabezpieczenie świadczeń i niezakłócone działanie Szpitala (sprawy finansowania, statut, praca oddziałów itp.), ale zarządza Dyrekcja . Co do obecnej sytuacji mówi: „Trzeba, aby panie pielęgniarki wyłoniły swoją reprezentację, aby móc zasiąść do rozmów”.
Z kolei z-ca dyrektora Agnieszka Ogonowska stwierdza: „W tej chwili nic innego nie możemy zrobić. Współpracujemy i czekamy na reprezentację pielęgniarek”. Pytani o sytuację finansową Szpitala niestety, nie mają zbyt optymistycznych wiadomości – działalność bieżąca zamyka się stratą. Nie ma środków na podwyżki. Jak podkreśla z-ca dyrektora , nie było tematu podwyżek, a ze strony Związku są żądania ze sporów zbiorowych, które nie są zakończone, a tam przedmiotem sporu nie są podwyżki, a np. regulamin, wyliczenia kontraktów. Starosta Bogdan Pągowski poruszył jeszcze jedną kwestię. Ogólnopolski Związek Pielęgniarek prowadzi akcję dot. zwiększenia wartości punktu, czyli większych pieniędzy dla pielęgniarek. Do tej akcji związek wyszkowski nie przystąpił. Starostwo chciałoby dać większe pieniądze na wynagrodzenia, ale jeśli one będą zagwarantowane w kontrakcie. Wszyscy też nie zauważają, że w porównaniu do innych szpitali w Wyszkowie pielęgniarki zarabiają więcej.
I tak to trwa, a do strajku pod koniec dnia (poniedziałek 15 czerwca) dołączyły kolejne pielęgniarki i jest ich już około 130. Dalsza odsłona tej niełatwej sytuacji szykuje się w najbliższych dniach. Panie Pielęgniarki zamierzają wziąć udział w najbliższej sesji Rady Powiatu (w przyszłym tygodniu).
/J.Cz./