ggg ggg ggg

Śmieszne konsultacje

20 lutego 2018 r. jak się okazało mieszkańcy mieli możliwość wypowiedzenia się w sprawie pomnika byłego przedwojennego burmistrza Wyszkowa Stanisława Wolskiego, który ma stanąć na odnowionym Placu Wyzwolenia przy ul. Kościuszki w Wyszkowie już 27 maja.

Burmistrz Wyszkowa Grzegorz Nowosielski zorganizował konsultacje społeczne dla mieszkańców na temat pomnika, ale przybyło na nie ledwo dwadzieścia kilka osób. W gronie dyskutantów znaleźli się burmistrz G. Nowosielski, zastępca burmistrza Aneta Kowalewska, pracownicy urzędu, dyrektorzy jednostek samorządu, kilkoro radnych na czele z przewodniczącą Elżbietą Piórkowską, po jednym przedstawicielu ze stowarzyszeń, prezes Związku Piłsudczyków Konrad Wróbel, aż pięć przedstawicielek mediów. Jak później się okazało po moim pytaniu o pomysłodawców postawienia tego właśnie pomnika i w takim kształcie, w miejscu mającym być wizytówką Wyszkowa, pomysłodawca był jeden – Wojciech Chodkowski. Kilkuosobowe grono osób, które przyszło, aby podyskutować o pomniku, po kilku wygłoszonych wątpliwościach, co do postawienia tego pomnika i jego wymowy, zostało przez burmistrza Nowosielskiego zgaszone, że spotkanie jest po to, żeby wypowiedzieć się na temat kształtu i wyglądu pomnika, a nie zasadności jego postawienia, czy uwag. Z tej wypowiedzi jasno wynikało, że sprawa jest przesądzona. Nie było żadnego komitetu ds. pomnika, nie zrobiono żadnych konsultacji społecznych, mieszkańcy Wyszkowa nie mieli możliwości wypowiedzenia się na temat potrzeby postawienia tego pomnika, nie było rozpisanej ankiety…
Pan Wojciech Chodkowski zainicjował, burmistrz Grzegorz Nowosielski przyklasnął, bliżej nieokreślone grono zachwyciło się pomysłem, w tempie rekordowym wynajęto wykonawcę pomnika, ten równie szybko wykonał projekt, znalazło się 200 tysięcy złotych (może więcej), zwołano konferencję dla prasy, a radni wypowiedzieli się generalnie pozytywnie w przeddzień spotkania 9 lutego z mediami! A my będziemy przez następne kilkanaście lat patrzyli na ten pomnik, a dzieci i przyszłe pokolenia przez stulecia. Gdzie w Wyszkowie podziała się demokracja i liczenie się z mieszkańcami? Przypominam, że jak samorząd i burmistrz decydowali się na tworzenie placu miejskiego i ratusza, został ogłoszony wieloetapowy konkurs i to nie jeden. Spora grupa projektantów przygotowała różnorodne projekty, były nagrody i wybór najbardziej odpowiadający Urzędowi Miejskiemu i mieszkańcom, wystawy i promocja, a tu, co? Szybciutko, po cichutku i BEZ NAS MIESZKAŃCÓW!
A kontrowersje w związku z pomnikiem są i wypłynęły podczas tej, pożal się Boże, konsultacji społecznej w dniu 20 lutego.
Uczestniczący w spotkaniu radny Rady Miejskiej Krzysztof Sobieski od początku zwrócił uwagę, że konsultacje zwołano bez zachowania wymaganego 10 dniowego terminu. Jaką informację otrzymali mieszkańcy? Niestety, niewystarczającą, czyli relację z konferencji prasowej z udziałem rodziny Stanisława Wolskiego, spotkanie z prasą 9 lutego i zawartą w tekście wzmianką o spotkaniu 20 lutego oraz propozycji przesyłania uwag do wydziału promocji w Urzędzie.
Wydaje się, że pomysłodawcy pomnika oraz burmistrzowi wcale na udziale mieszkańców nie zależało, bo przecież konsultacja społeczna została ograniczona do akceptacji, czy „kapelutek” i „chałat”, w którym przedstawiono burmistrza Stanisława Wolskiego, można zmienić, czy wyprostować, czy ma mieć nogi, czy artystyczna koncepcja pomnika z zanikającymi w dole nogami, może być zmieniona, czy dziewczynki żydowskie mają mieć kwiatek, czy lepiej szmacianą lalkę. Taka dyskusja toczyła się, gdy już wysłuchano słusznych uwag radnego Sobieskiego i Pani Anny Król. „Dyskusję o martyrologii skróciliście do krawata” – mówiła Anna Król. Jej wypowiedz była ogólnie bardzo wyważona, przedstawiała rzeczowe swoje uwagi.
Należałoby przedstawić uwagi osób, na które pewna dziennikarka nakrzyczała, że to piękny pomnik, takiego w Wyszkowie nie było, a tu ktoś się przeciwstawia.
Piękny, ale mnie też się nie podoba ten projekt i ta forma, a mam prawo wypowiedzi nie tylko, jako dziennikarz, ale jako rodowita wyszkowianka.

Radny Krzysztof Sobieski podkreślał, że burmistrz Wolski zasługuje na upamiętnienie, ale nie w tym miejscu i nie z tą gwiazdą. Tak też uważa wielu jego wyborców. Problemem jest napięta sytuacja polityczna i ta gwiazda źle może się kojarzyć. Rzeczywiście złamana gwiazda Dawida, na której postawiony został przedwojenny burmistrz budzi kontrowersje.
Anna Król zauważyła, że nigdzie nie umieszcza się w pomnikach, jako postumentu gwiazdy Dawida, nawet naród żydowski nie używa takiego symbolu. Także Medal Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata nie jest wpisany w ten znak. Ponadto Stanisław Wolski był Polakiem. Samo przedstawienie jego postaci nasuwa skojarzenie z postacią Janusza Korczaka. Ta bryła nawiązuje do postaci Korczaka, a nie jest przedstawieniem samorządowca. Stwierdziła, że nie jest zwolenniczką postawienia tego pomnika w tym właśnie miejscu. Jak podkreślała ten pomnik „…nie może nas dzielić, a wydaje mi się, że będzie”.

Propozycja Konrada Wróbla, aby podstawą pomnika stał się kontur przedwojennej Polski albo herb Wyszkowa, został wysłuchany, ale całkowicie pominięty w dalszych rozmowach, a wydaje się wcale dobry. Chociaż zwracał uwagę, że już pięć lat starają się miejsce na pomnik Piłsudskiego, to nikt nie chce nic zrobić i przypominał, że jak postawi się kilka gwiazd w Wyszkowie to dzieci pomyślą, że to herb miasta (dotyczyło to waloru edukacyjnego).
Zarówno burmistrz Nowosielski, Karol Pękul, jak i kilka innych osób podkreślało walor edukacyjny pomnika. Z tym też trudno było zgodzić się innym osobom, bo jaki wymiar edukacyjny ma pomnik, który kojarzy się z holokaustem, a nie z Wyszkowem, z samorządem. „Każdy, kto będzie wjeżdżał w kluczowym miejscu Wyszkowa, co zobaczy? Korczaka na Gwieździe Dawida?” – pytała Anna Król.

Jak słusznie zauważyła Anna Król obecnie w Wyszkowie kwiaty składamy po pomnikiem Jana Pawła II w postaci kamienia. Radny Sobieski proponował zastanowić się i tak nie śpieszyć, bo być może te 200 tysięcy można byłoby przeznaczyć np. na drogę do pomnika na Rybienku Leśnym. Padły też propozycje, aby umieścić ten pomnik w innym miejscu np. przy ul. Ratuszowej, na Placu Miejskim, ul. Daszyńskiego, ale nie znalazły uznania.
Zastanawiam się, dlaczego nikt nie zadał prostego pytania: Czy to my mieszkańcy Wyszkowa powinniśmy wystawiać za swoje pieniądze pomnik, który wygląda na pomnik wdzięczności za uratowanie małych żydówek? Czy to nie powinien naród żydowski stawiać pomnik Polakowi?

Całość spotkania Anna Król skwitowała stwierdzeniem, że ta dyskusja jest bezcelowa, bo decyzja już została przez władzę podjęta. Należy się z tym zgodzić i zastanowić, bo takie lekceważenie całej naszej wyszkowskiej społeczności wygląda nie śmiesznie, ale ponuro. Na spotkaniu było widać, że grupka osób ogarniętych pewną ideą, pomysłem rości sobie prawo do decydowania, a wszelkie uwagi zostały zgrabnie pominięte.

Zapraszam na film z fragmentami wypowiedzi osób, które zabierały głos, nawet narażając się na lekceważenie, a nawet niechęć w dobrze pojętym interesie społecznym.

/Janina Czerwińska/

2 880 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Z wicepremierem Jarosławem Gowinem porozmawiali „o przyszłości powiatu” i nie tylko…

Z inicjatywy burmistrza Kobyłki Roberta Roguskiego, we wtorkowe popołudnie, 20 lutego odbyło się spotkanie przedstawicieli lokalnego środowiska nauki i biznesu z wicepremierem,...

Zamknij