Ta informacja zelektryzowała mieszkańców Radzymina i zarazem wywołała zaniepokojenie w wołomińskim samorządzie. Wicepremier prof. Piotr Gliński zapowiedział, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ma w planach budowę i współprowadzenie Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku w Radzyminie!
Wielu mieszkańcom mogło się wydawać, że w trwającej od lat rywalizacji o to, która gmina wybuduje placówkę – Wołomin, czy Radzymin wyraźną przewagę zyskała już ta pierwsza. A wydawało się tak dlatego, że wołomiński samorząd nie szczędził pieniędzy i wysiłków na potężną promocję Parku Kulturowego „Ossów – Wrota Bitwy Warszawskiej 1920 roku”, ogłaszając rozpoczęcie budowy muzeum na niezliczonych konferencjach, briefingach i spotkaniach prasowych. W ślad za kampanią medialną podjęto szereg konkretnych działań zmierzających do rozpoczęcia budowy obiektu muzealnego, m.in.: powołano samorządową jednostkę kultury, pozyskano grunt, sporządzono projekt, a nawet uzyskano pozwolenie na budowę muzeum. Pozostało „tylko” skutecznie ubiegać się o środki zewnętrzne na sfinansowanie całego przedsięwzięcia, co jak się okazuje wcale nie jest takie proste.
Wołomin „już był w ogródku, już witał się z gąską”, podczas gdy radzymińskie starania o muzeum 1920 roku odbywały się bez większego szumu medialnego, za to z naciskiem na pozyskanie w pierwszej kolejności pieniędzy na jego budowę.
W poprzedniej kadencji, gdy burmistrzem miasta był Zbigniew Piotrowski przygotowano wstępną koncepcję i lokalizację. Po objęciu stanowiska gospodarza Radzymina przez Krzysztofa Chacińskiego starania włodarzy gminnych o muzeum jeszcze bardziej zyskały na sile, m.in. dzięki wsparciu radnej Sejmiku Województwa Mazowieckiego Marzeny Małek, będącej zarazem szefową tutejszych struktur PiS-u.
W efekcie radzymińskich wysiłków, w końcu z ust prof. Piotra Glińskiego – wicepremiera oraz ministra kultury i dziedzictwa narodowego padła oficjalna i długo oczekiwana nie tylko przez mieszkańców Miasta Cudu nad Wisłą wypowiedź: „Stworzyliśmy w 2016 r., i będziemy kontynuowali to dzieło w przyszłości, nową sieć muzeów, instytucji kultury, które były zaniedbywane w poprzednich latach, i które obejmują najróżniejsze, bardzo potrzebne Polsce muzea” – powiedział wicepremier Gliński w dn. 15 listopada, podczas konferencji odbywającej się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, na której ministrowie rządu Beaty Szydło dokonali podsumowania 12 miesięcy swojej pracy. Wicepremier zapowiedział wówczas, że „państwo zainwestuje w Muzeum Jana Pawła II i Kardynała Wyszyńskiego w Świątyni Opatrzności Bożej, Muzeum Sobibór, Muzeum w Radzyminie, które planujemy i wiele innych”.
Powyższa, krótka wypowiedź wicepremiera z jednej strony rozpaliła nadzieje radzyminiaków, z drugiej zaniepokoiła samorządowców z Wołomina. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bowiem temat pojawił się na wołomińskiej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w miniony czwartek, 24 listopada. – Co dalej z naszym projektem budowy muzeum w Ossowie, który jest dużo bardziej zaawansowany niż ten w Radzyminie? – pytał radny Dominik Kozaczka, na co burmistrz Elżbieta Radwan odpowiedziała wyczerpująco i merytorycznie, przypominając wszystkie dotychczasowe wysiłki podjęte w tej sprawie przez samorząd, w tym apele rozsyłane do wszystkich najważniejszych osób w państwie z prośbą o wsparcie finansowe. – Wyzwanie podjęli parlamentarzyści z PO i Nowoczesnej, którzy zgłosili w Sejmie poprawkę do budżetu państwa na 2017 r. zabezpieczającą pieniądze na rozpoczęcie budowy Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Ossowie. Liczyłam, że taką poprawkę zgłoszą też nasi posłowie – mówiła pani burmistrz najwyraźniej z trudem panując nad emocjami, o czym świadczyła jej wypowiedź skierowana do radnych opozycji: „Radni PiS-u pomagajcie, Ojczyzna wzywa”, bowiem „nie ujmując nic Radzyminowi to Ossów jest najważniejszy” – mówiła burmistrz Wołomina zapraszając radnych frakcji opozycyjnej do wspólnej wizyty w Sejmie i wspólnych rozmów z posłami ziemi wołomińskiej. Niemniej, jak celnie skwitował przewodniczący Rady Miejskiej Leszek Czarzasty, panowie posłowie: Piotr Uściński i Jacek Sasin „to także posłowie ziemi radzymińskiej”.
Emocje ostudziła nieco wypowiedź obecnego na sali obrad Rafała Pazio, dyrektora Samorządowej Instytucji Kultury w Ossowie, który zwrócił uwagę, że słowa wicepremiera Glińskiego jeszcze nic konkretnego nie oznaczają. Dopóki nie ma zabezpieczonych środków w budżecie państwa, nie wiadomo, czy dofinansowanie otrzyma tylko Radzymin, czy może Radzymin i Ossów.
Rafał Pazio przypomniał również, że to właśnie za pośrednictwem posłów ziemi wołomińskiej, przywołanych chwilę wcześniej przez panią burmistrz udało się wprowadzić wniosek o dofinansowanie dla muzeum w Ossowie pod obrady sejmowej Komisji Finansów.
A zatem piłka wciąż pozostaje w grze, co oznacza, że na 44 miesiące przed setną rocznicą Cudu nad Wisłą wciąż nie ma pewności, gdzie powstanie Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku.
/Rafał S. Lewandowski/