RAZEM przeciw… (21.02.2012)
W ubiegłą środę, 15 lutego odbyło się spotkanie inicjatorów powołania do życia Stowarzyszenia RAZEM.
Udział w nim wzięli głównie członkowie byłego komitetu wyborczego o tej samej nazwie. Inicjator spotkania, były burmistrz Mieczysław Szymalski poinformował, że zgłasza się do niego coraz więcej osób zaniepokojonych sytuacją w mieście i postępującą stagnacją jeśli chodzi o jego rozwój, głównie inwestycyjny, a także zbulwersowanych drastycznym obniżeniem standardów samorządowego życia politycznego. Zdaniem wielu osób (w tym także uczestniczących w spotkaniu), tak żenujących sytuacji jakie mają miejsce obecnie jeszcze w Ostrowi nie było. Zaniepokojenie budzą także coraz wyraźniejsze sygnały wskazujące na spychanie miasta na peryferie województwa. Ostrów traci prestiż i znaczenie, wypracowane przez całe lata przez poprzednie ekipy.
Wiele miejsca poświęcono sytuacji w jakiej znalazł się ostrowski sąd rejonowy. Starosta Zbigniew Kamiński poinformował zebranych o różnych wariantach planowanej reformy sądownictwa, oraz o swoich zabiegach u posłów i w urzędach centralnych, mających na celu zapobieżenia likwidacji sądu. Dzień przed spotkaniem był w Sejmie i rozmawiał z posłami o braku zgody na proponowane zmiany, a także o ich potencjalnych, dramatycznych skutkach dla miasta i powiatu. Najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu Ostrów odwiedzą parlamentarzyści, aby na miejscu zorientować się w sytuacji i w potencjalnych następstwach planowanej reformy sądowniczej. Starosta stwierdził, że po warszawskich rozmowach w sprawie sądu, jest umiarkowanym optymistą, oraz, że ma już zaplanowane i umówione kolejne rozmowy w tej sprawie. Obecni jednomyślnie przyjęli stanowisko sprzeciwiające się planowanej likwidacji ostrowskiego sądu rejonowego.
Z kolei radny Krzysztof Laska mówił o sytuacji jaka obecnie ma miejsce w Radzie Miasta, oraz o braku strategii burmistrza Krzyżanowskiego w zakresie inwestycji i miejskich finansów, zarówno w roku bieżącym, jak i na następne lata. Powiedział, że jest przeciwny nieinwestycyjnemu zadłużaniu miasta, wyrażającemu się między innymi w zaciąganiu kredytów w sytuacji, gdy w miejskim budżecie jest około 3 milionów złotych w postaci wolnych środków wypracowanych jeszcze przez poprzednia ekipę.
Zdaniem innych uczestników spotkania, zaniepokojenie budzi także coraz bardziej widoczne zatrzymanie (mówiono nawet o cofaniu się) rozwoju miasta. Przez ponad rok nie powstała żadna nowa inwestycja, poza tymi, które zapoczątkowały i na które zdobyły środki jeszcze poprzednie władze. Te nowe nie mają jak na razie czym się pochwalić. Przykładem może być tutaj budowa ulic. To co wybudowano w roku 2011, stanowi zaledwie ułamek budownictwa drogowego z lat poprzednich. Natomiast w tym samym roku nadmiernie wzrosły opłaty za usługi komunalne oraz za energię cieplną, co w połączeniu z sytuacją panującą w miejskich spółkach, jest nadzwyczaj niepokojące.
W sumie zebrani ocenili sytuację w mieście jako na tyle niepokojącą, że nie można pozostać na nią obojętnym. Głos pojedynczych mieszkańców (a jak się okazuje – nawet radnych), może być zlekceważony, ale już zarejestrowana i działająca organizacja, może mieć zupełnie inną siłę przebicia i to zarówno tu na miejscu, jak i poza miastem. Dlatego też niezbędnym jest dokończenie procedury rejestracyjnej Stowarzyszenia RAZEM.
AM