ggg ggg ggg

Przejazd choćby tylko na pół roku

Tak zdecydowali mieszkańcy zapytani przez nowego burmistrza Łochowa Roberta Gołaszewskiego podczas spotkania, które odbyło się 16 marca 2016r. w SP 1, tuż obok zlikwidowanego (feralnego) przejazdu kolejowego.

 

2

Jak się okazuje istniejący wcześniej przejazd samochodowy w ciągu ul. Żeromskiego został zamknięty w związku z modernizacją i przebudową linii kolejowej przebiegającej przez Łochów. Po burzliwych rozmowach z kierownictwem PKP Polskie Linie Kolejowe, kilkaset metrów dalej przygotowano tymczasowe przejście, z którego korzystali mieszkańcy osiedla. Sytuacja dla mieszkańców jest wyjątkowo trudna do wytrzymania. Nie mają przejazdu kolejowego, którym przemieszczali się na drugą stronę Łochowa, na przystanek autobusowy w drodze do pracy, dzieci do szkoły, do instytucji publicznych i sklepów. Wywalczone przejście niestety nie jest przejazdem kolejowym i co ważniejsze niebawem musi być definitywnie zlikwidowane – jeszcze w bieżącym roku przed odbiorami modernizowanej trasy kolejowej. Mieszkańców zapewniono, że przejazd będzie odbudowany do końca marca, ale tylko, jako przejazd technologiczny kategorii A.
Burmistrz Robert Gołaszewski zorganizował spotkanie z mieszkańcami w ubiegłą środę, aby przedstawić mieszkańcom aktualną sytuację i ustalić dalsze działania. Okazało się w świetle ujawnionych dokumentów z, 2013 r., że likwidacja przejazdu kolejowego w ciągu ul. Żeromskiego już wtedy była przesądzona. Odbywały się spotkania dyrekcji PKP oraz przedstawicieli samorządu Łochowa, a w dokumentach, które tam przyjmowano i podpisywano, została uzgodniona sprawa likwidacji przejazdu. Jednak jak podkreślał obecny burmistrz Robert Gołaszewski, uczestniczono i podpisywano pod określonymi warunkami, których PKP PLK nie dotrzymała. Burmistrz Łochowa uważa, że zgoda na likwidację była wyrażona w dobrej wierze. Jak wskazują informacje na temat sposobu działania PKP w całym kraju, małe samorządy nie miały szans w starciu z nimi poprzez brak wiedzy i zwyczajnego nie dotrzymywania ustaleń przez kolejarzy. Ponadto radni nie mieli pojęcia o dokumentach z 2013 r., a więc obecny burmistrz Łochowa (wtedy radny Rady Miejskiej) też o nich nic nie wiedział.
Nagranie z całą wypowiedzią burmistrza Roberta Gołaszewskiego zamieścimy na stronie internetowej naszej gazety: www.kurier-w.pl w artykule pt. „Przejazd na pół roku”.
Fakt uzgadniania na spotkaniach w kwietniu 2013 r. przez władze Łochowa likwidacji przejazdu mocno zbulwersował mieszkańców ul. Żeromskiego. Głośno żądano nazwisk osób, które podpisały się lub były obecne. W końcu nazwiska padły. I tu nastąpiła konsternacja, gdyż wśród tych nazwisk padało m.in. nazwisko Jarosława Kokoszy – radnego, który na spotkaniu 16 marca 2016 r. zasiadł za stołem, po lewej stronie burmistrza Gołaszewskiego.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Łochowie Andrzej Suchenek zadał zebranym pytania: Czy była taka możliwość, żeby, śp. burmistrz Marian Dzięcioł mógł się nie zgodzić na likwidację? Co oznacza protokół likwidacji? Jak się okazuje – możliwości nie zgodzenia się nie było. Wytyczne dot. modernizacji są wydawane przez ministra. Protokół likwidacji zgodnie z prawem jest konieczny wszędzie tam, gdzie stykają się drogi gminne z kolejowymi:
„Burmistrz Dzięcioł nie miał wyjścia. Uważam, że kolejarze zlikwidowali przejazd bezprawnie, bo my mamy dokumenty z ustaleniami, że przejazd zostanie zlikwidowany dopiero wtedy, kiedy będzie zbudowane przejście podziemne” – tłumaczył przewodniczący Andrzej Suchenek.
Radny Jarosław Kokosza potwierdzał, że dyrektorzy z PKP PLK podpisali, że będzie przejazd, ale jak się okazało nie mieli go w projekcie inwestycyjnym, więc nie chcieli go budować, tylko przeciągali sprawę w czasie – „Taka podpucha” – mówił radny. „Kolejarze proponują coś wygodnego dla siebie, czyli dokończenie ul. Dolnej do Wyszkowskiej i próbują zostawić tu nas na lodzie” – podsumowywał najnowsze propozycje PKP. Później zaś przytoczył ustalenia z protokołu podpisanego przez kolejarzy o warunkach, na jakich będzie ta modernizacja przebiegać. Przejazd w ul. Żeromskiego, miał zostać zlikwidowany, ale pod warunkiem zachowania w tym samym miejscu ciągu pieszego: budowy przejścia dla pieszych w formie kładki bądź tunelu pod torami oraz budowy ulicy Dolnej z ciągiem pieszo-rowerowym. Drugi dokument z 8 kwietnia 2013 roku mówi już tylko o likwidacji tego samego przejazdu, bez warunków na zasadzie, których miałby zostać usunięty.
Po burzliwej wymianie zdań na temat tego, co uczestnicy spotkania wiedzieli na ten temat padały coraz bardziej ostre słowa pod adresem osób, które uczestniczyły w rozmowach przez kilka ostatnich lat. Wyniknęła też sprawa tego, że we wcześniejszych ustaleniach nie tak miało być.
„Ten przejazd miał być, ale pozwolono na przeniesienie w 2007 r. przejazdu na Łojewie zamiast tu, a ten tunel miał być tam – taka zamiana” – mówił radny powiatowy Artur Lis. Jeden z mieszkańców zauważył, że jeśli kolej miała jeździć do 160 km/godz. przejazd miał rację bytu, ale w drugim etapie modernizacji pociągi mają jeździć szybciej, a kolej ma prawo zlikwidować wszystko. Ten na Łojewie i na Wyszkowskiej nie będzie zrobiony. Wyszła też sprawa budowanych ekranów, które absolutnie nie pozwala na zbudowanie przejazdu kolejowego. Jak się okazało burmistrz Robert Gołaszewski poinformował mieszkańców, że w tej właśnie sprawie o zaniechanie budowy części ekranów wybiera się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Jednak sprawa nie będzie prosta, bo ekrany są budowane po dokładnych pomiarach hałasu.
Najważniejszą jednak sprawą okazała się rozbieżność w deklaracja PKP o budowie przejścia podziemnego dla pieszych. Planują ogłaszać przetargi w II kwartale 2016 r., na lata 2017 – 2018 zaś zlikwidowanie obecnego tymczasowego przejścia ma nastąpić do listopada 2016 r., a dopiero wiosną 2017 r. przejście mogliby kolejarze przywrócić, gdyż rozpocznie się 2 etap modernizacji. Na czas odbiorów obecnego etapu robót przejście PKP musi zlikwidować. Dokładnie nie wiadomo na jak długo zamkną przejście i kiedy dokładnie znów przywrócą. Zapewniają, że przejazd będzie odbudowany do końca marca, ale tylko, jako tak zwany przejazd technologiczny kategorii A.
Wydaje się, że tego terminu nie dotrzymają.
Odtworzenie na nowo dawnego przejazdu kolejowego w tym samym miejscu jest obecnie niemożliwe, gdyż zdaniem kolejarzy zgodzono się na likwidację przejazdu 2 lata temu. Obiecują budowę przejazdu technologicznego, który miałby funkcjonować przez około pół roku, czyli do czasu zakończenia pierwszego etapu inwestycji (IV kwartał 2016 roku). Padła propozycja przedłużenia ul. Dolnej do Wyspiańskiego.
Zdaniem mieszkańców kolej nie dotrzymała słowa, czyli popełniła przestępstwo. Jednak burmistrz Gołaszewski uświadamiał mieszkańców, że przejazd nie wróci, bo wg kolei przejazdu nie ma, został zlikwidowany protokołem likwidacji i nie ma go w projekcie, więc już nigdy nie będzie. Padało wiele stwierdzeń, ale co do jednego zgodzono się. Gdyby wcześniej była odpowiednia opieka prawna można było obronić się przed zaistnieniem tej sytuacji. Jeden z mieszkańców zaproponował zaskarżenie obecnie do sądu przez Gminę tak przeprowadzoną przez PKP likwidację.
Na posumowanie burmistrz Gminy Łochów uściślił to, czego chcieliby mieszkańcy, czyli:
– przejazd ma być na pół roku,
– przeprowadzić ocenę sprawy przez prawnika,
– rozpocząć rozmowy, aby ten przejazd był jak najdłużej do wybudowania przejścia podziemnego,
– ustalić termin spotkania z przedstawicielami PKP PLK.
I na tym stanęło.
/J.Cz./

Galeria Zdjęć

2 108 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Radosnych „Szczekliwych” Świąt Wielkanocnych

To nie będzie opowieść o wójcie gminy Wieliszew Pawle Kownackim. To będzie opowieść o Pawle Kownackim, który ma zacną rodzinę...

Zamknij