27 marca 2015 r. do Zespołu Szkół w Kamionnie (gm. Łochów, powiat węgrowski) zaproszono władze samorządowe, radnych gminnych i powiatowych, przedstawicieli społeczności usytuowanych wzdłuż w/w dróg, reprezentantów GDDKiA.
Organizatorami spotkania byli senator Maria Koc (PiS) i poseł Krzysztof Tchórzewski (PiS) oraz Piotr Kania (z-ca dyr. szkoły). W spotkaniu udział wzięli m.in.: starosta węgrowski Krzysztof Fedorczyk, burmistrz Łochowa Marian Dzięcioł, zastępca dyrektora Oddziału GDDKiA ds. Zarządzania drogami i mostami Leszek Sekulski, naczelnik Wrzosek, przedstawiciel KPP w Węgrowie Krzysztof Gromek, burmistrz Węgrowa Krzysztof Wyszogrodzki, wójt Sadownego Waldemar Cyran, radna gm. Łochów Krystyna Kielan, wójtowie i sołtysi gmin oraz powiatu węgrowskiego. W zastępstwie nieobecnego Piotra Kani (ciężki stan zdrowotny) spotkanie poprowadził radny powiatowy Marek Renik. Wprowadzenia w temat dokonała senator Maria Koc.
Rozpoczęto od czterech prezentacji dotyczących stanu dróg i bezpieczeństwa na DK 50 i DK 62. Radny Rady Powiatu Węgrowskiego Marek Renik omówił odcinek Sadowne – Ostrówek – Łochów, radny Rady Powiatu Węgrowskiego Artur Lis przedstawił odcinek Łochów – Budziska – Gwizdały, radny gminy Liw Tomasz Rostek i Lidia Siuchta (radna powiatu węgrowskiego) omówili drogi w miejscowości Stara Wieś, a radna gminy Łochów Krystyna Kielan przedstawiła sytuację w Kamionnie. Prezentacje były uzupełniane materiałem zdjęciowym, aby dokładnie wyjaśnić, jakie prace, modernizacje, czy zmiany należy przeprowadzić w poszczególnych miejscach. Większość z pokazywanych odcinków jest niebezpieczna dla ruchu drogowego oraz mieszkańców. W wielu są to tzw. czarne punkty, gdzie jest najwięcej wypadków i ofiar śmiertelnych i to jak tłumaczyli. Na DK 62 to Kamionna, Gwizdały, Budziska, na DK 50, to Sadowne, Zieleniec, Ostrówek. Wielokrotnie powtarzało się: brak chodnika, brak wysepek dla autobusów oraz znaków drogowych na jezdni na przystankach, brak przejść dla pieszych, niebezpieczny wyjazd lub wjazd, brak pasa dla pieszych, nieistniejące pobocza, za wąskie pobocza, nieutwardzone, zniszczone jezdnie, zniszczone obrzeża jezdni, źle wykonane ronda, koleiny, brak fragmentu chodnika, czy drogi. Były tez poważniejsze sprawy: przejazd w Toporze, gdzie nie realizuje się inwestycji wpisanej w projekt, czyli wiaduktu, a niebawem ma tam być szybka kolej, przeniesienie budowy wiaduktu na drodze do Brzuzy. W trakcie dyskusji wychodziły sprawy braku odpowiedniej komunikacji między koleją i GDDKiA. Przedstawiciel Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczy na bieżąco, co i jak będzie się wykonywać np. poinformował, że będą robione inwestycje na zasadzie remontów: odcinek 800 m od Łochowa do Ostrówka lub odcinek między Toporem a Brokiem – tylko nakładka. W Gwizdałach problemy z odwodnieniem i poboczami bez utwardzenia i chodników. W Nowej Wsi ogromnym problemem jest przejście na drugą stronę, a przejścia są tylko dwa i to znacznie oddalone od siebie. Wielkim marzeniem i udogodnieniem byłaby kładka obok mostu, ale jak widać nie ma możliwości, a mieszkańcy zastanawiają się, kiedy dojdzie do ludzkich tragedii, bo tiry jadąc uniemożliwiają przejście po moście. Sprawa za wąskich dróg pojawiła się kilkukrotnie. Najbardziej omawianą sprawą było sprawa drogi w Kamionnej, gdzie zbiegają się cztery drogi gminne. Na odcinku 200 m są dwa skrzyżowania, dwa przystanki, dwa sklepy, kościół i nieopodal szkoła. W toku dyskusji wyszło, że obecne, wydawałoby się konieczne zmiany przy tej drodze, utrudniłyby znacznie życie mieszkańcom. Nawet ustawione dla bezpieczeństwa bariery zaczynią szkodzić małym przedsiębiorcom. Przyjęte zaś rozwiązania z wysypaniem żwiru na poboczu powodują kolejne problemy.
Spotkanie poświęcone bezpieczeństwu na Drodze Krajowej nr 50 i Drodze Krajowej nr 62 oraz planom ich modernizacji była bardzo długie, szczegółowo omawiano każdą z zaistniałych sytuacji. Jak się jednak okazuje naprawy, modernizacje, remonty to jest właściwie wszystko, co może oferować GDDKiA. Większość potrzeb została przesunięta na dalsze lata, a głównym wyznacznikiem wykonania są środki, których teraz nie ma. W gestii GDDKiA są tylko kosmetyczne zmiany i poprawki. Wiele z problemów można byłoby uniknąć konsultując z mieszkańcami szczegóły.
Jednak spotkanie to było potrzebne, a organizatorzy dobrze przygotowani z materiałem poglądowym. Mamy nadzieję, że nie będzie to ostatnie takie spotkanie i w działaniach opartych na kompromisie uda się wiele naprawić.
/J.Cz./
