Prawy i Sprawiedliwy radny Jugrew? (08.11.2011)
Wołomiński radny Dimitar Jugrew (PiS) podczas spotkania Komisji Edukacji Rady Miejskiej 11 października zwymyślał obecną na sali kobietę. Skandaliczne zachowanie nie pozostało bez echa. Oburzone prezydium Rady formalnie upomniało kolegę. Zaś sam Jugrew zapewnił, że zrezygnuje z pracy w Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Wszystko zaczęło się feralnego dnia, gdy radny Dimitar Jugrew, a jednocześnie pracownik wołomińskiego OSiR-u, rzekomo zaparkował swój prywatny samochód na miejscu pod budynkiem basenu, przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Jedna z pracownic pływalni, zauważywszy tę nieprawidłowość, zgłosiła incydent do Straży Miejskiej. Z relacji wynika także, iż radny w ramach zemsty miał doprowadzić do zwolnienia niewinnej kobiety. Poszkodowana pracownica, postanowiła przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie na obradach Komisji Kultury, co wywołało niepohamowany gniew ze strony radnego.
Wieści o incydencie rozeszły się błyskawicznie. Na stronach internetowych pojawiały się komentarze mieszkańców zdenerwowanych zaistniałym incydentem. Także obecni na Komisji radni byli zbulwersowani skandalicznym zachowaniem kolegi.
– Zachowanie radnego Jugrewa było uwłaczające jemu samemu jak i całej Radzie Miejskiej. Osoby publiczne, a takimi są radni, nie powinny ulegać emocjom i wyrażać ich publicznie w tak niecenzuralny sposób, Nie można się chować za statusem radnego i wyznaczać sobie nowych trendów co do dobrego zachowania i „wychowania” – komentował zajście radny Michał Milewski.
Jak się jednak okazało, obrażanie mieszkanki miasta nie było jedynym przewinieniem radnego, będącego przecież zaufanym człowiekiem i partyjnym kolegą samego burmistrza Ryszarda Madziara.
– Już od dłuższego czasu drażni nas wszystkich skandaliczne zachowanie radnego Jugrewa. Co i rusz dowiadujemy się nowych „rewelacji” na jego temat. Jak nie bufoniaste zachowanie, nieszanowanie innych pracowników szkoły i pływalni to machlojki ze zwolnieniami lekarskimi ZUS. O niechęci Daniela Jugrewa do byłego dyrektora OSiR-u, czy innych przełożonych również się mówiło. Tego, co miało miejsce na Komisji Edukacji nie da się opisać. Wszyscy jesteśmy zniesmaczeni i oburzeni. Radny Jugrew przy niemal całej sali obraził kobietę, gościa obrad, który miał w sobie wystarczająco dużo odwagi, by opowiedzieć o swoim problemie publicznie. To zachowanie radnego oraz wiele innych jest chamskie, żałosne i nie do pomyślenia – dodał inny radny, świadek incydentu.
Nic więc dziwnego, że temat skandalicznego zdarzenia powrócił także podczas ostatnich obrad Rady Miejskiej. Przewodniczący Marcin Dutkiewicz poinformował publicznie, że Dimitar Jugrew został formalnie upomniany przez prezydium Rady, co jest jedyną karą, jaka może być wymierzona radnemu. Sam zainteresowany nie przyznaje się do niestosownego zachowania. Pokajał się jedynie i przeprosił za atak furii i obelgi rzucone pod adresem pracownicy OSIR-u. W piśmie złożonym na ręce przewodniczącego Rady, czytamy: „Atak przypuszczony na moją osobę w ostatnich dniach uważam za niemerytoryczny i nierzetelny, dlatego zamierzam walczyć o moje dobre imię. Nie ulega jednak wątpliwości, że w wyniku tych ataków nie potrafiłem zapanować nad emocjami. Dopuściłem się do słownego obrażania jednej z mieszkanek naszego miasta na jednej z ostatnich Komisji Edukacji. Jeszcze raz przepraszam za moje naganne zachowanie. Chciałbym jeszcze złożyć oficjalne przeprosiny dla obrażonej przeze mnie mieszkanki na ręce pana przewodniczącego i całego grona radnych, prasy oraz mieszkańców.” Dodatkowo radny Jugrew oficjalnie zawiesił swoją działalność w komisji edukacji do chwili wyjaśnienia sprawy. Ponadto oświadczył, że wycofa się z jakiejkolwiek działalności i pracy w wołomińskim Ośrodku Sportu i Rekreacji oraz pływalni.
Mimo wszystko poszkodowana kobieta nie pracuje już w wołomińskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Jak poinformowała, rozważa wszczęcie postępowania sądowego przeciwko Dimitarowi Jugrewowi za wykrzyczane pod jej adresem obelgi. Absolutnie nie uznaje przeprosin zawartych w piśmie do przewodniczącego Rady.
– Nie zostałam zaproszona na sesję i na temat przeprosin ze strony radnego Jugrewa nic nie wiem. Ja jako osoba obrażona nie usłyszałam dotąd żadnych przeprosin. A z tego, co mi wiadomo, pomimo obietnicy złożonej na sesji, radny nadal pracuje na basenie – powiedziała podczas krótkiej rozmowy. Anna Sajnog