W dniach 14 – 15 – 16 marca b.r. w północnej części Włoch w miejscowości Pordenone odbyły się zawody zaliczane do Pucharu Świata i Mistrzostw Europy Italian BAJA 2014. Była to już 21. edycja Italian Baja, w której startują załogi samochodowe, motocykle i quady.
„Wracam z pucharami i docenieniem moich umiejętności” – mówi nasz polski mistrz w jeździe quadami Kamil Wiśniewski.
Młody sportowiec z Wyszkowa kolejny już rok zdobytymi pucharami i medalami potwierdza, że jest świetnym zawodnikiem i reprezentantem Polski, z którego powinna być dumna nie tylko jego rodzinna ziemia wyszkowska, ale też cały kraj.
Tym razem jest to potrójne zwycięstwo.
Kamil Wiśniewski wrócił:
– z pucharem za I miejsce FIM EUROPE BAJA CHAMPIONSHP 1 ROUND OVERALL QUAD (Puchar Europy),
– II miejsce PUCHAR ŚWIATA QUAD,
– I miejsce oraz puchar w kwalifikacji ogólnej PUCHARU ŚWIATA I EUROPY (uzyskany za zajęcie w/w I miejsca w zawodach Pucharu Europy i II miejsca w Pucharze Świata).
Wyścig był podzielony na 3 odcinki o łącznej długości 480 km.
„Trasa została wyznaczona kanionem rzeki. Była kamienista, z zakrętami, trudna. Mięliśmy kilka odcinków z przeprawą przez rzekę” – wyjaśnia Kamil Wiśniewski.
„W kategorii quady brało udział w sumie 30 zawodników. Mój pojazd – Yamaha Raptor przygotowany był bardzo dobrze. Mechanicy świetnie się spisali i nie miałem żadnych problemów” – mówił Kamil, a następnie pokrótce opisał trasę i zawody: „Przy przejeździe przez rzekę zakopałem się, ponieważ woda była tam głęboka na 80 cm. Musiałem samodzielnie wydobyć się z pułapki i to mi się udało! Obok mnie w tym miejscu utknęło wiele załóg samochodowych”.
„Byłem w świetniej formie, chociaż trasa nie była lekka” – kontynuował nasz zawodnik i zaraz też wyjaśnił, że startował wiele razy: „Znałem trasę, ponieważ w ubiegłym roku ścigaliśmy się w Italian Baja 2013 w tej samej miejscowości. Moje wieloletnie doświadczenie bardzo pomaga mi w startach”.
Zawody odbywały się przez trzy dni. Pierwszego dnia – prolog i trasa 10,5 km tzw. czasówka, czyli kto na odcinku ma najlepszy czas, ten w następnym dniu startuje, jako pierwszy. W tegorocznych Italian Baja organizatorzy w ostatniej chwili zmienili trasę zawodów, ponieważ po ulewnych deszczach część trasy była nieprzejezdna.
Drugim etapem były odcinki sprinterskie po 45 km.
„Ja miałem quada dostosowanego do długich odcinków po 400 km, więc w takich sprintach czułem się nie za dobrze.” – zdradzał szczegóły jazdy Kamil Wiśniewski. Miał też konkurencję: „Przegrałem w Pucharze Świata i zająłem II miejsce, gdyż włoski zawodnik startował quadem przygotowanym do jazdy sprinterskiej. Jechał ostro, bo startował na własnym terenie i trasę znał bardzo dobrze. Ale po zajęciu I miejsca w Pucharze Europy oraz II w Pucharze Świata, w łącznej klasyfikacji zdobyłem miejsce pierwsze.”
Pochwalił się pucharami i podsumował zawody stwierdzając:
„Z Włoch przywiozłem 3 puchary i z tego jestem bardzo dumny. Uznaję ten wyjazd i starty za niezwykle udane.”
Gratulujemy naszemu zawodnikowi i życzymy dalszych zwycięstw oraz zdobycia kolejnego trofeum w kwietniowych startach.
Ogromny sukces Tadeusza Wiśniewskiego
Podczas zawodów Italian Baja 2014 w dniach 14 – 16 marca pierwszy raz na samochodzie lekkim klasy UTV wziął udział Tadeusz Wiśniewski, ojciec Kamila Wiśniewskiego, świetnego polskiego zawodnika startującego w kategorii Quad.
Pan Tadeusz w swoim debiucie zdobył II miejsce w Pucharze Europy. Jest to duże osiągnięcie, gdyż odcinek był bardzo trudny, wiele załóg nie zdołało go ukończyć, a on pokonał go w świetnym czasie i kondycji. Osiągnięcie w rajdzie miejsca na podium i zwycięskie zmierzenie się z trasą pokonaną samochodem pozwala Panu Tadeuszowi na ambitne plany na przyszłość. Zamierza wystartować do Rajdu Dakar w 2016 r.
Teraz przed nim wykonywanie testów i przygotowanie samochodu do tego trudnego zadania.
Życzymy pokonania piasków pustyni i dotarcia do mety.
/J.Cz./