W niedzielę 1 marca 2015 r. pod pomnikiem na skarpie nad Bugiem (obok mostu kołowego), który upamiętnia żołnierzy poległych i pomordowanym przez reżim komunistyczny w latach 1944-52 w naszym regionie odbyły się aż trzy manifestacje grup społecznościowych Wyszkowa.
1 marca obchodzimy święto bohaterów podziemia antykomunistycznego, którzy po zakończeniu drugiej wojny światowej prowadzili nierówną walkę z UB i sowieckimi wojskami. Po raz piąty obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, które ostało ustanowione 3 lutego w 2011 roku. Członków ruchu niepodległościowego, którzy stawiali opór sowietyzacji Polski nazywamy Żołnierzami Wyklętymi, Żołnierzami Niezłomnymi. Polskie podziemie niepodległościowe stanowiło kontynuację walki z okresu okupacji niemieckiej, a głównie zwalczało rodzimy i sowiecki aparat ówczesnej władzy.
Hołd pamięci władz samorządowych i powiatowych Wyszkowa
Najwcześniej wiązanki kwiatów i znicze złożyli pod pomnikiem samorządowcy miejscy na czele z burmistrzem Wyszkowa Grzegorzem Nowosielskim oraz powiatowi wraz z wicestarostą Adamem Mrozem.
Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” obchodzili przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości
Uroczystość przebiegała w gronie członków, sympatyków PiS oraz przy udziale posła RP Henryka Kowalczyka. Przybyli również kombatanci ŚZŻAK obwód Rajski Ptak na czele z prezesem Józefem Roguszewskim. Udział wziął ks. dr Zdzisław Golan, proboszcz parafii św. Idziego oraz kustosz Sanktuarium. Obecni też byli radni rady miejskiej i rady powiatowej na czele z szefem powiatowym PiS – Waldemarem Sobczakiem. Nieodłącznym elementem wyszkowskim był rodzimy pasjonat „przy szabli” Mieczysław Joniuk. Kilka słów wprowadzenia dokonał prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Wyszkowa Puszczy Białej i Kamienieckiej Adam Mickiewicz. Przypominał, że 5 lat temu odsłonięto pomnik. Uważa, on i pamięć o tych żołnierzach podziemia wpływa na reorientację naszej świadomości narodowej. Zwracał też uwagę, że przez dziesięciolecia zatruwano świadomość narodową określając żołnierzy i ich działania po roku 1945 słowami typu „bandytyzm”, ale dziś okazuje się, że fakty potwierdzają i oczyszczają ich z pomówień. „Za każdym z tych nazwisk kryje się historia i rodzina” – mówił o braciach Kmiołkach, których propaganda komunistyczna zrobiła bandytami, a to byli wspaniali ludzie, dobrzy, patriocie: „Zapisali piękną i krwawą kartę”, a historia przyznała ich walce rację. Poseł Henryk Kowalczyk wspominał jesień 1944 r. i rodzeństwo jego ojca. Z czterech braci jeden się ujawnił i został wywieziony, dwóch walczyli w okolicach Garwolina w oddziale nazwanym przez reżim bandą Orlika. Musieli opuścić kraj i tam dożyli swoich dni. Mówił też o braciach Kiołkach oraz akcji odbicia więźniów w Pułtusku, o tym jak pamięć o tych walczących była niszczona. „Dobrze, że możemy o tym teraz mówić, przekazywać młodzieży”. Bez ich beznadziejnej walki nie byłoby zrywów robotniczych i Solidarności: „Niech ich świadectwo życia, odwagi, determinacji będzie dla nas przypomnieniem troski o Polskę…”.
Wyszkowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Marsz już drugi raz został zorganizowany przez Młodzież Wszechpolską. Rozpoczął się na skwerku przy pomniku „Gloria Victis” przy ul. Sowińskiego. W marszu udział wzięli również członkowie i sympatycy Klubu Gazety Polskiej Oddział w Wyszkowie. Uczestnicy marszu przeszli ulicą: Pułtuską, 11 Listopada, Prostą, I Armii Wojska Polskiego, Daszyńskiego, aż pod pomnik Żołnierzy Wyklętych przy moście. Złożono kwiaty i zapalono znicze. Swoimi przemyśleniami podzielił się z zebranymi kapitan Marian Czajkowski z oddziału Jana Kmiołka. Była to tego szczególnego dnia największa manifestacja w Wyszkowie.
/J.Cz./