17 stycznia na zaproszenie wyszkowskiego Klubu Gazety Polskie do naszego miasta przybył poseł na Sejm RP Przemysław Wipler oraz poseł Arkadiusz Czartoryski.
Spotkanie odbyło się przy zapełnionej sali Miejsko – Gminnej Biblioteki Publicznej w Wyszkowie. Wypowiedz przewodniczącego Zarządu Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości, a zarazem posła Arkadiusza Czartoryskiego była wstępem do późniejszej prezentacji poglądów i spostrzeżeń ekonomicznych i społecznych posła Wiplera. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Czartoryski rozpoczął od zaprezentowania kilku krótkich filmików z Internetu obrazujących rzeczywistość Polski i obrazujących jak postrzega elita polityczna, która jest u władzy, całe społeczeństwo. Oczywiście wyłania się zakłamanie i cynizm określające zachowanie władzy (negatywne). Przytoczył kilka danych dot. deficytu finansów publicznych w porównaniu lat rządów PiS, czyli deficyt 15 mld zł w 2007 r. do rządów PO, czyli deficyt 55 mld zł w 2010 r. Nie ulega wątpliwości, że stwierdzenie posła o najmniejszym deficycie za czasów PiS jest zgodne z prawdą. Były też zmniejszone podatki, a wg raportu NIK-u mamy obecnie największy wartościowy i procentowy wzrost długu. Poseł Przemysław Wipler przez następne kilkadziesiąt minut pogłębiał wiedzę zebranych na spotkaniu przytaczając kolejne dane na temat fałszywego obrazu polskiej rzeczywistości gospodarczej serwowanej nam przez rządzącą Platformę. Jego zdaniem dokonano skoku na składkę rentową i zebrano 6 mld zł dodatkowo z podatku VAT. Jednocześnie od lat podnoszono akcyzę, wmawiając, że tego chce Unia Europejska, a kiedy w 2011 r. podniesiono o 0,2% składkę rentową wyjęto z naszych kieszeni 7 mld zł. Jego zdaniem minister Rostowski „…zachowuje się jak pijak, który za wszelką cenę zdobywa pieniądze”. PiS przestrzegał również, że głosowanie za tą ustawą wyśle 150 – 200 tys. Polaków na bezrobocie. Niestety sprawdziło się. Poseł Wipler podliczył nowe podatki i daniny wprowadzone w ubiegłym roku przez Platformę i ministra Rostowskiego, tj. składka to 14 mld zł + VAT 6 mld zł + OFE 16 mld zł. Dla kontrastu przytoczył zmiany w obciążeniach wprowadzone przez PiS: podniesienie progów podatkowych, zniesienie trzeciego progu podatkowego, brak podatku od dziedziczenia. Ubolewał także nad brakiem zainteresowania ze strony Polaków sprawami społecznymi, gospodarczymi. Olbrzymiej ilości jest wszystko jedno i nie potrafią powiązać, że pewne działania powodują wzrost opłat np. opłaty za karty są najdroższe w Europie, więc tracimy kilka miliardów rocznie. Przytoczył przykład byłej prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, która bardzo dbała o proces obniżenia cen telefonów, ale po jej odwołaniu jest kolejna pani, którą ta polityka nie interesuje. Z tego tytułu, jako konsumenci dziennie tracimy 10 mln zł. Wspomniał o ustawie śmieciowej i rozregulowanie dotychczasowych rozwiązań i opłaty od 5 do 17 zł. Stwierdził, ze nie jest to obojętne, jaki będziemy mieć rząd, bo dotychczasowa sytuacja, czyli bilion złotych wpompowane w gospodarkę poprzez 400 mld długu, dotacje z UW i zadłużenie się Polaków, ulega zmianie i jesteśmy już pod kreską. Zaprezentował plakat dot. zadłużenia państwa. Nie jesteśmy w stanie przytoczyć, więc podajemy stronę, gdzie można obejrzeć wyliczenia: www.mapawydatkow.pl
Poseł omówił wpływy z prywatyzacji, podsumowując, że „…państwo przejada własne zasoby, własny majątek i zadłuża się”. Przytoczył jego zdaniem najstraszniejszą liczbę, czyli wskaźnik 1,3 dziecka w polskiej rodzinie, dramatycznie mówiąc, że to jest samobójstwo. Efekty tej sytuacji będą opłakane. Po tej ocenie sytuacji państwa poseł przeszedł do tego, co trzeba zrobić, żeby stworzyć konkurencyjną gospodarkę. Po pierwsze odbiurokratyzowanie gospodarki (przybyło 100 tys. urzędników), po drugie deregulacja wg reguły UE + 0, bo więcej przyjęliśmy przepisów z Unii niż wymagano od nas, zmniejszenie ilości spraw w urzędach. Jego ocena państwa jest negatywna. Bez aktywności społecznej nie będzie działalności gospodarczej. Cała wypowiedz zakończył prośba, aby nie zadawać mu pytań, kiedy PiS wygra wybory. Odpowiedz miał następująca: To wy wygrywacie te wybory i to wy przegrywacie wybory – nie my.
Druga część spotkania została przeznaczona na pytania i odpowiedzi. Uczestnicy spotkania pytali: Jakie są główne sposoby uregulowania gospodarki? Za dużo demokracji psuje? Jak mnie państwo przekonacie, że ścisłe grono PiS, to jest realna opozycja? Czy Jarosław Kaczyński nie chce z jakiegoś powodu wygrywać wyborów? Czy jest możliwa zmiana rządów w PiS? Dlaczego Tomasz Sekielski otrzymuje najlepszy czas antenowy, a program Pospieszalskiego „Bliżej” dopiero ok. 23.00? Było więcej pytań np. jak ściągnąć te 2,5 mln ludzi, którzy wyjechali z kraju, o zadłużeniu gminy, od czego zacząć, o możliwość wygranej w wyborach, być może dzięki przewrotowi?
Obaj posłowie starali się doprecyzować swoje wcześniejsze wypowiedzi oraz odpowiedzieć każdemu z pytających wyczerpująco i jasno. Generalnie wykluczyli zmiany przywódcy w Prawie i Sprawiedliwości. Media przekazują rzeczywistość nico inaczej, a Jarosław Kaczyński jest inny niż dostarczane nam przekazy. „Nie dajmy się TVN. Mamy przywództwo. Jesteśmy za prezesem. Jesteśmy przeciwni wymianie i będziemy za nim głosować” – zapewniał poseł Arkadiusz Czartoryski. „Jest człowiekiem instytucją. Jest przywódcą i dzięki niemu ta partia istnieje jako całość” – dopowiadał poseł Przemysław Wipler. Jeśli chodzi o sprawy gospodarcze oprócz wcześniej wspomnianych poseł uważa, że aby zmienić sytuację trzeba m.in.: zlikwidować PiT, przebudować podatki, zmniejszyć opodatkowanie konsumpcji dla rodziny, więcej podatków od firm np. wprowadzić podatek obrotowy od hipermarketów, podatek bankowy, finansowy, itp., przeorać ustawy, zmniejszyć ich ilość, urzędnicy muszą wrócić do sektora prywatnego, twardo negocjować politykę klimatyczną i powrócić do węgla, co pozwoli budować przemysł petrochemiczny i chemiczny, zmienić ustawę o obywatelstwie umożliwiając powrót rodaków do ojczyzny oraz zwolnienia podatkowe dla nich. Apelował na zakończenie: „To od was zależy, czy wasze dzieci będą emigrowały z kraju, a wasze wnuki tam zostawały”, a przede wszystkim mówił: „Bez was nie ma możliwości, aby się zmieniło”.
Spotkanie trwało długo, ale nawet wychodząc wiele osób jeszcze przez chwilę chciało porozmawiać z posłami, wymienić poglądy i dopytać o inne sprawy.
/Janina Czerwińska/