W miniony czwartek w ostrowskiej Galerii „Jatki” odbył się wernisaż wyjątkowej galerii fotograficznej. „Oblicza” opowiadają o mieszkańcach komorowskiego „Domu z Sercem”.
Malujące się na twarzach bogate historie ich życia uchwycili obiektywem Przemysław Łukaszek i Michał Stepnowski. Galę zorganizowała Fundacja „Dom z Sercem” we współpracy z Izabelą Głębocką, właścicielką portalu MojeMazowsze.pl.
– Chcieliśmy pokazać, że starość nie jest niczym złym, jest po prostu etapem naszego życia, i – podobnie jak inne etapy – potrafi być piękna. Myślę, że fotografie naszych artystów świetnie to oddały – powiedziała Izabela Głębocka.
Zaproszonych gości powitał również Paweł Radomski, prezes Fundacji „Dom z Sercem”. – To, co Państwo dzisiaj zobaczycie, jest uwieńczeniem moich marzeń. W końcu mamy własną galerię wspaniałych zdjęć, które emanują ciepłem i spokojem. Właśnie o to nam chodziło, żeby pokazać tę jesień życia w ciepłych kolorach. To też jest wspaniały czas, czas, który można przeżyć bardzo dobrze i pogodnie – mówił, zapowiadając otwarcie wystawy. Na wernisaż Fundacji przybyli znamienici goście, m.in. Sylwia Katarzyna Kos, sekretarz Miasta Ostrów Mazowiecka; płk Leszek Iwaniec, Dowódca Garnizonu Ostrów Mazowiecka; przedstawiciele policji, organizacji pożytku publicznego i lokalnych mediów. Nie zabrakło również rodzin sportretowanych mieszkańców „Domu z Sercem”.
Paweł Radomski opowiedział również o krótkiej, ale intensywnej i przebojowej historii tej instytucji, która w ciągu sześciu lat od powstania stała się wiodącym ośrodkiem opieki nad osobami starszymi nie tylko w województwie, ale w całej Polsce. Podkreślał, że Fundacja „Dom z Sercem” stara się, aby DPS w Komorowie był placówką nie tylko przyjazną, ale i nowoczesną, spełniającą najwyższe dostępne standardy. Fundacja pozyskując środki z Unii Europejskiej na zapewnienie opieki domowej osobom potrzebującym, nie tylko z powiatu ostrowskiego. – W ciągu czterech lat działalności objęliśmy naszą opieką i wsparciem ponad 250 osób na terenie powiatu ostrowskiego i powiatów sąsiednich – podkreślał prezes Paweł Radomski.
Od 2021 roku fundacja bierze udział w rządowym programie opieki wytchnieniowej, podpisała umowę z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej na te świadczenia jako pierwsza organizacja pozarządowa w Polsce. – Wystąpiliśmy o sfinansowanie tej opieki dla 119 osób, szybko się okazało, że potrzeby są znacznie większe i w 2022 roku rozszerzyliśmy naszą działalność w zakresie opieki wytchnieniowej na całe województwo mazowieckie i województwo podlaskie – dodał prezes Fundacji „Dom z Sercem”. – Nieskromnie mówiąc, teraz jesteśmy drugą w Polsce organizacją pod względem ilości osób objętych tą opieką. Drugą po Caritasie – podkreślił.
Przypomnijmy, opieka wytchnieniowa to element systemu pomocy społecznej. Jest czasową usługą opiekuńczą nad osobą niesamodzielną. Zarówno weekendowa, kilkudniowa czy kilkunastodniowa opieka w zastępstwie za opiekuna faktycznego jest możliwa w związku ze zdarzeniem losowym, potrzebą załatwienia spraw życia codziennego lub odpoczynkiem opiekuna faktycznego. Jej zadaniem jest po prostu odciążenie członków rodzin lub opiekunów osób niepełnosprawnych.
Fundacja „Dom z sercem” stawia także na innowacyjność. Jej projekt komunikacji online i wideo między mieszkańcami Domu z Sercem a ich rodzinami zyskał międzynarodowe uznanie i zdobył grant norweski. Natomiast podopieczni z opieki domowej będą brali udział w programie telemedycyny. Otrzymają najnowocześniejsze opaski telemedyczne, które będą monitorowały najważniejsze parametry, takie jak ciśnienie krwi, tętno, temperaturę, czy saturację. Opaski będą wyposażone w lokalizator GPS i komunikację głosową.
Goście wernisażu obejrzeli również krótki film pokazujący życie wewnątrz „Domu z Sercem”, zarówno z perspektywy jego pracowników – pielęgniarek, fizjoterapeuty czy psychologa, jak również uśmiechniętych, zadowolonych i wdzięcznych mieszkańców. Po projekcji nadszedł czas na najważniejsze wydarzenie – otwarcie galerii. Goście podziwiali prace miejscowych, zdolnych fotografów przy lampce dobrego polskiego wina i drobnym poczęstunku przygotowanym przez Radosława Kimaka z Zajazdu Orchidea.
Punktem kulminacyjnym wernisażu była licytacja wyjątkowych fotografii, z której cały dochód został przeznaczony na szczytny cel. Było nim zapewnienie rehabilitacji dla najmłodszej podopiecznej Fundacji „Dom z Sercem”, siedemnastoletniej Julii Szydlik. Julka cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Dzielnie walczy, by każdy jej następny dzień był lepszy niż ten poprzedni. By Julka mogła odnosić sukcesy, by robiła coraz większe postępy, musi się intensywnie rehabilitować, a każdy turnus to spory wydatek, którego mama Julki nie jest w stanie samodzielnie udźwignąć.
Licytację fotografii mieszkańców DPS-u w Komorowie brawurowo poprowadził Paweł Radomski. O każdym ze swoich podopiecznych potrafił opowiedzieć mnóstwo ciekawostek i anegdot, które gości wernisażu bawiły i wzruszały, otwierały ich serca… i oczywiście portfele! Udało się zebrać 3 750 złotych, ale nie był to koniec. Nie wszyscy zaproszeni goście mogli w dotrzeć na wernisaż, który odbywał się w środku tygodnia. Specjalnie dla nich Fundacja przygotowała w niedzielę dzień otwarty, a kolejna licytacja przyniosła jeszcze większą kwotę! Zebrano 4 600 złotych, czyli łącznie na konto Julki trafi 8350 złotych. To wspaniały rezultat, który przeszedł najśmielsze oczekiwania organizatorów. – Jestem bardzo wdzięczna organizatorom, taka kwota to nieoceniona pomoc. A sam pomysł galerii był niesamowity. Powiem szczerze, że chodząc oglądając te zdjęcia to aż się łezka w oku zakręciła. No coś pięknego. Przepiękna inicjatywa. Naprawdę przepiękne zdjęcia i oprawa – powiedziała Ilona Szydlik, mama Julki, która wraz z córką uczestniczyła w gali.
– Alicja Majewska, wielka polska piosenkarka śpiewała „to nie sztuka wybudować nowy dom, sztuka sprawić, by miał w sobie duszę”. „Dom z Sercem” ma nie tylko serce, ale i duszę – mówiła podczas wernisażu pani Maria, jedna z uczestniczek, dziękując Pawłowi Radomskiemu za jego pełną poświecenia działalność. Możemy tylko dodać, że „Dom z Sercem” ma nie tylko serce i duszę, ale także grono wspaniałych przyjaciół, którzy zorganizowali tę piękną inicjatywę i wzięli w niej udział.
/Edyta Złotkowska/