ggg ggg ggg

Nie ma absolutorium (03.07.2012)

Burmistrz Ostrowi Mazowieckiej oraz przewodnicząca Rady Miasta zupełnie nie panują nad radnymi i sprawami samorządu. 26 czerwca znów zwołano sesję nadzwyczajną, pomimo, że na 27 czerwca poinformowano wszystkich o zwołaniu sesji.

Można domyślać się, że zmiana miała na celu nie tylko dezinformację, ale i przeforsowanie najważniejszych dla każdego burmistrza punktu, czyli otrzymanie absolutorium i przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu za ubiegły rok. Termin podjęcia tych uchwał przez radnych upływa z końcem czerwca. Niestety sesja zaczęła się burzliwie, od negowania celowości takiego zwoływania posiedzeń Rady. Po raz kolejny radni zwracali uwagę, że to dezorganizuje pracę radnych. Radny Krzysztof Laska wręcz mówił o próbach ubezwłasnowolnienia Rady: 4, a z przerwą 5 sesji zwołanych w trybie nadzwyczajnym! Określenie sytuacji, jako „chore” pojawiło się w wypowiedzi radnego, a następnie powtórzone przez burmistrza wywołało niewybredna reakcję ze strony radnych. To był jedyny moment, w którym się zgodzili.” Czy my jesteśmy na sesji rady miasta, czy burmistrza?” – zadawał pytanie wiceprzewodniczący Eugeniusz Gałązka, mimo, że była chwila, gdzie nawoływał do pozwolenia na wypowiadanie się przez burmistrza Krzyżanowskiego.  I tak to pokrzykując na siebie i do siebie toczyła się sesja. Wreszcie radny Dylewski zgłosił wniosek o sprostowanie uchwały dotyczącej przekształcenia prawa wieczystego użytkowania własności informując, że jak nie to przekaże dokumenty do wojewody wskazujących na nieprawidłowości dotyczących tej uchwały. Nie obyło się bez domagania się przez radnego Jacka Wilczyńskiego informacji, co dzieje się ze złożonym wnioskiem 20 czerwca w/s zwołania sesji nadzwyczajnej, o którą wnioskowali. Padały różne zarzuty: od braku możliwości prac poszczególnych komisji (nie odbywają się) do braku odbioru ronda na Różańskiej. W dalszej część sesji radni jednak przyjęli uchwałę dot. sprawozdania finansowego oraz sprawozdania z wykonania budżetu miasta za poprzedni rok. 7 radnych było „za”, 14 się wstrzymało od głosu.

Nie przyjęto za to uchwały w sprawie zmiany budżetu miasta na rok 2012. „Za” było 10 radnych, a 11 przeciw. Negatywna była wcześniejsza ocena wyrażona przez Komisję Gospodarki Finansowej i Rozwoju społeczno – Finansowego. Burmistrz uważał to za przykład demontażu miasta. Innego zdania byli radni, twierdząc, że dostali te materiały późno, bez możliwości zapoznania się, wyjaśnień: „My tak pracować nie możemy” – mówił radny Jacek wilczyński. „Jak długo może Pani na to pozwalać. Burmistrz wymusza na nas takie zachowanie” – kontynuował zwracając się do przewodniczącej Rady. Przy okazji wyszły inne zarzuty. Generalnie radni chyba nie są w stanie współpracować z burmistrzem, a on ze swojej strony nie chce wysłuchać ich postulatów i zmienić swojego zachowania wobec Rady. Przedstawiali swoje stanowisko i dlaczego nie będą głosowali za przyjęciem uchwały w sprawie budżetu.  Jak wynikało np. z prezentacji przedstawionej przez radnego Krzysztofa Listwona efekty prowadzonej przez burmistrza (jego zdaniem) złej polityki kadrowej dają negatywne rezultaty. Zwolnienie i pozbycie się byłego wiceburmistrza Jerzego Pawluczuku, prezesa ZEC i przyjmowanie kolejnych prezesów, co dało brak ustalonej taryfy za ciepło, prezesa TBS Adama Rukata, Zakład Gospodarki komunalnej prowadzi zamiast inwestycji – targowisko. Radny Jacek Wilczyński zarzucał burmistrzowi znacznie więcej: brak pozwoleń na budowę dróg, brak projektów na inwestycje, nie zabieganie o dofinansowanie, brak składanych wniosków np. na Orlika, nie wystąpiono o dofinansowanie do transportu miejskiego i że nie podjęto jakiejkolwiek decyzji o segregacji odpadów.   

Radny Krzysztof Laska odniósł się do wyników budżetu, w których jak się okazuje znajdują się znaczne środki, ale niewykorzystane dla rozwoju miasta. Oszczędności ponad 5 mln zł, które są traktowane przez burmistrza, jako osiągnięcie, ale niewykorzystywane dla rozwoju i poprawy jakości życia mieszkańców, zdaniem radnego są negatywna oceną burmistrza. „Pan nie stworzył programu inwestycyjnego, który by wspomagał rozwój miasta”. Jak to się ma do planu atrakcyjnego dla mieszkańców, z którym startował w 2010 r. w wyborach – dziwił się radny.
Burmistrz przed głosowaniem, zwracał uwagę, by radni głosując nad absolutorium pamiętali o tym, że nie ocenia się całokształtu działania burmistrza, ale to, czy zrealizowany został budżet w 2011 roku. Nic jednak to nie pomogło, gdyż radni byli tak zbuntowani, że nie udzielono  burmistrzowi miasta absolutorium za zrealizowanie budżetu w 2011 r. mimo pozytywnej uchwały izby obrachunkowej.  W głosowaniu wzięło udział 21 radnych: sześć głosów „za”, jedenaście „przeciw” i cztery „wstrzymujące”. Miał rację radny Krzysztof Listwon, że na ocenę burmistrza owszem składa się rzetelność budżetu, ale też ogólne kierowanie miastem. Padło też więcej uwag, np. radnego Stanisław Dylewskiego o szanowaniu i słuchaniu radnych oraz mieszkańców, a jeśli potrzeba o zmianę charakteru. Następnie zgłosił wniosek o powołanie nowego prezydium, gdy okazało się, że nadal nie ma woli dla przyjęcia przez radnych funkcji wiceprzewodniczącego. Apelowali do burmistrza Krzyżanowskiego, że w związku ze zmiana układu sił w Radzie, musi zmienić się prezydium Rady.

Sesja 26 czerwca nie zakończyła wysiłków burmistrza i przewodniczącej Rady. Znów została zwołana kolejna sesja nadzwyczajna. Odbyła się 29 czerwca w piątek. Jak się okazało zgodnie z przysłowiem: „W piątek zły początek”, znów radni nie wyrażali chęci współpracy. Nawet nie przyjęto protokołu, burmistrz wycofywał uchwały. Radni nie chcieli także wyrazić zgody na nazwę ulicy, czyli konflikt w najlepsze trwa dalej. Wiceprzewodniczący Eugeniusz Gałązka nazwał takie zwoływanie rady, co 3 dni – cyrkiem. Z wielka siła wróciły także spory z przewodniczącą Hanna Sasinowską, która broni się rozpaczliwie przed odwołaniem jej z funkcji przewodniczącej przez radnych, którzy wnioskują o to od pewnego czasu i chcą sesji z takim punktem obrad. Jak na razie przewodnicząca może zostać odwołana na własny wniosek, więc skutecznie blokuje inicjatywę radnych. Obecnie padały stwierdzenia, że wniosek radnych jest szkodliwy, więc nie wyraża zgody na zwołanie sesji, gdzie znajduje się punkt dot. odwołania przewodniczącej.
/J.Cz./

1 930 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
DNI ŁOCHOWA 2012 (03.07.2012)

Kolorowo i ciekawie prezentował się program tegorocznych Dni Łochowa - Festiwal Zbliżeń Kultur. Od naszych ludowych śpiewek, poprzez tańce i...

Zamknij