ggg ggg ggg

Jeżeli moja kandydatura spotka się z aprobatą większości radnych zasiądę w składzie nowego prezydium… (07.02.2012)

O odpowiedzialności, sytuacji w jakiej znalazł się Radzymin po ubiegłotygodniowym kryzysie w Radzie Miejskiej oraz perspektywach na najbliższą przyszłość rozmawiamy z Markiem Brodziakiem – radnym, który przedstawił wniosek o odwołanie dotychczasowego prezydium Rady Miejskiej.

„KW”: Interesuje nas jak Pan ocenia wydarzenia związane z sesją budżetową, opuszczeniem sali przez prezydium oraz tym, że nie udało się uchwalić budżetu?
Marek Brodziak: Tak jak już powiedziałem w jednym z wywiadów, jestem zażenowany ucieczką prezydium Rady z ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej w Radzyminie. W mojej ocenie prezydium Rady wykazało się całkowitym brakiem odpowiedzialności za losy gminy, jak również brakiem jakiejkolwiek dojrzałości. Zapewne taka postawa osób dorosłych, w tym dwóch pedagogów (pani Elżbieta Darka jest Dyrektorem Szkoły, a pan Mirosław Fabisiak nauczycielem uczącym WF-u w kilku radzymińskich szkołach) nie powinna być przykładem do naśladowania dla nikogo, a na pewno nie dla dzieci i młodzieży, dla których nauczyciel powinien być wzorem 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku.
Swoim dzieciom powtarzam, że nie wolno uciekać przed problemami i trzeba z godnością stawiać im czoła, a taka podstawa jaką zaprezentowali nasi, wydawałoby się, sztandarowi rajcowie jest porównywalna z postawą uczniów, którzy zamiast na klasówkę idą na wagary. Z tą drobną różnicą, że uczeń robi na złość tylko i wyłącznie samemu sobie, natomiast nieodpowiedzialny radny działa na szkodę nie tylko swoją, ale również swoich wyborców i miasta, które reprezentuje.
W mojej ocenie takie zachowanie radnego powinno być równoznaczne z utratą przez niego mandatu do wykonywania tej zaszczytnej funkcji. Zupełnie niezrozumiała jest dla mnie postawa tak doświadczonego lokalnego polityka, jakim jest pan Paweł Dąbrowski, który najdłużej z obecnych radnych zasiada w Radzie Miejskiej, i który w tym czasie był świadkiem, jak również jednym z inicjatorów odwołanie z funkcji skarbnika pani Elżbiety Sawickiej, czy też odwołania z funkcji burmistrza pana Jana Wnuka. O ile mi wiadomo osoby te, w przeciwieństwie do już byłego Prezydium Rady, z godnością pogodziły się z prawami jakimi rządzi się demokracja.
Panie Pawle, jeden z ostatnich bastionów totalitaryzmu jest na północ od 38 równoleżnika na Półwyspie Koreańskim, ale na pewno nie w Radzyminie.

Czy nie sądzi Pan, że priorytetem było uchwalenie budżetu, i że w tym celu z wnioskiem o odwołanie Prezydium można było wstrzymać się do kolejnej sesji? A może po prostu nie spodziewał się Pan, że prezydium może zareagować w tak emocjonalny i trzeba otwarcie powiedzieć, że w opinii części mieszkańców tak nieodpowiedzialny sposób?
Rzeczywiście, najważniejszym punktem obrad poniedziałkowej Sesji miało być uchwalenie budżetu Gminy Radzymin na 2012 r. Nikt z obecnych na sali obrad w najśmielszych przypuszczeniach nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Wydawało nam się, że mamy do czynienie z ludźmi dorosłymi, a przede wszystkim odpowiedzialnymi, którzy z godnością pogodzą się z wolą większości Rady. Niestety, okazało się, że niektórzy przedkładają swoje funkcje nad dobro Miasta i Gminy Radzymin. Przypomnę tylko, że radnym, przewodniczącym rady, a nawet burmistrzem jedynie się bywa, a człowiekiem jest się zawsze i na pewno nikt nie chce być zapamiętanym jako tchórz, czy też kłamca. Wszelkie usprawiedliwianie się i zasłanianie emocjami w tym przypadku jest po prostu nie na miejscu. A już tylko głupotą można usprawiedliwić chęć przerzucenia odpowiedzialności za zachowanie prezydium Rady na wnioskodawców chcących zmian. Dlatego żeby nie zniżać się do poziomu reprezentowanego przez niektórych moich adwersarzy zakończę swoją wypowiedź maksymą „lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć”.

Wobec tego, że budżet przyjęty zostanie przez RIO, czy nie obawia się Pan, że inwestycja polegająca na dokończeniu ulicy Szkolnej w Nadmie zostanie wstrzymana?
Oczywiście taka obawa jest. Natomiast przebudowa ul. Szkolnej w Nadmie jest inwestycją kontynuowaną, dlatego wydaje się uzasadnionym, żeby RIO nie wykreślała tej inwestycji z projektu budżetu na 2012 r. Przypomnę tylko, że ulica Szkolna w Nadmie jest łącznikiem pomiędzy ul. Starą i Jaworówką, którymi każdego dnia przejeżdżają setki samochodów zmierzających z Kobyłki i Wołomina w kierunku trasy Warszawa – Białystok oraz Warszawa – Nieporęt. Ponadto wzdłuż ul. Szkolnej i Nowej w Nadmie w ubiegłym roku zostało wybudowane odwodnieni za ponad 1 mln zł, które przy obecnym stanie nawierzchni jest ciągle dewastowane i być może za rok nie będzie nadawało się już do użytku. Zatem w przypadku niedokończenia tej inwestycji w tym roku istnieje duże ryzyko narażenia Gminy Radzymin na duże straty finansowe. Dlatego mam nadzieję, że te argumenty przemówią do Prezesa RIO i spowodują, że ta inwestycja wreszcie zostanie definitywnie zakończona.

Jak Pan postrzega najbliższą przyszłość w gminie Radzymin? Czy uda się jeszcze radnym wypracować strategię działania, czy górę wezmą konflikty?
Pomimo chwilowych problemów finansowych, które związane są ze zbyt wygórowanymi ambicjami Radzymina i chęcią jak najszybszego nadrobienia zaległości inwestycyjnych, spowodowanych stagnacją z czasów poprzedniego ustroju politycznego Polski, jestem przekonany, że Radzymin odniesie sukces. Wspaniałe położenie geograficzne Radzymina oraz nowo powstałe tereny inwestycyjne zapewne w niedługim czasie przyciągną nowych inwestorów, jak również pozwolą na rozwój już istniejących firm. To właśnie we współpracy z inwestorami na partnerskich zasadach widzę duże szanse na zwiększenie dochodów Gminy Radzymin.
Nie ukrywam, że duży potencjał widzę również w samych mieszkańcach miasta i gminy Radzymin, zarówno tych rdzennych jak również napływowych. O ile rodowici mieszkańcy naszej gminy są niezwykle wyrozumiali i emocjonalnie mocno związani z tym historycznym miastem to nowi mieszkańcy Radzymina mają duże oczekiwania dotyczące ciągłego i ciągle szybszego podnoszenia standardów ich życia, co niestety nie zawsze ma pokrycie w udziale części ich podatków w rozwoju ich nowego miejsca zamieszkania. Część z tych ludzi jest rozczarowana, że Radzymin ma zbyt mało do zaoferowania, bo przecież nie ma tu kina, basenu, teatru. Mieszkańcy ci nie zdają sobie sprawy, że jeszcze kilka lat temu w Radzyminie nie było tylu restauracji, sklepów czy kawiarni. Ale nikt nie może powiedzieć, że miasto i gmina Radzymin stanęło w miejscu i się nie rozwija. Wiem, że przed nami jeszcze wiele wyzwań i problemów do rozwiązania chociażby związanych z oświatą, medycyną, bezpieczeństwem czy też lokalnym transportem. Nic nie przychodzi łatwo i z dnia na dzień, ale z własnego doświadczenia wiem, że sukcesy okupione wyrzeczeniami i ciężką pracą bardziej cieszą niż wygrana na loterii. Dlatego też mam nadzieję, że uda się jeszcze radnym wypracować strategię działania zmierzającą do wspierania burmistrza i urzędu w celu pozyskania nowych inwestorów oraz zachęcenia wszystkich mieszkańców do inwestowania swoich pieniędzy i umiejętności w to miasto.

Czy zamierza Pan kandydować do składu nowego prezydium Rady Miejskiej? Widzi się Pan np. w roli przewodniczącego, który uspokoi nastroje? A może są jakieś inne osoby, które Pan chętnie widziałby w składzie prezydium, i którym udzieliłby Pan poparcia?
Oczywiście nie uchylam się od odpowiedzialności za swoje czyny i jeżeli moja kandydatura spotka się z aprobatą większości Rady zasiądę w składzie nowego prezydium. Wśród osób, które widziałbym w składzie nowego prezydium niewątpliwie jest pan Cezary Wnuk, który przez wiele lat przewodniczył Radzie, który wielokrotnie potrafił zapanować nad emocjami radnych, i który w mojej ocenie jest na tyle odpowiedzialnym człowiekiem, że na pewno nie doprowadziłby do sytuacji, do jakiej doprowadziła pani Elżbieta Darka.
Dziękuję za rozmowę.
(Rafał S. Lewandowski)

6 616 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Mniej państwa w państwie, czyli znów o sądach… (07.02.2012)

W tegorocznym „Kurierze W” Nr 4 poruszyliśmy sprawę reformy organizacji sądownictwa w kraju, a poprzez jej pryzmat pomysłu likwidacji Sądu...

Zamknij