ggg ggg ggg

Jan Szyszko, Andrzej Saulewicz, Grzegorz Gołębiewski –Aniołami Stróżami Ziemi Wołomińskiej

W ubiegłą sobotę, 24 marca 2018 r. odbyła się w Wołominie doroczna gala, podczas której wręczono wyróżnienia – Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej.

Statuetka oraz Certyfikat Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej przyznawana jest osobom, które w sposób wyjątkowy i szczególny zasłużyły swoją działalnością i postawą życiową na rzecz społeczności wołomińskiej oraz ogólnie: powiatu, regionu lub kraju, na uhonorowanie za okres poprzedniego 2017 roku.

Kapituła Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej została powołana w 2000 r. z inicjatywy prezesa Przymierza Samorządowego Kazimierza Andrzeja Zycha. Pierwszym prezesem Kapituły był Andrzej Saulewicz, a od 2008r. – Jan Tokarski. Pomysłodawcą tego wyróżnienia jest Kazimierz Andrzej Zych, zaś autorem wykonania statuetki profesor Czesław Dźwigaj z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Wyróżnienie jest przyznawane w trzech kategoriach.

Dotychczas wyróżnieni Aniołem zostali, m.in.: Marian Krzaklewski, śp. prezydent RP Ryszard Kaczorowski, śp. ks. prałat Zdzisław Peszkowski, Jan Pietrzak, Antoni Macierewicz, Józef Szaniawski, śp. ks. Jan Sikora, abp. Henryk Hoser, prof. Witold Modzelewski, Konrad Rytel, Wiktor Węgrzyn, abp Sławoj Leszek Głódz, marszałek Marek Jurek, Jadwiga Czaplicka, Jan Wnuk, Konrad Rytel, Edward Olszowy, Marszałek Wiesław Chrzanowski, Andrzej Michalik, ks. Krzysztof Małachowski, profesor Józef Szaniawski, ks. dziekan Jan Andrzejewski, ks. Dziekan Władysław Trojanowski oraz wiele innych zasłużonych osób.

Kapituła obecnie działa w składzie: Prezes Kapituły – Jan Tokarski, członkowie: ks. dziekan Jan Andrzejewski, Elżbieta Radwan, Kazimierz Rakowski, Kazimierz A. Zych, Zbigniew Łukijańczuk, Kazimierz Tokarski, Elżbieta Kuczko, Józef Tokarski, Janina Kiliańska, Ireneusz Kielczyk, Krzysztof Wytrykus.

Certyfikaty „Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej” za rok 2017 przyznano w kategorii: działalność w krzewieniu wartości patriotyczno – narodowych i chrześcijańskich – Andrzejowi Saulewiczowi Prezesowi Towarzystwa Ziemi Wołomińskiej

Wniosek zgłosiło wołomińskie Kolo Związku Sybiraków. Wyróżnieniu przyświecają słowa św. Jana Pawła II: „Patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego.”

 

Pan Andrzej Saulewicz jest jednym z bardziej znanych mieszkańców Wołomina. Wieloletni działacz społeczny i sportowy, były prezes PWKS Huragan, były radny, za swoje dokonania uhonorowany tytułem Zasłużony dla Wołomina. Pierwszy przewodniczący Kapituły Wyróżnienia Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej.  Patriotyzm Pan Andrzej Saulewicz rozumie tak, jak w przywołanych słowach św. Jana Pawła II. To umiłowanie historii, tradycji i ojczystego krajobrazu. Zasługi naszego kandydata dla upamiętniania miejsc ważnych pod względem historycznym i patriotycznym są ogromne. Nie ma bodajże w gminie Wołomin takiego pomnika, obelisku czy tablicy, przy powstawaniu, których by się nie przysłużył. Wystarczy wymienić tylko niektóre z nich: pomnik ks. Ignacego Skorupki w Ossowie, Pomnik Katyński w Wołominie, pomniki Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego, pomnik ks. Jana Sikory. To Andrzejowi Saulewiczowi zawdzięczamy wiele tablic pamiątkowych oraz obecny wygląd kaplicy na wołomińskim cmentarzu. Jest to działalność szczera, oparta na wartościach i wychowaniu w tradycji narodowo-chrześcijańskiej.

Jednak dla nas najważniejsze jest to, co Pan Andrzej robi dla Sybiraków. Od wielu lat związany ze środowiskiem Koła Sybiraków w Wołominie, wspiera nas zarówno radą, jak i czynem. To jemu zawdzięczamy pomnik poświęcony Zesłańcom Sybiru i Osobom Represjonowanym w latach 1939-1956 na skwerze imienia Sybiraków w Wołominie. Pomnik, przy którym corocznie odbywają się uroczystości rocznicowe 17 września, ma dla nas ogromne znaczenie, przypomina bolesną przeszłość, ale też otwiera na przyszłość, na współpracę Sybiraków z młodym pokoleniem. Jako prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wołomińskiej WOŁOMINIAK Pan Andrzej Saulewicz złożył wniosek o nadanie skwerowi, na którym znajduje się nasz pomnik, imienia Sybiraków i przygotował tabliczki upamiętniające Sybirackie groby. Zawsze chętny do pomocy, ma dla nas ogromną życzliwość i wyrozumiałość. Na naszych spotkaniach witamy Pana Andrzeja, jako przyjaciela wołomińskim Sybiraków i bardzo się z tej przyjaźni cieszymy. Za swoje zasługi dla Sybiraków Pan Andrzej Saulewicz otrzymał już wszystkie możliwe oznaczenia, z wyjątkiem Złotej Odznaki Honorowej, ale z pewnością będzie mu ta odznaka przyznana, bo całkowicie na nią zasłużył.

Pan Andrzej Saulewicz jest człowiekiem niezwykle skromnym, który niechętnie mówi o swoich dokonaniach. Dużo więcej o jego pracy dla naszej małej ojczyzny, o działalności w zakresie historii, kultury i sportu mówią odznaczenia, którymi został uhonorowany, takie jak: Złoty Krzyż Zasługi, Srebrny Krzyż Zasługi, Medal PRO-MEMORIA, Brązowy Medal za zasługi dla sportu od Ministra Sportu, Srebrna odznaka PZPN, Złota Odznaka PZPN. Na tej imponującej liście brakuje już tylko Anioła Stróża Ziemi Wołomińskiej.

Anioł Stróż potrzebny jest każdemu, ale szczególną opieką musi otaczać osoby tak aktywne i chętne do działania jak Pan Andrzej. To Andrzej Saulewicz i Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wołomińskiej reaktywowało w 2017 r. Bieg Dziecięcy Cudu nad Wisłą w Ossowie w dniu 15 sierpnia oraz przygotowuje ewidencję kapliczek i krzyży w powiecie wołomińskim. Trudno nawet wymienić wszystko, co nasz kandydat zrobił dla społeczności lokalnej oraz dla wołomińskiego Koła Związku Sybiraków. Dlatego pełni wdzięczności wnioskujemy o przyznanie Panu Andrzejowi Saulewiczowi Anioła Stróża Ziemi Wołomińskiej.

 

Certyfikat „Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej” za rok 2017 przyznano w kategorii: za działalność charytatywno-dobroczynną – Tadeuszowi Gołębiewskiemu, właścicielowi firmy TAGO.

Pan Tadeusz Gołębiewski znany jest nie tylko mieszkańcom Wołomina – gdzie przed laty rozpoczynał swoją działalność i Radzymina – gdzie mieszka i gdzie funkcjonuje z powodzeniem firma TAGO, ale jest znany w powiecie wołomińskim, w całym kraju i poza jego granicami. Jest znany, bo całe życie ciężko pracował, by móc realizować swoje najśmielsze marzenia. Zaczynał ponad 40 lat temu od wytwórni wafli, rowerem rozwoził wówczas gotowy towar po Wołominie, Tłuszczu i Radzyminie. Pierwszy w Polsce zrobił według własnych projektów żeliwne formy do produkcji waflowych kubków do lodów. Jako pierwszy w regionie zaczął w latach 70-tych ubiegłego wieku wypiekać słone paluszki, a niezbędne piece i taśmy produkcyjne wykonał własnoręcznie. Obecnie Przedsiębiorstwo Przemysłu Cukierniczego TAGO w Ciemnem jest znane zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Tadeusz Gołębiewski jest także pierwszym polskim przedsiębiorcą, który stworzył własną, największą w Polsce sieć hoteli.

Znacznie mniej, bo nie zabiega o rozgłos, znany jest Tadeusz Gołębiewski ze swej działalności charytatywno-dobroczynnej. Nigdy nie odmawia pomocy tym, którzy zwrócą się do niego o wsparcie. Widzi konieczność upamiętniania ważnych wydarzeń historycznych oraz osób zasłużonych dla naszej ziemi wołomińskiej. Tadeusz Gołębiewski wspierał tak znaczące przedsięwzięcia, jak budowa Pomnika ks. Ignacego Skorupki w Ossowie, budowa Pomnika Katyńskiego przy kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Wołominie, czy budowa pomnika ks. Jana Sikory na skwerze imienia tego Kapłana u zbiegu ulic Kościelnej i M. Reja w Wołominie. Dzięki wsparciu Pana Tadeusza Gołębiewskiego powstały piękne pomniki (pomnik ks. Ignacego Skorupki jest jednym z najpiękniejszych, ze wszystkich pomników poświęconych kapłanowi, który zginął w bitwie pod Ossowem w 1920 r.), powstały w powiecie wołomińskim miejsca upamiętniające naszych bohaterów i wybitne osoby związane z ziemią wołomińską. To właśnie w tych miejscach przekazujemy młodemu pokoleniu wiedzę o naszym dziedzictwie, uczymy historii i wskazujemy wzorce do naśladowania. 

Działalność charytatywno-dobroczynna Pana Tadeusza Gołębiewskiego to nie tylko wspieranie budowy pomników, ale także pomoc indywidualna niesiona drugiemu człowiekowi. To pomoc znacząca i bardzo potrzebna, ale cicha i nienagłaśniana. Nienagłaśniana, bo Tadeusz Gołębiewski odznacza się wyjątkową skromnością. Powszechna jest opinia, że jest to „niespotykanie skromny człowiek o gołębim sercu”.

Przywołam jeszcze raz słowa Papieża Jana Pawła II: „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”. Słowa te z powodzeniem można odnieść do Pana Tadeusza Gołębiewskiego, który jak mało, kto potrafi dzielić się tym, co ma i dlatego w pełni zasługuje na uhonorowanie statuetką Anioła Stróża Ziemi Wołomińskiej. 

 Statuetkę odebrał prezes Klubu Biznesu w Wołominie – Jan Myszk.

Certyfikat „Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej” za rok 2017 przyznano w kategorii: Za szczególne zasługi w działalności na rzecz Rzeczypospolitej – profesorowi Janowi Szyszko.

Wniosek przedstawili członkowie Kapituły.

 

Profesor, Jan Szyszko – Polityk z klasą.

  

 W latach 1997–1999 minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa w rządzie Jerzego Buzka, w latach 2005–2007 minister środowiska w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, w latach 2015–2018 minister środowiska w rządach Beaty Szydło oraz Mateusza Morawieckiego, poseł na Sejm V, VI, VII i VIII kadencji. 

Większość swojego życia poświęcił pracy naukowej i w tym zakresie może się pochwalić bardzo bogatym dorobkiem i uznaniem międzynarodowym. Jan Szyszko urodził się w Starej Miłosnej, części Wesołej, która od kilkunastu lat jest dzielnicą Warszawy. I mieszka tam cały czas. Gdy po maturze zawitał w progi Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, nie przypuszczał, że zwiąże się z tą uczelnią na stałe. W 1966 roku kończy Wydział Leśny SGGW, a po kilku latach rusza ze studiami doktoranckimi i zostaje pracownikiem naukowo-dydaktycznym na swojej uczelni. Jest nim do dzisiaj. Drugim miejscem działalności naukowej pana profesora jest Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Nauka na pierwszym miejscu Student Jan Szyszko miał dobrą opinię wśród wykładowców, dobrze się uczył, był ambitny. Przez kolegów zaś był uważany za świetnego kolegę i dobrego organizatora, niestroniącego od życia towarzyskiego, ale z umiarem. Dobre cechy pokazał też, jako nauczyciel akademicki. – Zajmował się już wtedy entomologią, czyli nauką o owadach. I wyróżniał się na tle ówczesnej kadry SGGW – wspomina Maria Ruszkowska, w latach 70. studentka prof. Jana Szyszko. – Miał szeroką wiedzę, znał najnowsze badania, także zagraniczne, ze swojej dziedziny. Dlatego zajęcia z nim były ciekawsze niż u wielu innych naukowców. Nie zawaham się powiedzieć, że przez wielu studentów był wręcz uwielbiany – opowiada pani Maria. Pewnie i dlatego, że chętnie brał udział w studenckich wyjazdach naukowych, gdzie w wolnym czasie można było też liczyć na Jana Szyszko, jako partnera do brydża. Zresztą profesor nieprzerwanie cieszy się opinią świetnego dydaktyka, mającego dobre podejście do studentów. Dobrą opinię o Janie Szyszko wśród studentów potwierdza poseł Dariusz Bąk (PiS), który Wydział Leśny SGGW kończył w latach 80., gdy profesor był jeszcze adiunktem. – Akurat moja grupa nie miała zajęć z panem Szyszko, ale od kolegów wiem, że był lubiany i ceniony przez studentów – mówi poseł. – I miał ogromne zacięcie do sportu. Akurat nasz wydział był znany z tego, że studenci i wykładowcy wyróżniali się w sporcie, a Jan Szyszko miał osiągnięcia zwłaszcza w konkurencjach lekkoatletycznych – dodaje parlamentarzysta. Zresztą sportowa pasja to cecha rodzinna – brat profesora Andrzej Szyszko był przez wiele lat działaczem sportowym, prezesem klubu Orzeł Warszawa, a żona Krystyna Szyszko to nauczycielka wychowania fizycznego.

Jan Szyszko współorganizował w latach 70. stację badawczą dla Wydziału Leśnego SGGW w Starej Brdzie Pilskiej koło Człuchowa na Pomorzu. Doświadczenia te były pomocne, gdy tworzył potem stację naukowo-badawczą w Tucznie koło Piły, aby tam prowadzić m.in. studia nad zmianami klimatu. W organizowanych tam praktykach naukowych chętnie uczestniczą kolejne roczniki studentów, tam też prof. Szyszko prowadzi wiele konferencji naukowych, m.in. z udziałem gości z zagranicy. Specjalność: biegaczowate. Jako entomolog prof. Jan Szyszko specjalizuje się w badaniach nad biegaczowatymi – rodziną owadów z rzędu chrząszczy. Należy do niej około 25 tys. gatunków, z czego 500 żyje w Polsce. Okazuje się, że biegaczowate doskonale sprawdzają się w badaniach na temat zmian zachodzących w środowisku naturalnym, bo określone gatunki tych owadów żyją w jednym ekosystemie, a drugie w innym. Po tym, jakie biegaczowate żyją na określonym terenie, można ocenić, w jakim kierunku zmienia się środowisko. Od łacińskiej nazwy biegaczowatych (carabidae) naukę o nich nazywa się karabidologią, a prof. Jan Szyszko jest uważany za międzynarodowy autorytet wśród karabidologów. Może się pochwalić np. tym, że odkrył jeden z gatunków tych owadów z rodzaju Trechusa. Ma ogromny dorobek naukowy, na który składa się ponad 230 pozycji, z których te najważniejsze były wiele razy cytowane w literaturze międzynarodowej. Za badania nad chrząszczami biegaczowatymi prof. Jan Szyszko otrzymał doktorat honoris causa niemieckiego uniwersytetu w Lueneburgu. W 2008 roku profesora spotkał kolejny zaszczyt: otrzymał nagrodę imienia Ettore Majorany „Nauka dla Pokoju”, przyznawaną przez naukowców z całego świata, w tym noblistów i członków Papieskiej Akademii Nauk. Jana Szyszko uhonorowano za „badania nad znaczeniem struktury krajobrazu wiejskiego i długofalowych zmian w systemie klimatycznym i nad wymianą dwutlenku węgla między ekosystemem i atmosferą”. Pod tym kryły się także badania na temat bioróżnorodności i roli lasów w ochronie klimatu. Warto zauważyć, że Jan Szyszko jest drugim Polakiem – po bł. Janie Pawle II – któremu przyznano tę nagrodę. Na marginesie dodajmy, że imponująca jest też prywatna kolekcja owadów pana profesora, która liczy ponad 50 tys. okazów, w tym wiele biegaczowatych. Owady Jan Szyszko zbiera od wielu lat w kraju i podczas podróży zagranicznych. Praca naukowa profesora przyczyniła się też do tego, że jest on jednym z najbardziej kompetentnych polityków w dziedzinie ochrony środowiska. Stara się przy tym łączyć gospodarkę z ekologią, czym często naraża się zarówno obrońcom środowiska, jak i kołom biznesowym.

Przejście do polityki – Jan Szyszko długo unikał zaangażowania politycznego. Nie licząc objęcia mandatu gminnego radnego w Wesołej w 1987 roku, do polityki wszedł na początku lat 90. – aktywnie włączył się w tworzenie struktur Porozumienia Centrum. W 1995 roku zaczął kierować kampanią Kaczyńskiego, który zresztą podobnie jak Strzembosz w końcu zrezygnował z kandydowania – dodaje Mikołajewski. Minister razy dwa O doświadczonym leśniku przypomniał sobie w 1997 roku Marian Krzaklewski, gdy budowano rząd koalicji Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności – premier Jerzy Buzek zaproponował mu fotel ministra ochrony środowiska. Zostaje posłem Akcji Wyborczej Solidarność z naszego regionu, również w ostatnich kadencjach, jako poseł jest blisko związany z Ziemią Wołomińską i władzami samorządowymi Powiatu Wołomińskiego i Wołomina.

 Gdy powstaje Prawo i Sprawiedliwość, profesor aktywnie uczestniczy w organizowaniu się nowej partii. W 2005 roku po zwycięskich dla PiS wyborach zostaje pierwszy raz posłem (jest nim od tamtej pory nieprzerwanie) i ponownie ministrem środowiska. Jan Szyszko odchodzi z rządu po przegranych wyborach w 2007 roku. Ma teraz więcej czasu na pracę parlamentarną. Jest jednym z bardziej aktywnych recenzentów polityki państwa w zakresie ochrony środowiska. Krytykuje liberalizację przepisów dotyczących organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO), radzi, jak prowadzić negocjacje klimatyczne w Brukseli. W okresie rządów premiera Tuska,   najgłośniejsza jest Jego akcja obrony polskich lasów przed prywatyzacją i drenowaniem ich kont przez budżet państwa. 16 listopada 2015 powołany na ministra środowiska w rządzie tzw.: Dobrej Zmiany” premier Beaty Szydło. 11 grudnia 2017 objął to samo stanowisko w nowo utworzonym rządzie Mateusza Morawieckiego. Profesor Jan Szyszko wytrwale odpierał bezpodstawną ingerencję Unii Europejskiej w polską politykę eksploatacji i walki ze szkodnikami w Puszczy Białowieskiej. Niestety, niespodziewane odwołanie rządu premier Beaty Szydło i ministrów chrześcijańsko – patriotycznych z nim związanych, doprowadza do wyhamowania reform ogromnie popularnego i popieranego rządu, a w końcu do jego odwołania.   9 stycznia 2018 profesor Jan Szyszko został odwołany z funkcji ministra środowiska. Słuszność działań Pana Profesora i wprowadzana polityka trwania bytu polskich zasobów leśnych nie podlegają wątpliwości, że Lasy Państwowe mają sojusznika w Panu profesorze. On zna je bardzo dobrze, gdyż jest w tej dziedzinie niekwestionowanym autorytetem w skali światowej.

 

Statuetki wręczali, m.in. starosta wołomiński Kazimierz Rakowski, prezes Kapituły Jan Tokarski i członkowie Kapituły.

Po zabraniu głosu przez nagrodzonych oraz organizatorów, zaproszono wyróżnionych do pamiątkowego zdjęcia, a następnie na jubileuszowy tort, który własnoręcznie pokroili laureaci nagrody.

/Janina Czerwińska/

9 741 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Nowe mundury od Gminy Pułtusk dla Grupy Rekonstrukcji Historycznej 13 Pułku Piechoty

21 marca 2018 r. w sali Rady Urzędu Miejskiego w Pułtusku odbyła się uroczystość oficjalnego przekazania dwóch mundurów dla Grupy...

Zamknij