W ubiegłą niedzielę, 28 maja w Gminnym Ośrodku Kultury w Zabrodziu po raz pierwszy odbyło się spotkanie, które nazwano pięknie „Herbatką z malinami”.
Wójt gminy Zabrodzie oraz Gminny Ośrodek Kultury w Zabrodziu zaprosili serdecznie na pierwsze spotkanie z nowego cyklu imprez dla mieszkańców pod nazwą „Herbatka z malinami”, które poświęcone zostało obchodom Dnia Matki. Ten specjalny dzień przypada na 26 maja, ale spotkanie w Zabrodziu odbyło się 28 maja o godzinie 17.00 w siedzibie GOK (ul. Wł. St. Reymonta 2).
W programie przewidziano montaż poetycko – muzyczny pt. „Najdroższe imię MATKA” przygotowany przez dzieci i młodzieży gminnych szkół, ale nie tylko, gdyż mieliśmy okazję wysłuchać trzech pieśni w wykonaniu Zespołu Śpiewaczego „Sława” z Zabrodzia. Jak wyjaśniała prowadząca spotkanie dyrektor GOK Małgorzata Wiśniewska koncert opisuje Matkę, która jest z nami, na co dzień, Matkę Bożą oraz Matkę rozumianą, jako Ojczyznę.
Koncert rozpoczęły pieśni o Maryi – Matce Bożej. Swoją miłość i poświęcenie się w pieśni wyraziły siostry ze Zgromadzenia Benedyktynek Samarytanek wraz z przełożoną siostrą Anucjatą Zdunek. Przełożona zwracając się do zebranych podkreślała, że realizują się w dawaniu miłości, opieki dla tych, którzy tej miłości nie zaznali, chociaż fizycznie matkami nie są i nie będą, to otaczają troską i miłością podopiecznych – są ich matkami duchowymi. Następnie wystąpili uczniowie Zespołu Szkolno – Przedszkolnego ZS w Adelinie. Uczestnicy spotkania wspólnie z młodzieżą śpiewali pieśni: „Byłaś cicha i piekna” i „Maryjo śliczna Pani”. Justyna Topolewska przy akompaniamencie taty zaśpiewała pieśń pt. „Matka, która przy mnie stała”.
W bloku poświęconym Matce – Ojczyźnie wysłuchano wiersza pt. „Ojczyzna” odczytanego przez Kasię Derkacz, a następnie „Gawędy o miłości do ziemi ojczystej”. Wiersze przedzielił niecodzienny i podniosły moment. Uczniowie Szkoły Podstawowej w Dębinkach odśpiewali „Żeby Polska była Polską”, a wszyscy zebrani śpiewali wraz z nimi pieśń na stojąco, wyrażając swój szacunek. Tą część montażu słowno – muzycznego zakończyła piosenka „Polska”.
Kolejna część poświęcona została docenieniu swojej Mamy – naszego skarbu i największej pocieszycielki. Piosenki „Mama w kuchni”, „Słowa dla naszej mamy, „Tobie mamo”, „Nie ma jak u mamy”, „Nie żałuję” oraz wiersz pt. „Co ci dam” – właśnie o tym mówiły, a wyśpiewały je dzieci z SP w Dębinkach oraz uczennice z gimnazjum w Zabrodziu.
Przyszedł również czas na niespodziankę – śpiewające matki z zespołu śpiewaczego „Sława” pod kierownictwem i z akompaniamentem na akordeonie pani Ewy Rytelewskiej. Zaprezentowały piosenki: „Kochana mateczko”, „Tu jest moja ojczyzna”, „Przebacz mi mamo”. Zostały przyjęte z takimi owacjami, że na tym się nie skończyło i na bis a`capella zaśpiewały pieśń „Matko moja ja wiem”.
Po zakończeniu występów kilka słów do zebranych skierował wójt gminy Zabrodzie Tadeusz Michalik.
„Poeta Herman Auerbach napisał: „Każdą inną ludzką miłość trzeba zdobywać, trzeba na nią zasługiwać, pokonując stojące na jej drodze przeszkody. Tylko miłość matki ma się bez zdobywania i bez zasług”. Są takie ręce, które zawsze błogosławią, są takie oczy, które śmieją się, gdy ktoś jest w pobliżu, płaczą, gdy nikt nie widzi. Są takie serca, które nigdy nie przestają kochać, a choć często zbolałe, zawsze przebaczą. To ręce, oczy i serca matek. Wszystko, co posiadamy najcenniejszego w nas, zawdzięczamy matkom.(…) W naszej polskiej rzeczywistości tak piękną rolę pełni kobieta – matka, matka Polka. Pielęgnuje najcenniejsze wartości tradycji, kultury i religii. Stoi na straży wiary, moralności i ogniska domowego. Zasługuje na głęboki szacunek i miłość.” – mówił wójt Zabrodzia, a następnie złożył z okazji Święta Matki najserdeczniejsze podziękowania wszystkim mamom.
Przy dźwiękach solowego występu jednego z uczniów, pozostali młodzi ludzie wręczyli każdej z Mam, kwiat – czerwoną gerberę w wyrazie wdzięczności i miłości. Z tej też okazji synowie pani Hanny Fornal, jednej z członkiń „Sławy” podziękowali ze sceny swojej mamie i wręczyli olbrzymi koszt kwiatów.
Na zakończenie dyrektor Małgorzata Wiśniewska wyjaśniła skąd w nazwie spotkania znalazło się określenie „Herbatka z malinami”. Jak się okazało w sąsiedniej sali na wszystkich uczestników czekała przepyszna malinowa herbata ze słodkimi dodatkami, ciasteczkami i upominkiem od sióstr Samarytanek – wiśniami w czekoladzie.
/Janina Czerwińska/
