– Ekspresówka” może zniszczyć życie mieszkańcom m.in.: Serocka, Arciechowa, Nowych Załubic, Sokołówka, Łosia, Zawad i Woli Rasztowskiej!
We wtorek, 26 stycznia odbyło się zorganizowane przez GDDKiA w trybie zdalnym, spotkanie informacyjne z przedstawicielami samorządów, na terenie których planowany jest przebieg korytarzy przyszłej drogi ekspresowej S50, stanowiącej tzw. obwodnicę aglomeracyjną Warszawy.
W trakcie spotkania przedstawiono stan zaawansowania prac nad projektem. Potwierdzono, że analizowane obecnie są cztery korytarze, w obrębie których będą trasowane przyszłe koncepcje przebiegu drogi.
Z punktu widzenia Serocka i Radzymina warianty 1 i 3 oraz warianty 2 i 4 przebiegają analogicznymi trasami, co realnie powoduje, że w granicach gmin wyróżnić możemy dwa warianty trasy, określane roboczo „wariantem północnym” (wykorzystującym korytarz drogi krajowej 62 i przeprawę mostową w Wierzbicy) oraz „wariantem południowym”.
GDDKiA PREFERUJE TZW. „WARIANT POŁUDNIOWY”
Podczas spotkania oznajmiono, że GDDKiA jako preferowany wariant trasy obiera tzw. „wariant południowy”. Wariant ten przewiduje budowę nowego mostu na potrzeby trasy, który miałby powstać w rejonie Serocka (względnie Jadwisina) oraz Arciechowa. Dalej trasa ekspresowa przebiegałaby na pograniczu Gminy Radzymin z Gminą Dąbrówka przecinając cenne przyrodniczo tereny i rujnując życie mieszkańcom rejonu: Nowych Załubic, Sokołówka, Teodorowa, Łosia, Zawad, Zwierzyńca, Emilianowa, aby wpiąć się do S8 w rejonie węzła Wola Rasztowska a następnie podzielić na pół tereny gmin: Klembów i Poświętne.
Na obszarze Gminy Radzymin powstałby tylko jeden nowy węzeł „Łosie” z drogą powiatową pomiędzy Łosiem a Sokołówkiem. Pomimo dużych kosztów środowiskowych i społecznych dla tego korytarza, we wstępnych analizach nie przewidziano węzła „Załubice” co oznacza, że mieszkańcy tych okolic nie odnieśliby żadnych korzyści ani z trasy, ani z przeprawy mostowej w kierunku Serocka. Zamiast korzyści byłby hałas i uciążliwości, gdyż z szacunkowych danych wynika, że za 20 lat natężenie ruchu na odcinku trasy Serock – Łosie byłoby gigantyczne i wynosiłoby ok. 55 tysięcy samochodów na dobę (!).
Na pocieszenie wypada przypomnieć, że są to dopiero wstępne założenia, a samo wskazanie preferowanego wariantu nie przesądza jeszcze o dokładnym przebiegu przyszłej trasy.
STUDIUM KORYTARZOWE
NIE PRZESĄDZA O PRZEBIEGU TRASY
GDDKiA zastrzegła, że na chwilę obecną nie są znane konkretne propozycje przebiegów trasy, które umożliwiałyby ich odniesienie do konkretnych działek.
Obecny etap prac nad inwestycją nie precyzuje dokładnego przebiegu drogi. Określa jedynie korytarz o szerokości ok. 5 km, w którym może zostać ona zlokalizowana.
Zaprezentowane na spotkaniu Studium Korytarzowe jest dopiero podstawowym dokumentem projektowym, kompleksowo przedstawiającym nowe, drogowe zamierzenie inwestycyjne. Jest pierwszą dokumentacją projektową, określającą lokalizację pasa (korytarza) terenu pod nowe zamierzenie drogowe z uwzględnieniem regionalnych i lokalnych uwarunkowań geograficznych, przyrodniczych i społecznych. Służy wstępnej ocenie zasadności zamierzenia inwestycyjnego dla inwestora i jest dokumentem za lub przeciw jego dalszym uszczegóławianiem.
Obecnie GDDKiA przystępuje do realizacji Studium Techniczno-Ekonomiczno -Środowiskowego (STEŚ), w trakcie którego prowadzone będą kolejne analizy preferowanego wariantu.
– Od samego początku jesteśmy nastawieni na współpracę i szukanie porozumienia. Chcemy pokazać etap, na którym się znajdujemy i ustalić plany na przyszłość tak, aby już teraz rozwiać wątpliwości. Choć w szczegółach możemy się różnić, to na pewno możliwa jest zgoda co do głównego kierunku inwestycji – zapewniał w trakcie spotkania z samorządowcami Tomasz Żuchowski, p.o. Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak zapowiedziano, przy dobrej współpracy wszystkich zainteresowanych stron, pierwszymi fragmentami Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej możemy pojechać na przełomie 2027 i 2028 roku, a cała trasa byłaby ukończona do 2035 roku.
KRYTYCZNE STANOWISKO RADZYMINA I OBAWY SEROCKA
Trudno powiedzieć, co przedstawiciele GDDKiA mają na myśli mówiąc o dobrej współpracy wszystkich zainteresowanych stron. Wiadomo natomiast, co na temat preferowanego przez GDDKiA „wariantu południowego” sądzą samorządowcy i mieszkańcy terenów, których on dotyczy.
W Gminie Serock zaproponowane rozwiązania powodują szereg obaw związanych z zachowaniem integralności wewnętrznej gminy w następstwie realizacji tej strategicznej inwestycji, wprowadzenia wewnętrznych podziałów oraz ingerencji w najcenniejsze przyrodniczo rejony gminy – w tym dolinę Narwi i Jezioro Zegrzyńskie, a także kompleks leśny leśnictwa Zegrze usytuowany w centralnej części gminy. Wobec powyższego niezbędne jest przyjęcie aktywnej postawy samorządu i społeczności lokalnej, wobec zaproponowanych rozwiązań.
Krytyczne stanowisko względem preferowanego przez GDDKiA „wariantu południowego” podtrzymuje także Gmina Radzymin, o czym poinformował mieszkańców burmistrz Krzysztof Chaciński w zamieszczonym tuż po spotkaniu wpisie w mediach społecznościowych:
„GDDKIA nie ukrywa, że ze wstępnych analiz preferowanym przez nich korytarzem (jeszcze nie przebiegiem) jest wariant 1 (czerwony) i 3 (zielony), a to są właśnie te warianty, dla których oś korytarza (jeszcze nie przebieg drogi) przebiega przez naszą gminę (okolice sołectw: Emilianów, Zwierzyniec, Zawady, Łosie, Nowe Załubice, Arciechów).
Jak wyglądają kolejne etapy? Najbliższy do STEŚ, czyli pogłębione studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe. Koszt tego etapu to ok. 100 mln zł i na ten moment nie ma na nie środków. Co ważne dopiero STEŚ pokaże propozycję przebiegu przez konkretne działki ewidencyjne, ale co równie ważne GDDKIA do STEŚ wskaże już wybrany korytarz, korytarze lub ich miks. Wyniki tych analiz mielibyśmy poznać w 2023 roku.
Moment na zgłaszanie uwag do tak szerokich korytarzy wydaje się więc z jednej strony przedwczesny, a z drugiej strony jak najbardziej właściwy, skoro do dalszych analiz GDDKiA wskaże konkretny korytarz.
W związku z tak ograniczonymi, a z drugiej strony niepokojącymi informacjami podtrzymałem stanowisko, które gmina Radzymin wyraziła już w konsultacjach, a które Rada Miejsca przyjęła w formie uchwały o stanowczym proteście przeciwko takiemu przebiegowi AOW na terenie gminy Radzymin” – poinformował Krzysztof Chaciński.
SAMORZĄDOWCY JEDNOCZĄ SIŁY
Burmistrz Radzymina w dalszej części przywołanego wpisu zapowiedział, że podejmie starania, aby samorządowcy gmin „uszczęśliwionych” przez GDDKiA perspektywą przebiegu AOW wypracowali wspólne stanowisko:
„Wyciągając doświadczenia z budowy obwodnicy Radzymina w latach 90-tych oraz obwodnicy Marek w ostatnich latach wiem, że jedna gmina nie zmieni samodzielnie przebiegu drogi, bo wywołuje to implikacje na terenach innych gmin.
Dlatego wychodząc z inicjatywą, w przyszłym tygodniu zaprosiłem na spotkanie burmistrza Serocka Artura Borkowskiego oraz wójtów: Dąbrówki Radosława Korzeniewskiego, Zabrodzia Krzysztofa Jezierskiego, Somianki Andrzeja Żołyńskiego i Klembowa Rafała Mathiaka, szukając wspólnego sąsiedzkiego rozwiązania tego problemu.
Zaapeluję również do starosty Adama Lubiaka, aby podjął się roli koordynacji współpracy międzygminnej na terenie powiatu.”
Deklaracja burmistrza Radzymina spotkała się z pozytywną reakcją włodarzy sąsiedniej Gminy Serock, która już poinformowała, że w celu wypracowania spójnego stanowiska samorządów, w rejonie których planowana jest realizacja trasy, uzgodniono termin pierwszego spotkania roboczego między władzami Serocka, Radzymina i Klembowa, na środę, 3 lutego. Jak zapowiedziano, do udziału w spotkaniu będą również zaproszeni przedstawiciele kolejnych samorządów zainteresowanych sprawą.
/opr. R.S. Lewandowski;
źródło ilustracji: GDDKiA/