31 lipca radni powiatu pułtuskiego wyrazili zgodę na podpisanie cesji pomiędzy Szpitalem Powiatowym w Pułtusku sp.z.o.o, a spółką Gajda Med. Podczas sesji Rady Powiatu nie obyło się jednak bez kilku spięć pomiędzy radnymi, a dr Robertem Gajdą – prezesem Gajda Med.
1 sierpnia 2015r. był datą graniczną na podpisanie cesji pomiędzy obiema spółkami (kilka miesięcy temu podpisane zostało w tej sprawie porozumienie, które otwierało długą drogę do przejęcia kontroli nad pułtuskim szpitalem przez spółkę Gajda Med. ). Na dzień przed sesją Rady Powiatu dr Robert Gajda zwrócił się z wnioskiem o obniżenie czynszu za dzierżawę obiektów szpitalnych. Wniosek ten wywołał wśród kilku radnych niezrozumienie, gdyż jak tłumaczyli „mija się on z dotychczasowymi ustaleniami”. Robert Gajda jednoznacznie dał jednak radnym do zrozumienia, że cesja zostanie podpisana wówczas, jeśli radni zgodzą się na obniżkę czynszu. Stawianie sprawy w ten sposób doprowadziło do tego, że obrady opuściła dwójka radnych – Wojciech Dębski z PiS i Marek Wroniewski z PSL. Finalnie radni zgodzili się na obniżenie czynszu do 10 tys. zł miesięcznie.
Robert Gajda podkreślił, że wierzy w to, że uda mu się doprowadzić do uratowania szpitala w Pułtusku i wyprowadzenia go na prostą. „W szpitalu trzeba zacząć wyrabiać kontrakty. Do tej pory była ciężka rozmowa z lekarzami. Dużo ludzi nie chce przyjść do pracy i przejść na kontrakty, bo nikt nie wie co się dzieje. Krążą sprzeczne informacje, że do cesji nie dojdzie, że wszystko będzie przeciągane, że szpital musi upaść. Zakończenie tego etapu i podpisanie cesji otworzy nowy etap. Ważne będzie pozyskiwanie środków dodatkowych, bo samo ograniczenie wydatków nie wystarczy, aby wyrównać budżet do zera” – tłumaczył podczas sesji dr Robert Gajda.
Od 1 sierpnia spółka Gajda Med oficjalnie przejęła kontrolę nad pułtuskim szpitalem, który od lat boryka się z ogromnymi problemami finansowymi.
C.M.
