„Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo moich mieszkańców” – mówi burmistrz Łochowa.
Od ostatniej sesji Rady Miejskiej w Łochowie zaczęto głośno mówić o możliwości wybudowania w gminie Łochów spalarni śmieci. Firma BAA Polska Grupa Badawcza reprezentowana przez Jakuba Bankiewicza i Ireneusza Kowalczyka przedstawiła radnym i sołtysom prezentację na temat tej inwestycji. Zakład docelowo miałby powstać na terenie zamkniętego wysypiska w Łojewie. Miałby przerabiać 24 tony odpadów w ciągu jednej doby. Jak zapewniali obydwaj panowie, inwestycja byłaby całkowicie bezpieczna dla środowiska i ludzi. Jako przykład podawali spalarnie w Niemczech i Szwecji. W trakcie sesji padło wiele pytań i temat jest ciągle otwarty do dalszej dyskusji. W związku z tym poprosiliśmy o wypowiedź na ten temat burmistrza Roberta Gołaszewskiego.
– Z propozycją powstania spalarni pierwszy raz zetknąłem się już w marcu 2016 roku. Wówczas to w Urzędzie odwiedził mnie pan Jakub Bankiewicz. Zaproponował realizację tej inwestycji na tzw. terenach przemysłowych w Ostrówku. Podkreślał, że podstawą do uruchomienia tego zakładu jest planowana gazyfikacja gminy Łochów i jego propozycja doskonale się w to wpisuje. Po krótkiej rozmowie zaproponowałem kolejne spotkanie, ale już z przedstawicielami Rady Sołeckiej i radnym z Ostrówka. Doszło do niego po niedługim czasie, ale wówczas do określenia tego, co chcą tam panowie realizować używali sformułowania – termiczna obróbka odpadów i na nasze pytania wprost, czy to nie chodzi o spalarnię odpowiadali, że to zupełnie nowa, innowacyjna technologia zagospodarowania odpadów i używanie tu słowa – spalarnia jest nadużyciem. Jako najbliższy przykład podawali zakład, który obecnie pracuje w Kuwejcie. W ubiegłym roku na połączonych Komisjach firma zaprezentowała swój pomysł radnym. Tym razem zmieniono już lokalizację inwestycji i wskazano dawne wysypisko śmieci w Łojewie. Kiedy wydawało mi się, że temat upadł, w styczniu tego roku odwiedził mnie mieszkaniec naszej gminy i zaproponował powrót do tego pomysłu, i ewentualne, kolejne spotkanie wspomnianej wcześniej firmy z radnymi. Doszło do niego 6 lutego. Ponownie na połączonych Komisjach panowie przedstawili lekko zmodyfikowaną prezentację i później odpowiadali na pytania. W mojej ocenie radni nie byli zachwyceni, tym bardziej, że teraz już wprost mówiono o spalarni tyle, że nowoczesnej. 8 lutego ta sama prezentacja była wyświetlona na s+esji Rady Miejskiej. Dwa dni później sołtys wsi Łojew złożył do mnie protest przeciwko tej inwestycji z podpisami mieszkańców. Mam sygnały, że podobną akcję chcą przeprowadzić mieszkańcy Łopianki, którzy przez wiele lat „oddychali” powietrzem z czynnego do niedawna wysypiska i dziś nie chcą powrotu do tej rzeczywistości. Chcę tu jasno powiedzieć, że nigdy nie byłem zwolennikiem tej inwestycji, bo jest tu bardzo wiele zagrożeń, na które po jej ewentualnym wybudowaniu, ani ja, ani Rada, czy mieszkańcy nie będziemy mieli już żadnego wpływu. Panowie mówią o przeróbce jednego tira odpadów na dobę, a kto będzie pilnował ile takich transportów dotrze do Łojewa. Drugie bardzo ważne pytanie – jakie odpady będą tam spalane ? W odpowiedzi słyszymy, że kosmetyki, blaty, czy ubrania. Kto z nas będzie pilnował, jaki „towar” firma ściągnie na teren naszej gminy i co z nim dalej się stanie. My mamy i tak bardzo dużo problemów do rozwiązania, więc po co generować kolejne. Na zachętę mówi się o 200 miejscach pracy, a w materiałach jakie otrzymałem jest napisane wyraźnie – „… zatrudnienie do 200 osób”, a ten warunek „do” spełnia też liczba 15. Pięknie brzmi też wymieniona w prezentacji – „szacunkowa wartość odprowadzonych podatków – około 1 mln zł rocznie”, ale tyczy to wszystkich podatków, a nie tych które zasiliłyby nasz budżet. Poza tym zakład doświadczalny, a o takim się tu mówi ma bardzo duże zwolnienia z podatków, więc tu też brzmi to bardzo mglisto. Myślę, że gmina Łochów ma na tyle dogodne położenie, że w niedługiej przyszłości znajdzie się inwestor, który w sposób nieuciążliwy zagospodaruje tereny po byłym wysypisku w Łojewie. Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo moich mieszkańców.