ggg ggg ggg

Radni odpoczęli i zaatakowali burmistrza z nowymi siłami…, bo opłaty za wodę takie same!

XXXVIII sesja Rady Miasta Ostrów Mazowiecka, która odbyła się 30 sierpnia br. zakończyła miły czas przerwy wakacyjnej dla ostrowskich radnych i burmistrza Jerzego Bauera. Najważniejszym punktem tej sesji było podjęcie uchwały zatwierdzającej nowe taryfy opłat za wodę i ścieki.

 

fot1

Nowe taryfy opłat za wodę i ścieki zaproponowano w takiej samej wysokości jak poprzednie i będą obowiązywać w okresie od 1 października 2017 r. do 30 września 2018 roku. Taryfy są nowe, ale opłaty pozostały bez zmian. Nie przeszkodziło to radnym nad burzliwą i długą dyskusją na temat taryf, ale przede wszystkim na temat polityki miejskiej spółki, czyli Zakładu Gospodarki Komunalnej w Ostrowi Mazowieckiej.
Co prawda uwagi pod adresem burmistrza Jerzego Bauera zaczęły podać już w trakcie zapytań radnych do burmistrza dotyczących spraw różnych. Jako żywo przypominają się czasy poprzedniej kadencji i wiecznych awantur oraz obcesowych zarzutów czynionych przez radnych w stosunku do burmistrza Władysława Krzyżanowskiego. Niespodzianek, jeśli chodzi o wypowiedzi też nie było, bo padały od radnego Stanisława Dylewskiego, który żądał informacji w sprawie rozmów i ustaleń burmistrza dot. nasycalni i skażonego terenu, czy radnej Anny Krajewskiej zarzucającej, że „Pan nam, co pewien czas wskazuje gest Kozakiewicza”, a radni na komisji piszą wnioski i czekają, czekają… Oględniejszy w słowach, ale z większymi pretensjami wystąpił radny Jerzy Pawluczuk oburzając się na odmowę odsprzedania gruntów z bonifikatą mieszkańcom spółdzielni i sugerując, że burmistrz nie był tak ostrożny w stosunku do mieszkańców budynków TBS, dając im tereny. Nawet przy zadowoleniu wyrażonym przez wiceprzewodniczącego Rady Krzysztofa Laskę na temat rozpędu i rozmachu prac inwestycyjnych w mieście, on również dzielił się swoim niepokojem na temat wzrostu wartości kwot za projekty. Pytał, co się takiego stało, że wzrosły 2 lub nawet 3-krotnie w stosunku do kwot płaconych w poprzednich latach. Sprawę podchwycił radny W. Krzyżanowski zapytując: Czy burmistrz ma prawo przekroczyć zapisane w budżecie kwoty na projekt? Według burmistrza Jerzego Bauera są różne ulice, w wielu przypadkach jest konieczność wykupu gruntów, z czym wiążą się większe wydatki projektantów na usługi geodezyjne.
Dlatego nie było nic dziwnego, że rozgorzała dyskusja na temat działania i decyzji Zakładu Gospodarki Komunalnej. Trwała naprawdę długo i oczywiście padły kolejne zarzuty pod adresem burmistrza Jerzego Bauera skierowane przez radnego Tadeusza Malca, że burmistrz nie traktuje Rady podmiotowo.
Radny oznajmił, że będzie głosował przeciw uchwale i traktuje to, jako sprzeciw wobec traktowania radnych. Padło też pytanie: Czy nie warto byłoby obniżyć taryfy na wodę? Na co burmistrz odpowiedział pytaniami do radnego Malca i pozostałych radnych oczywiście też: Radny Malec zachęca burmistrza i prezesa Gospodarki Komunalnej, aby wprowadzili obniżkę wodę w podwyżkę śmieci? Jak burmistrz proponował podwyżkę śmieci, to czy głosował za? (info: radny głosował przeciw), „Czy chcemy dopuścić do ogromnej zapaści? Ostrów ma do realizacji olbrzymią inwestycję w gospodarkę śmieciową (40 mln zł), czy z niejasnych dla mnie powodów chce dopuścić, aby lokalny podmiot miał problemy? Czy chce Pan obniżyć zdolność inwestycyjną własnego zakładu?” – pytał burmistrz Ostrowi Mazowieckiej. Co do braku informacji burmistrz tłumaczył, że analiza była przedstawiona dwa miesiące temu „… więc na Boga niech Pan nie twierdzi, że nie informujemy radnych”. I tak to szło przez całkiem długi czas, aż radna Małgorzata Bartkiewicz zdenerwowała się i stwierdziła: „Zawsze mieliśmy problem, że ZGK upada, a teraz mamy problem, że ma zysk!”. Radni jednak drążyli temat i padły nawet stwierdzenia, że byłoby mniej uwag, gdyby działalność dot. odpadów i gospodarka wodno-kanalizacyjna były rozdzielone. Potem już potoczyło się dalej: radny Malec wołał, że chce zmobilizować dyrektora do remontu sieci, radny Gałązka postulował, aby „…ująć trochę tych zysków”. Zastępca burmistrza Zbigniew Chrupek tłumaczył, dlaczego nie robi się pewnych rzeczy na niektórych ulicach związanych z sieciami i kanalizacją deszczową i że jest problem z segregacją śmieci, która coraz więcej kosztuje… Każdy z opozycyjnych radnych miał coś do powiedzenia, ale przebił wszystkich radny Jacek Wilczyński, który przed swoimi uwagami na temat robót kanalizacyjnych stwierdził, że radni mają tylko 3 działające mikrofony oraz dwa talerzyki z ciastkami – „Trochę nas traktują słabo” podsumował ratusz.
Po tej burzliwej dyskusji za niezmienionymi opłatami za wodę i ścieki głosowało 13 radnych, 4 było przeciw, a 1 się wstrzymał.
Radni przyjęli też informację na temat stanu tegorocznych inwestycji – więcej na ten temat w następnym numerze gazety.

/Janina Czerwińska/

 

2 595 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Imieniny Stefanówki

Tegoroczne Imieniny Stefanówki, które miasto zorganizowało dla mieszkańców upłynęły w wyjątkowo rodzinnej atmosferze i kapryśnej aurze.   Moc atrakcji i...

Zamknij