Łochów znalazł się wśród ponad 500 miejscowości, przez które 6 stycznia, w Święto Objawienia Pańskiego przeszedł Orszak Trzech Króli.
Mimo mroźnej aury nowonarodzone Dziecię Jezus zgromadziło ponad 2000 ludzi, którzy podążyli za Trzema Królami do szopy, w której się narodziło. Oczywiście wszystko to się działo w sferze przebogatej symboliki związanej z tym świętem. Przede wszystkim byli przepięknie ubrani Trzej Królowie ze swymi zastępami. Na trasie orszaku uczniowie łochowskich szkół przedstawiali scenki ilustrujące biblijne wydarzenia związane z Narodzinami. Były diabły i aniołowie, no i był ten, którego miało nie być, a jednak był – wielbłąd. Ostatnim miejscem, do którego dotarł orszak była oczywiście stajenka z żywymi, prawdziwymi zwierzętami. Jednak najważniejszymi, tymi, do których orszak zmierzał, aby oddać im pokłon, był mały Jezus z Maryją i Józefem. W ich zaszczytną rolę wcieliło się w tym roku małżeństwo Tomasza i Pauliny Białków z synkiem Bartłomiejem, który na koniec orszaku wylosował nagrody dla najlepiej przebranych rodzin.
Inicjatorem wydarzenia był proboszcz łochowskiej parafii p.w. Niepokalanego Serca NMP ks. Roman Kowerdziej. Aby całe wydarzenie mogło zakończyć się sukcesem potrzebne było zaangażowanie bardzo wielu ludzi dobrej woli. Wszyscy oni to parafianie zrzeszeni, jak i niezrzeszeni w różnych wspólnotach oraz instytucjach, uczniowie szkół i strażacy z OSP, pracownicy MiGOK i Policja, chór parafialny i schola. Udział wzięli przedstawiciele samorządów: powiatowego i miejskiego, które reprezentowali odpowiednio starosta węgrowski – Krzysztof Fedorczyk i burmistrz Łochowa – Robert Gołaszewski ze swoją zastępcą – Małgorzatą Łotarską. Orszak zaszczyciła swoją obecnością v-ce Marszałek Senatu RP – Maria Koc.
Nie sposób wymienić wszystkich, którym należałoby podziękować, tym bardziej, że orszak w Łochowie był organizowany po raz pierwszy.
/i/