ggg ggg ggg

12. Kurpiowska Kuźnia Mistrzów

W niedzielny wieczór, 13 listopada odbyła się gala zatytułowana „Kurpie Zawsze Walczące’’. Wyszkowska organizacja Kurpiowska Kuźnia Mistrzów podczas swojej dwunastej gali zaserwowała nam 8 pojedynków, na które składały się starcia w boksie, K-1 oraz Muay Thai. Wcześniej tego samego dnia odbywała się liga i tam również nie brakowało emocji. W walce wieczoru Mariusz Piersa z Ostrołęka Fight Academy po emocjonującej walce pokonał na punkty Marcina Stańczykowskiego z miejscowego Gimnazjon Apin Wyszków.

 

dscf8294

 

Już w pierwszej rundzie podopieczny Arkadiusza Ludwiczaka dwukrotnie doprowadził do liczenia zawodnika z Wyszkowa. Mimo wszystko niesiony dopingiem swojej publiczności Stańczykowski wytrwał w pierwszej rundzie. Zawodnicy od początku wdali się w dzikie wymiany i lepiej w nich się zaprezentował zawodnik reprezentujący klub z Ostrołęki, który prawą ręką zdołał dwukrotnie dosięgnąć szczęki Stańczykowskiego. Podopieczny Pawła Delugi już do końca pojedynku nie mógł przejąć inicjatywy, co oczywiście było spowodowane liczeniami. Mimo wszystko podopieczny Pawła Delugi pokazał, że nawet trafiony jest groźny, oraz, że ma szczękę z granitu. Pojedynek naprawdę był wart miana walki wieczoru i obydwaj Panowie doskonale odpłacili się za zaufanie organizatorów. Zawodnicy rozgrzali fanów do czerwoności i była to zdecydowanie najlepsza walka całej imprezy.
W drugiej walce wieczoru weteran, zawodnik i trener Gimnazjon Apin Wyszków, Marek Deluga nie sprostał mającemu lepsze warunki fizyczne Anatolijowi Koziczowi z Białorusi, który reprezentował Academię Gorila Warszawa. Białorusin doskonale wykorzystał warunki fizyczne, trafiając w dystansie ciosami prostymi i podbródkowymi. Walczący przed swoją publicznością Deluga wykazał ogromne serce do walki, konsekwentnie próbując przebić się do półdystansu. Sam wyprowadził kila dobrych kombinacji, jednak to było za mało, by móc wygrać ze świetnie dysponowanym tego wieczora Białorusinem. Po pojedynku konferansjer stwierdził, że stary człowiek i jednak nie może, na co Deluga odpowiedział ciętą ripostą, że może, ale nie dziś, wzbudzając śmiech wśród publiczności w wyniku doskonałej odpowiedzi na niezbyt celną uwagę konferansjera. Trzeba jednak przyznać, że Deluga naprawdę pokazał serce do walki, a ponadto otrzymał nagrodę, za pracę z młodzieżą, gdyż prowadzi również treningi boksu w klubie Gimnazjon Apin Wyszków.
W pierwszej walce wieczoru po czteroletniej przerwie na ring powrócił Adam Augustynik, który zmierzył się z reprezentantem Wojska Polskiego z Poznania, Aleksandrem Adamiakiem. Augustynik mający dużą przewagę warunków fizycznych dopiero w trzeciej rundzie zaczął z nich korzystać, przestając wpadać do półdystansu. Adamiak, który wyszedł do walki z byłą mistrzynią świata w boksie zawodowym, Karoliną Łukasik, pokazał, że trzeba być ulepionym z twardej gliny, by być żołnierzem i przy okazji zajmując się pięściarstwem. Jednak kombinacje ciosów na korpus i sierpów na głowę to było za mało, by pokonać dość dobrze dysponowanego podopiecznego Pawła Delugi z Gimnazjonu Apin Wyszków.
Dobry pojedynek na zasadach K-1 stoczyli Danik Buka z Academia Gorila Warszawa i Bartek Tarnowski z Fight Gym Lublin. Walka stała na wysokim poziomie technicznym, zawodnicy szli łeb w łeb i sędziowie po trzech rundach wskazali niejednogłośnie na zawodnika z Lublina. Tak naprawdę, jeśli wynik poszedłby w drugą stronę, to Tarnowski nie powinien mieć pretensji. Zawodnik z Lublina celniej kopał i uderzał pięściami, natomiast Buka postawił na akcje nogami i walkę na tzw. wsteku. Z chęcią zobaczylibyśmy rewanż pomiędzy tymi zawodnikami.
Bardzo wyrównana również była walka Dominika Gryszkiewicza z Akademii Lwa Bemowo Warszawa z Bartłomiejem Witkowskim z Academia Gorila Olsztyn. Zawodnik z Warszawy postawił na techniki pięściarskie i w tym elemencie górował nad zawodnikiem z Olsztyna. Z upływem czasu coraz bardziej widoczne były braki kondycyjne zawodnika reprezentującego klub z Warszawy, czego jednak do końca nie potrafił wykorzystać Witkowski. Był to kolejny dobry pojedynek, który mogli zobaczyć fani zgromadzeni w Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik’’.
Niefortunnie zakończyła się walka dwóch zawodników Gimnazjon Apin Wyszków. Po jednej z akcji, gdy nie trafił prawym, Łukaszowi Szydlikowi wypadł bark i nie był on w stanie kontynuować pojedynku z Ludwikiem Szwaczykiem. Wszystko skończyło się tak naprawdę po jednej z pierwszych akcji i w pierwszej rundzie przez TKO walkę wygrał Szwaczyk.
Szybko zakończył swój pojedynek Piotr Kacprzyński z Gimnazjonu Wyszków, który skończył przed czasem Pawła Strzelczyka z KS War-Sztat Warszawa. Kacprzyński dominował w pojedynku, świetnie operował prawym krzyżowym i trzykrotnie doprowadził do liczenia rywala. Sędzia Marzena Rajkowska nie mogła podjąć innej decyzji, niż przerwanie walki.
W walce otwierającej galę Piotr Wielkopolan z Red Lion Club Międzyrzec Podlaski pokonał przez decyzję po dogrywce Jakuba Gila z Academia Gorila Olsztyn. Był to jedyny pojedynek Muay Thai na karcie gali, jednak ze względu na zapomnienie ochraniaczy na łokcie przez narożnik Wielkopolana, w pojedynku zrezygnowano z uderzeń łokciami. Po trzech rundach sędziowie wskazali remis i walka toczyła się dalej. Wielkopolan w czwartej rundzie znalazł w sobie nowe pokłady energii i jeśli po trzeciej rundzie wydawałoby się, że podopieczny Wiktora Waszczuka nie będzie w stanie wytrzymać kondycyjnie pojedynku. Trzeba jednak przyznać, że młody trener z Podlasia dał radę wzniecić ogień w swoim podopiecznym i zasłużenie wygrał on pojedynek po dogrywce.
W pojedynkach ligowych wyróżniło się kilku zawodników i zawodniczek. Na pewno na plus należy zapisać występ Natalii Jędrysiak, młodej zawodniczki Bambero Team Wyszków. Jędrysiak to kilkunastoletnia zawodniczka MMA, która toczyła sparingi w boksie i w kickboxingu pokazując się na tle rywalek doskonale. Trzeba jednak przyznać, że walki kobiet stały na bardzo wysokim poziomie, było sporo akcji i przyjemnie oglądało się te pojedynki. Dobrze zaprezentowała się również na zasadach Muay Thai Magdalena Szczęsna, która pokonała Natalię Hyży. Świetnie zawalczył również Krzysztof Żmijewski na zasadach K-1, a także pięściarz reprezentujący Walhallę Mińsk Mazowiecki, Sebastian Zychora.

/Info: Organizator, zdjęcia KW/

Galeria Zdjęć

2 017 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
VI Mistrzostwa Powiatu Wyszkowskiego w Szachach

W Wyszkowie dzień 11 listopada 2016 r. był również okazją do zaproszenia mieszkańców Wyszkowa i powiatu wyszkowskiego na rozgrywki szachowe,...

Zamknij