Od kilku tygodni wielką karierę w Legionowie robią plotki. Na zasadzie jedna pani drugiej pani na ucho. W każdej plotce jest coś wszak na rzeczy.
Sprawdzaniem owych sensacji zajmuje się już Prokuratura Okręgowa. Prokuratura na razie zajmuje się sprawa nabycia przez prezydenta miasta na dość preferencyjnych warunkach lokalu usługowego w budynku wybudowanym przez miejscową spółdzielnię, co związane ma być z nieścisłościami majątkowymi złożonymi przez najwyższego rangą miejskiego urzędnika. Prokuratorzy zbadają też domniemania o narażeniu na znaczną szkodę finansową miejscowej spółdzielni mieszkaniowej przez władze owej spółdzielni. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Warszawie. To nie jedyna bulwersująca mieszkańców miasta sprawa. Wiele wzburzenia wywołały plany tzw. zagęszczania osiedli i budowa bloku mieszkalnego na Piaskach. Tym prokuratura na razie się nie zajmuje. Zajmuje się przypadkiem budowy na terenie dawnego pawilonu handlowego „Anat” przy rondzie obok ratusza okazałego bloku, a raczej lokalami usługowymi w owej budowli, które wykupić miały na super warunkach władze spółdzielni mieszkaniowej i sam prezydent miasta wraz z rodziną. Wielu lokalnych przedsiębiorców interesowało się zakupem lokali w owej budowli, ale lokale były dla nich po prostu nieosiągalne. Za to jak plotka głosi sprzedano je po cenie dwukrotnie niższej niż rynkowa. I sprzedano w ciekawy sposób, stosując tzw. ekspektatywę. W skrócie polega to na tym, że osoba kupująca lokal zawiera ze sprzedawcą prawo do ustanowienia odrębnej własności. Tak miał zrobić pan prezydent, który- choć budowa się jeszcze nie zaczęła wynajął to prawo pewnej instytucji bankowej i od razu rozpoczął pobieranie czynszu. To pozwoliło mu sfinansować zakup lokalu niejako „nie swoimi pieniędzmi”. Prokuratura bada nieścisłości w oświadczeniach majątkowych prezydenta. W grę może wchodzić czyn, który opisuje art. 233 kodeksu karnego mówiący o składaniu fałszywych danych w oświadczeniu majątkowym. Także zastosowanie może mieć art. 296 k.k. dotyczący mienia wielkiej wartości, bo strata spółdzielni wyniosła grubo ponad 1 mln zł. Według art. 233 § 1 kodeksu karnego kto, składając zeznanie mające służyć za dowód zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Tym wszystkim zajmuje się Prokuratura Okręgowa, jako że miejscowa Prokuratura Rejonowa wyłączyła się ze sprawy. Tym zajmuje się Prokuratura, a mieszkańcy bulwersują się planami stawiania przez spółdzielnię nowych budynków na i tak zatłoczonych osiedlach. W planie ma ich być kilkanaście. Także poruszenie wywołuje sprawa budowy wielorodzinnego budynku komunalnego z mieszkaniami na wynajem dla niezamożnych rodzin. Władze jednak już uplanowały sobie, jak sprzedać mieszkania, na preferencyjnych zasadach wybranym przez siebie osobom. Już przed rokiem, w lutym 2015 roku, były już zastępca prezydenta Lucjan Chrzanowski publicznie oznajmił zasady, na jakich będą sprzedawane mieszkania w planowanym bloku. Już wcześniej „ratuszowi developerzy” tak robili .Część mieszkań ma być sprzedana na przetargach, a część zostanie przydzielona wybranym osobom na preferencyjnych zasadach. Musieliby oni wpłacić 20 proc. wartości lokalu, a pozostałą część spłacaliby przez 10 lat w minimalnie oprocentowanych ratach. Budowie tej sprzeciwia się Komitet Protestacyjny Mieszkańców Wspólnot Mieszkaniowych osiedla Zegrzyńska 31, 37 oraz 55. Protestujący chcieliby, aby zgodnie z pierwotnymi planami osiedla na działce nr 1/30 powstała wyłącznie infrastruktura osiedlowa tzn. przychodnia lekarska, żłobek, klub seniora, klub młodzieżowy, boiska, park rekreacyjny oraz nowe parkingi dla samochodów. Komitet protestacyjny mówi wprost, iż gmina nie ma prawa budować mieszkań na sprzedaż, a jedynie winna budować lokale socjalne dla niezamożnych rodzin. Sprawa
jest w toku. W tym miesiącu, w czwartek 3 marca ratusz podpisał umowę na budowę owego budynku. Zrobi to Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo-Handlowe Rodex Sp. z o.o., które za 8,5 mln zł zobowiązało się w ciągu roku zrealizować inwestycję. Budynek ma mieć cztery kondygnacje naziemne z 30 lokalami: 6 mieszkań jednopokojowych, 12 dwupokojowych, 9 trzypokojowych i 3 czteropokojowe. W garażu podziemnym ma być 45 miejsc parkingowych.
Pora odnieść się do tytułu. Mieszkańcy wprost pytają, dokąd zmierza Legionowo? Czy dzika zabudowa utrudni życie dotychczasowym mieszkańcom. Czy profity z nowych inwestycji trafią w „odpowiednie miejsca do odpowiednich kieszeni”? Zasługi obecnych władz na rzecz rozwoju miasta są bezsporne. Ale pojawiają się i takie sprawy, którymi zajmują się prokuratorzy podlegli ministrowi Zbigniewowi Ziobro. Być może w Legionowie potrzebna jest „dobra zmiana”.
rc
