Każda nowa władza otrzymuje od wyborców większy lub mniejszy kredyt zaufania. Ważne, aby w tym czasie spożytkować go jak najlepiej, ponieważ każdy kredyt ma to do siebie, że kiedyś trzeba go spłacić. Zarówno moja osoba, jak większość mieszkańców, obserwujemy działania obecnych włodarzy, budujemy sobie opinię na podstawie działań, jakie są wykonywane, lub też działań zaniechanych.
Rozmawiając z mieszkańcami Wołomina, śledząc fora internetowe, mamy wrażenie, że okres ochronny dla obecnych włodarzy Wołomina dobiega końca. Coraz częściej słychać pytania, kiedy rozpocznie się realizacja obietnic wyborczych? Dziś przyjrzymy się sprawie, z którą mieszkaniec Wołomina zwrócił się do mnie o pomoc, nie mogąc uzyskać jej od Pani Burmistrz Radwan.
Przed kilkoma dniami mieszkaniec Wołomina Pan Andrzej Orłowski zgłosił sie do mnie z prośbą o interwencję. Pana Andrzeja miałem okazję poznać w zeszłym roku, gdy utracił mieszkanie, wówczas mieszkał na parkingu w samochodzie nieopodal swego dawnego lokalu. Otrzymał od miasta doraźną pomoc, jak również możliwość zamieszkania w Domu Pomocy Społecznej. Niestety, wierzyciele nie pozostawiają go w spokoju – chcą poprzez licytację komorniczą odebrać ostatnią wartościową rzecz, jaką posiada – piętnastoletni samochód, który jest mu niezbędny do podstawowego funkcjonowania, ponieważ od kilku lat Pan Andrzej zmaga się z chorobą utrudniającą poruszanie się. Aby uchronić się przed zamknięciem w czterech ścianach, walczy o ostatnią wartościową rzecz – samochód wart ok. 1800 złotych. Dla niego jednak bezcenny.
Pan Andrzej zgłosił się do mnie, ponieważ szukał wsparcia i pomocy wszędzie, gdzie to możliwe, również w Urzędzie Miejskim w Wołominie. Jednak terminy wyznaczone na spotkanie przez obecną Panią Burmistrz Wołomina były tak odległe, iż miałyby miejsce po licytacji i odebraniu samochodu schorowanemu mężczyźnie. Wówczas, będąc pod ścianą, poprosił o pomoc jedną ze stacji telewizyjnych, aby w ten sposób wpłynąć na Burmistrz Radwan i skrócenie terminu spotkania. Po emisji programu otrzymał telefon z urzędu – okazało się, że jest taka możliwość, termin został skrócony o niemal trzy tygodnie.
Powyższa sytuacja buduje jeden przekaz dla mieszkańców Wołomina: Masz pilną sprawę, chcesz spotkać się z Burmistrz Radwan? – najpierw dzwoń do telewizji. W przeciwnym wypadku spotkasz się, ale może być już za późno. Jeśli mogę podpowiedzieć – wiem z doświadczenia, iż osób oczekujących pomocy od urzędu jest bardzo wiele, ale pragnę zasugerować, że są sprawy, które wymagają natychmiastowego działania i tematy, które mogą chwilę zaczekać. Z jednej strony słyszymy, iż urząd jest otwarty na mieszkańców, z drugiej strony – schorowany mężczyzna ma problem ze spotkaniem z burmistrzem. W imieniu mieszkańców proszę, aby przestać już świętować i wziąć się do pracy. W sprawach szczególnie ważnych dla naszej społeczności, czasami warto zachować zdrowy rozsądek i wyjść zza biurka bliżej mieszkańców.
(Odbyłem już spotkanie z komornikiem, który prowadzi sprawę pana Andrzeja, w nadchodzącym tygodniu spotkam się z nim ponownie, aby próbować znaleźć rozwiązanie w tej trudnej sytuacji). W całej sprawie jest bardzo ważne, aby pan Andrzej nie został sam z bezwzględnymi przepisami prawa.
Ryszard Madziar
Radny Rady Powiatu wołomińskiego
