ggg ggg ggg

NAJWAŻNIEJSZY JEST WYSZKÓW

Kurier W:
Panie Burmistrzu, sezon podsumowań samorządowych kadencji. Pan podsumowuje już trzecią. W której jest Pan z siebie najbardziej zadowolony?

Burmistrz Grzegorz Nowosielski:
Jak patrzę dziś na Wyszków, który się rozwija, rozbudowuje, gdy niemal wszędzie widać jakiś postęp, ulepszanie, upiększanie – to mam wrażenie, że nasze wszystkie dotychczasowe zabiegi i podnoszenie atrakcyjności miasta dają pełny efekt. Kiedy rozpocząłem swoją pracę jako burmistrz, trzeba było bardzo wiele spraw uporządkować, potem był czas inwestowania: skupowania i zamiany gruntów, zmieniania planów zagospodarowania, inwestowania w infrastrukturę techniczną i dziś mamy taki moment, kiedy Wyszków jest bez żadnej przesady najatrakcyjniejszym miejscem w regionie, zarówno jeśli idzie o lokowanie inwestycji, jak i zamieszkanie.

Kurier W:
Czasem słyszę w sąsiednich miejscowościach krytykę tamtejszej władzy z argumentem, bo w Wyszkowie to wiedzą jak zrobić, żeby miasto się rozwijało…

Burmistrz Grzegorz Nowosielski:
…firmy z Pułtuska intensywnie inwestują na naszym rynku nieruchomości w budownictwo wielorodzinne. Mam czasem wrażenie, że myśmy w Wyszkowie przywykli do wysokiego poziomu inwestycji, do tego, że ciągle coś się zmienia, ulepsza, że właściwie na każdym kroku widać pozytywne zmiany. Z boku to widać wyraźniej i też docierają do mnie takie sygnały. Cóż, kiedyś zazdrościliśmy Serockowi, dziś nam zazdroszczą. To dla mnie wielki powód do satysfakcji.

11B_7040

Kurier W:
Ale Pańscy konkurenci do stanowiska burmistrza widzą to inaczej…

Burmistrz Grzegorz Nowosielski:
Moi konkurenci już od kilku tygodni uprawiają negatywną kampanię wyborczą. Problem tylko w tym, że ani słowa nie mówią o sobie, o swoich zamierzeniach, programie, kwalifikacjach – a tylko o tym, co zrobił burmistrz. Myślę, że z szacunku do mieszkańców powinni im przedstawić jakąś konkretną ofertę i określić swoje zamierzenia, źródła ich finansowania, czas realizacji, wizję rozwoju miasta. Czekam na te wizje, ale z tygodnia na tydzień słyszę, że programów tych brak. Oczywiście też mógłbym wiele powiedzieć o swoich konkurentach i odnosić się do ich wiedzy samorządowej – czy raczej jej braku. Przypomnieć, że mieli już swoją szansę wykazania się w samorządzie i się nie sprawdzili. Ale nie będę tego robił. Niech mieszkańcy sami to ocenią, ja nie będę im odbierał tego prawa, tak jak robią to moi konkurencji – narzucając ludziom opinię o burmistrzu. Więcej zaufania – mieszkańcy zaufali mi trzykrotnie, ja też im ufam i szanuję ich prawo wyboru.

Kurier W:
A jaką wizję rozwoju Wyszkowa chce Pan zaproponować wyszkowianom?

Burmistrz Grzegorz Nowosielski:
Konsekwentną politykę kontynuacji, w efekcie której Wyszków będzie umacniał pozycję lidera regionalnego. Nadal będziemy skutecznie wykorzystywać swojej atuty, w tym bliskość stolicy, dobrą komunikację, coraz bardziej nowoczesną infrastrukturę techniczną. Skupiamy się na reaktywacji przemysłu, rozbudowie i uatrakcyjnianiu dzielnicy przemysłowej. Stawiam na wsparcie lokalnych firm, bo w istocie one tworzą kapitał gospodarczy miasta, chciałbym współpracy z przedsiębiorcami i nie boję się partnerstwa publiczno – prywatnego. Każde tworzone przez lokalne firmy miejsce pracy to zysk dla miasta, dlatego będziemy je premiować. Prawo zamówień publicznych uniemożliwia premiowanie lokalnych firm, ale tam, gdzie to możliwe, staramy się stawiać na przedsiębiorców stąd. I wiem, co Pani zaraz powie, – że moi konkurenci uczynią mi z tego zarzut. Ale przedsiębiorcy oczekują, że będziemy ich traktować jak partnera – a jeśli chcemy, by tworzyli miejsca pracy dla naszych mieszkańców, muszą mieć dla nich zajęcie. Można uprawiać demagogię i hipokryzję, ale budżet i wpływy do niego rządzą się jasnymi zasadami – im bogatsi są nasi mieszkańcy, tym większy mamy budżet i więcej możemy zainwestować. Ci, którzy znają się na samorządności wiedzą o tym. Za chwilę, bo już 8 października przedstawimy nasz program wyborczy i tam zaproponujemy wyszkowianom konkretną i realną w realizacji wizję rozwoju miasta. Bo ja, w przeciwieństwie do moich konkurentów będę obiecywał tylko to, co mogę zrealizować i co mieści się w moich kompetencjach.

Kurier W:
Wyszków luksusową sypialnią Warszawy?

Burmistrz Grzegorz Nowosielski:
Wyszków nowoczesnym, atrakcyjnym, bezpiecznym miastem u progu stolicy, ze wszystkimi wynikającymi z tego przywilejami. Ze swoim charakterem i sielskością, piękną przyrodą, wysokim poziomem życia, ale rozsądnymi kosztami utrzymania. Wyszków, który może stać się miejscem zamieszkania dla tych, którzy spod Ostrołęki czy Pułtuska dojeżdżają do Warszawy do pracy – ceny mieszkań, dzięki uwolnieniu rynku i skutecznym zabiegom gminy są już naprawdę przystępne. Wyszków, którego sołectwa z nowoczesną infrastrukturą techniczną mogą być atrakcyjne, jako miejsce budowy domu dla tych, którzy poszukując spokoju, chcą uciec z wielkiego miasta – Warszawy, w której pracują i osiedlić się na wsi. Wyszków, w którym warto zainwestować, bo miasto ma potencjał, atrakcyjne tereny, uzbrojone, z planami zagospodarowania, otwarte i przyjazne przedsiębiorcom. Wreszcie: Wyszków, w którym mieszka się wygodnie, w którym rodzina ma perspektywy, także wsparcia ze strony samorządu. Z myślą o tych rodzinach zwiększamy ilość miejsc w przedszkolach, realizujemy Wyszkowską Kartę Rodziny, budujemy place zabaw, boiska sportowe, inwestujemy w obiekty sportowe i kulturalne. Długo by wymieniać. Same inwestycje w oświatę w tym roku wzbudzają zazdrość innych samorządowców: termomodernizacje budynków oświatowych, place zabaw przy wszystkich szkołach, wielofunkcyjne boiska, bezpłatne zajęcia pozalekcyjne, doposażenie szkół w pomoce naukowe. Oświatą na wysokim poziomie też zachęcamy rodziny do osiedlania w Wyszkowie.

Kurier W:
Pańska rodzina wkrótce się powiększy?

Burmistrz Grzegorz Nowosielski:
Tak, z wielką radością oczekujemy z żoną trzeciego dziecka. Chyba będzie dziewczynka… Cieszymy się i cała rodzina już się nie może doczekać maleństwa. Trwa giełda imion i wciąż nie zdecydowaliśmy, jak będzie miała na imię nasza najmłodsza pociecha, urodzi się późną jesienią.

Kurier W:
Jak Pan, Pańska rodzina zmieniliście się przez tych dwanaście lat pańskiej pracy na stanowisku burmistrza?

Burmistrz Grzegorz Nowosielski:
Moja żona czasem żartuje, ze w sumie to mamy jeszcze jedno dziecko, którym jest Wyszków. Bo choć starałem się nigdy nie obarczać mojej rodziny moją pracą, to oczywiście nie zawsze się udaje. Nasze życie od początku małżeństwa było publiczne i zaakceptowaliśmy to. Ludzie mają prawo wiedzieć, jak żyje ich burmistrz – a żyje całkiem zwyczajnie. Każdą wolną chwilę, których tak mało, poświęcając swojej rodzinie. Czuliśmy i czujemy cały czas ten uważny wzrok mieszkańców na sobie i staramy się zawsze godnie ich reprezentować. A jednocześnie jesteśmy zwyczajną wyszkowską rodziną, która tutaj robi zakupy na targu, tutaj odpoczywa w parku, spotyka się z sąsiadami na grillu, chodzi na lody do pani Rełkowej. Ukształtowałem się przez tych dwanaście lat jako człowiek, głowa rodziny, menedżer. Zawsze miałem ambicje, by nie być tylko administratorem gminy, ale kreatorem jej rozwoju. Stąd też odważna decyzja o przejęciu majątku po byłym FSO – dziś mamy tam największą drukarnię w Europie, która dała impuls do rozwoju gospodarczego miasta. Zdobyłem moc doświadczeń, bardzo dużą samorządową wiedzę, przeszedłem wiele trudnych procesów decyzyjnych, ciężar odpowiedzialności za wielomilionowe budżety. Mnóstwo nauczyłem się o ludziach, poznałem wielu znakomitości. Doceniam wartość kompromisu, zgody, tolerancji, wzajemnego szacunku, – bo wieloletnia praca na tym stanowisku nauczyła mnie, że to w dialogu wypracowuje się najlepsze rozwiązania.

Kurier W:
Zgodna rada miejska to atut dla miasta, czy wręcz przeciwnie?

Burmistrz Grzegorz Nowosielski:
Zgoda jest wartością, która buduje, a nie niszczy. Kiedy parę lat temu mieliśmy w Wyszkowie konflikty w samorządzie, mieszkańcy zarzucali, że zamiast im służyć, samorządowcy zajmują się wewnętrznymi wojenkami i tracą czas na przepychanki. Uważam, że dziś osiągnęliśmy już taki poziom obywatelskiej i samorządowej świadomości w Wyszkowie, że spieramy się merytorycznie, ale nie dla zasady i pod publiczkę. I to jest dla mnie wartość. Tak naprawdę najważniejszy jest Wyszków i on – jego sprawy i potrzeby wszystkich nas łączą. Umiemy z sobą rozmawiać, umiemy się przekonywać, umiemy sobie ustąpić. Jestem pewien, że mieszkańcy to doceniają. A inne samorządy i instytucje stawiają nas za przykład. I wie Pani, jaka to satysfakcja, że dziś Wyszków słynie wreszcie z tego, co dobre, wartościowe, godne uwagi. To niesamowita satysfakcja.

Kurier W:
Gratuluję jej zatem i dziękuję za rozmowę.

Z burmistrzem Wyszkowa Grzegorzem Nowosielskim rozmawiała Janina Czerwińska.

2 122 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Zapalamy znicze – ognie pamięci Tym, którzy oddali życie za Ojczyznę…

Październik i listopad jest w radzymińskiej „Stalowej Jedynce” tradycyjnym okresem, w którym młodzież odwiedza cmentarze i rozsiane po mazowieckiej ziemi...

Zamknij