Zamieszczono - sie 27, 2014
W sobotę 16 sierpnia w Ossowie odbyła się niezwykła uroczystość w prawdziwie amerykańskim stylu, podczas której w obecności ambasadora USA Stephena D. Mull’a dokonano odsłonięcia pamiątkowej tablicy „W hołdzie amerykańskim lotnikom 7 Eskadry Kościuszkowskiej, bezinteresownym bohaterom wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku”.
W sobotnie przedpołudnie, 16 sierpnia niewielki, Ossów bardziej przypominał amerykańskie miasteczko, niż mazowiecką wioskę. Na zaproszenie burmistrza Wołomina Ryszarda Madziara przybyli tutaj bowiem, m.in.: ambasador USA Stephen D. Mull, attaché wojskowy przy ambasadzie USA płk Matthew Willis, dowódca amerykańskiego pododdziału lotniczego stacjonującego w Łasku mjr pil. Matthew Spears wraz z pięcioosobową delegacją, a także emerytowany generał dywizji armii amerykańskiej John Roth.
Obecni byli również: pierwszy radca w Ambasadzie Francji w Polsce Philippe Cerf, przedstawiciele 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim z mjr Mirosławem Guzielem na czele oraz por. Marcin Kawecki z 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku, pani prezydentowa Karolina Kaczorowska, wdowa po dowódcy sił powietrznych Andrzeju Błasiku – Ewa Błasik, zastępca szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Bożena Żelazowska, sędzia Bogusław Nizieński – kawaler Orderu Orła Białego, ks. dziekan Jan Andrzejewski i ks. płk. Sławomir Żarski, a także przedstawiciele powiatu wołomińskiego, na czele ze starostą Piotrem Uścińskim.
Po powitaniu gości przez organizatora uroczystości Tadeusza Deszkiewicza i odśpiewaniu hymnów: Stanów Zjednoczonych i Polski, głos zabrał burmistrz Ryszard Madziar, który przypomniał historię polsko-amerykańskich walk o wolność. Burmistrz Wołomina zwrócił uwagę na to, jak wielki wkład w budowanie pierwszej potęgi militarnej świata mieli wielcy Polacy, tacy jak: Kazimierz Pułaski i Tadeusz Kościuszko.
– Po 140 latach od tamtych wydarzeń obywatele amerykańscy pamiętali o tym i w roku 1920 przybyli do Polski, aby jak to sami powiedzieli – spłacić dług wdzięczności za tamtą pomoc. W ważnych chwilach roku 1920 byli siłą, która pozwoliła zatrzymać nawałę bolszewicką. Ci młodzi wspaniali lotnicy są w naszej pamięci – zapewnił burmistrz Ryszard Madziar.
Ambasador Mull przypomniał natomiast, że amerykańscy lotnicy brali udział w obronie Lwowa, bitwie pod Komarowem i – co najważniejsze – w Bitwie Warszawskiej. – To właśnie tu polska armia, która znalazła się u progu klęski, wykazała się niezwykłą nieustępliwością i odepchnęła Armię Czerwoną na Wschód. Zwycięstwo sprawiło, że Polska zachowała niepodległość w okresie międzywojennym, powstrzymało również sowieckie natarcie na Zachód, które zagroziłoby reszcie Europy – powiedział Ambasador Mull.
Przypomniał także, że amerykańscy piloci eskadry kościuszkowskiej szybko zyskali uznanie polskich kolegów. Tradycja ta jest również kontynuowana współcześnie, dzięki obecności amerykańskich pilotów w Polsce, którzy szkolą polskich pilotów samolotów F-16. – Pokazuje to siłę sojuszu pomiędzy naszymi krajami – dowodził na zakończenie swego wystąpienia ambasador Stanów Zjednoczonych.
Żona gen. Andrzeja Błasika, dowódcy Sił Powietrznych, który zginął w Smoleńsku, przypomniała, że to właśnie jej mąż dostał od prezydenta Stanów Zjednoczonych najwyższe odznaczenie przyznawane obcokrajowcom – „Legion of Merit” za sprowadzenie do Polski myśliwców F-16. – Pragnę wyrazić swoją wdzięczność amerykańskim generałom. W tych trudnych chwilach to właśnie amerykańscy generałowie byli dla mnie ostoją i niezwykle wspierali mnie swym majestatem – powiedziała Ewa Błasik.
Po poświęceniu tablicy przez ks. prałata Jana Andrzejewskiego, kustosza Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej w Ossowie i złożeniu wieńców uczestnicy uroczystości na cmentarzu Poległych w Bitwie Warszawskiej 1920 roku oddali hołd poległym uczestnikom bitwy.
Ambasador USA z zainteresowaniem obejrzał również odsłoniętą dzień wcześniej tablicę poświęconą pamięci polskich oficerów walczących w Bitwie Warszawskiej 1920 roku, zamordowanych przez Rosjan w 1940 roku. Następnie goście uroczystości udali się do Doliny Dębów Smoleńskich i po złożeniu kwiatów pod krzyżem obejrzeli popiersia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gen. Andrzeja Błasika, prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego oraz innych osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 roku.
W drodze powrotnej goście obejrzeli interesujące wystawy przygotowane przez: 23. Bazę Lotnictwa Taktycznego i Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Ambasador Stephen Mull otworzył też pierwszą plenerową wystawę poświęconą płk Ryszardowi Kuklińskiemu i jego „samotnej misji”, przygotowaną przez Izbę Pamięci płk Kuklińskiego.
„American Day” na ossowskich polach rozpoczął się przed południem i trwał do godziny 22:00. Zebrani mieszkańcy i goście oprócz udziału w uroczystościach patriotyczno-religijnych mogli ciekawie spędzić czas bawiąc się przy rytmach muzyki country, oglądając pokazowe mecze futbolu amerykańskiego w wykonaniu znakomitej drużyny „Warsaw Eagles”, a w międzyczasie posmakować amerykańskich dań przygotowanych przez Jeff’s.
Szczególnie duże zainteresowanie i entuzjazm publiczności wzbudziły występy zespołu cheerleaderek „Bellarto”. Świetnie zaprezentowała się również wołomińska orkiestra dęta pod batutą Łukasza Wojakowskiego, która wystąpiła z koncertem amerykańskich standardów oraz amerykańskich marszy wojskowych.
/opr. S.K.; R.L./
7 Eskadra Myśliwska im. Tadeusza Kościuszki
Wywodzi się z III Eskadry Lotniczej sformowanej 7 listopada 1918 roku samorzutnie przez jej pilotów na lotnisku Rakowice pod Krakowem. Jej pierwszym dowódcą został kpt. Karol Stelmach. Faktycznie jednak dowodził kpt. pil. Camillo Perini. Wkrótce eskadra została przebazowana w rejon Lwowa, gdzie toczyły się ciężkie walki z Ukraińcami. W dniu 21 grudnia 1918 roku eskadrę przemianowano na 7 Eskadrę Lotniczą i włączono do II Grupy Lotniczej. Piloci eskadry wyróżnili się w walkach o Lwów i Galicję wschodnią. Prowadzili rozpoznanie oraz atakowali wojska ukraińskie. Od listopada 1919 dowództwo eskadry objął Cedric Fauntleroy, a Merian C. Cooper został jego zastępcą. Mniej więcej w tym czasie powstało godło eskadry. Pilot Elliot Chess zaprojektował godło malowane na wszystkich samolotach eskadry, które nawiązywało do chlubnych tradycji orężnych Amerykanów i Polaków. Godłem eskadry była czapka krakowska i dwie skrzyżowane kosy na tle na tle biało – czerwonych pasów oraz wpisanych przy obwodzie koła 13 niebieskich gwiazdek symbolizujących trzynaście zjednoczonych stanów. Odtąd godło 7 Eskadry symbolizowało najwaleczniejsze jednostki, jakie istniały w Polskich Siłach Powietrznych. (Przetrwało ono następnie w użyciu polskich jednostek lotniczych, m.in. Dywizjonu 303, do chwili obecnej). Nazwę „kościuszkowska” nadali 7 eskadrze piloci amerykańscy, którzy przybyli ochotniczo walczyć w szeregach polskiego wojska. Jednak idea utworzenia eskadry „kościuszkowskiej” narodziła się już w 1914 roku w Paryżu. Zainicjował ją wspaniały pilot. kpt. Merian Cooper. Służył on w czasie wojny w korpusie lotniczym „Lafayetto” oraz w elitarnej 137 Eskadrze Skantów. Pradziad kpt. Coopera był, podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, adiutantem dowódcy pułku kawalerii i na jego rękach zmarł gen. Kazimierz Pułaski. Organizując eskadrę „kościuszkowską” chciał kpt. Cooper spłacić dług wdzięczności narodu amerykańskiego wobec Polski za udział Polaków w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Wraz z kpt. Cooperem przybył do Polski płk pil. Cedrik E.Faunt – le – Roy oraz kilku amerykanów. Życzeniem Amerykanów było, aby skierowano ich na najtrudniejszy odcinek frontu. Nastąpiło to dopiero po interwencji płk Faunt – le – Roya u Józefa Piłsudskiego. Amerykanie zostali skierowani do 7 eskadry. Zgodnie z ich życzeniem, Minister Spraw Wojskowych w dniu 31.12.1919 r. nadał eskadrze nazwę 7 Eskadra Myśliwska im. Tadeusza Kościuszki. Pod dowództwem płk Faunt – le – Roya 7 Eskadra Myśliwska im. Tadeusza Kościuszki zapisała wspaniały rozdział w księdze historii. Osłaniała i towarzyszyła wojskom polskim maszerującym w kwietniu 1920 r. na Kijów. Piloci wykonywali loty na głębokie tyły wojsk rosyjskich. Rozpoznawali ich pozycje i niszczyli ich lotniska, kilku dostało się do niewoli, wśród nich był kpt. pil. Marian Cooper. Szczególnie zasłużyła się podczas walk z konnicą Budionnego, na przedpolach Lwowa. 7 Eskadra Myśliwska była najsłynniejszą i najbardziej waleczną ze wszystkich eskadr z lat wojny z Rosją Radziecką. Walecznych Amerykanów Marszałek Józef Piłsudski uhonorował Srebrnymi Krzyżami Orderu Virtuti Militari. Ogółem, w 1920, eskadra wykonała 462 loty bojowe, spędzając w powietrzu 682 godziny. Równie zasłużona w wojnie z Rosją Radziecką była 19 Eskadra Myśliwska. Przybyła ona do Polski w kwietniu 1919 r. z lotnictwem Błękitnej Armii gen. Hallera. Działania bojowe rozpoczęła na froncie litewsko – białoruskim. Latał w niej ppor. pil. Stefan Pawlikowski i dwóch innych pilotów. Wykonali oni 121 lotów bojowych i odnieśli w rejonie Żodzina kilka zwycięstw powietrznych. Działali w okresie Bitwy Warszawskiej na przedpolach Warszawy (m.in. w okolicach Radzymina). Szlak bojowy 19 Eskadra Myśliwska zakończyła w październiku 1920 r. w rejonie Mińska (białoruskiego). 19 maja 1921 r. po utworzeniu 1 Pułku Lotniczego 19 Eskadrę połączono z 18 Eskadrą. 7 Eskadra Lotnicza i 18 Eskadra zostały wcielone w jego skład. 7 Eskadrę przemianowano na 111, natomiast w 1933 r. min. z pilotów dawnej 19 Eskadry utworzono 113 Eskadrę myśliwców nocnych, której godłem był czarny puchacz. 1 Pułk Lotniczy stał się jednostką elitarną polskiego lotnictwa. Ten elitarny charakter jednostki, formy szkolenia wypracowane przez płk.pil. Camillo Perininiego, płk pil. Jerzego Kossowskiego oraz płk pil. Stefana Pawlikowskiego, czyniły z myśliwców niezrównanych mistrzów walki powietrznej, indywidualnie i zespołami, w składzie klucza i eskadry. W 1939 roku 111 i 113 Eskadra Myśliwska weszły w skład Brygady Pościgowej, której zadaniem była obrona Warszawy. Brygadą dowodził płk pil. Stefan Pawlikowski. Wspólnie z mjr pil. Eugeniuszem Wyrwickim oraz ppłk pil. Leopoldem Pamułą opracowali oni oryginalny w skali światowej system dowodzenia i naprowadzania myśliwców na cele powietrzne. Dzięki tym rozwiązaniom Brygada Pościgowa skutecznie broniła Warszawy. Dysproporcje techniczne piloci 111 i 113 Eskadry Myśliwskiej, jak i całego lotnictwa polskiego, wyrównywali mistrzostwem pilotażu, wolą walki i hartem ducha. Zestrzelili oni 21 samolotów wroga. W 1939 r. księgę asów myśliwskich utworzyli z kościuszkowskiej eskadry: kpt. pil. Zdzisław Krasnodębski, por pil. Wojciech Janusiewicz, ppor. pil. Mirosław Feric, kpr. pil. Stanisław Karubin, kpr. pil. Eugeniusz Szaposznikow. Do tradycji bojowych warszawskich eskadr myśliwskich nawiązywał sformowanych w maju 1940r. na lotnisku w Lyonie I/145 Dywizjon Myśliwski Warszawski, którego skład osobowy wywodził się w znacznym stopniu z personelu 1 Pułku Lotniczego. 145 dywizjon osiągnął jako pierwszy z jednostek polskich gotowość bojową. W maju 1940r. bronił Lyonu, obszaru Paryża, Rouen Reux, Rocheford. W krótkiej kampanii piloci 145 Dywizjonu zestrzelili 12 samolotów niemieckich. W czerwcu zostali ewakuowani do Wielkiej Brytanii. W sierpniu 1940 r. spośród pilotów, głównie 111 Eskadry Myśliwskiej sformowany został 303 Dywizjon Myśliwski im. Tadeusza Kościuszki. Przyjął on tradycje i godło tej eskadry. Wkrótce właśnie ten dywizjon zapoczątkował kolejny, jakże wspaniały rozdział w Księdze Bojowej Chwały kościuszkowskich jednostek. Odznaka Kościuszkowska widniejąca na samolocie lub mundurze lotnika, symbolizowała najwyższe umiejętności bojowe – symbolizowała podniebnego asa. Dywizjon Kościuszkowski w okresie bitwy o Wielką Brytanię zyskał najwyższe uznanie wśród dowódców RAF-u, na cały świat rozsławił imię polskich skrzydeł. Do końca wojny piloci dywizjonu zestrzelili 202 samoloty Luftwaffe. Był to dywizjon uhonorowany przez Naczelnego Wodza gen. Sikorskiego Krzyżem Srebrnym Virtutii Militari. Żadna inna jednostka Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie nie miała procentowo tylu kawalerów Krzyża Virtutii Militari co 303 Dywizjon Kościuszkowski. W tym miejscu warto podkreślić, że w czasie słynnej „Bitwy o Anglię” w Dywizjonie 303, który nosił „Odznakę Kościuszkowską” i był spadkobiercą tradycji 7 Eskadry był syn ziemi radzymińsko-wołomińskiej ppłk. pil. M. Pisarek. W powiecie wołomińskim pamięć o lotnikach spod „Gwiaździstego Znaku” w wojnie polsko-bolszewickiej i w II wojnie światowej od lat kultywowana jest przez społeczność Szkoły Podstawowej nr 1 im. ppłk. M. Pisarka w Radzyminie. Tegoroczne odsłonięcie pamiątkowej tablicy 7 Eskadry w Ossowie w symboliczny sposób wzbogaca tę szczytną ideę. /opr. R.L./
Galeria zdjęć