Dni Wołomina już za nami. Przez niespełna tydzień uczestniczyliśmy w wielu imprezach kulturalno-rozrywkowych. Tegoroczna oferta była tak bogata w wydarzenia, że z pewnością trafiła w gusta zarówno osób szukających wrażeń artystycznych, jak i tych, nastawiających się na ambitną rozrywkę. Najlepiej świadczy o tym liczna frekwencja oraz bardzo pozytywne reakcje uczestników.
Tegoroczne Dni Wołomina, rozpoczęły się w minioną środę, 7 maja turniejem sportowym dla klas III – „Igrzyska na Piątkę”. Zespół Szkół nr 5 w Wołominie, słynący ze sportowych tradycji przygotował dla najmłodszych aktywną rekreację na świeżym powietrzu, niepozbawioną emocji.
Tego samego dnia wieczorem, w Izbie Muzealnej Wodiczków, wszyscy spragnieni muzyki poważnej i artystycznych wrażeń, mogli usłyszeć pieśni Stanisława Moniuszki w interpretacji wołomińskich artystów. Kameralna atmosfera tego miejsca była idealna dla organizacji wieczoru moniuszkowskiego.
Tego samego wieczoru w Galerii przy Fabryczce wystąpiły trzy wołomińskie zespoły: Kadilak, Lazy Jack i Pędzące Żółwie. Była to świetna propozycja dla osób szukających lżejszych i bardziej rozrywkowych brzmień.
W czwartek 8 maja w Miejskim Domu Kultury w Wołominie miał miejsce wernisaż fotografii Jerzego Procajło. Była to sentymentalna podróż do Wołomina lat 70 – tych, który został uwieczniony na fotografiach twórcy. Co ciekawe, wśród wielu gości, a na wystawę przybyło sporo znajomych nieżyjącego już autora, którzy mieszkają poza Wołominem, był do doskonały moment do spotkania po latach.
W piątek, 9 maja odbyły się dwa wydarzenia. W Miejskim Domu Kultury miała miejsce uroczystość wręczenia dorocznych nagród i wyróżnień, podczas której medalem Zasłużonego dla Wołomina został odznaczony ks. Grzegorz Idzik. Przyznano również stypendia sportowe dla Moniki Radomskiej, Karoliny Poboży, Sylwii Bujniak, Michała Kowalczyka i Artura Gromelskiego. Miejski Dom Kultury tego dnia oczarował gości swoim niezwykłym wystrojem. Uroczystość uświetnił znakomity pianista Maksym Rzemiński. Wieczorem, w Pubie Taaka Ryba, zagrał zespół Szulerzy, który zaserwował solidną dawkę bluesa i rock and rolla.
Przez całą sobotę, 10 maja w wołomińskim Ośrodku Sportu i Rekreacji odbywał się Turniej Tańca, w którym brały udział również wołomińskie grupy, w tym zespół Shock Dance Roberta Jakubowskiego, na co dzień trenujący w wołomińskim MDK.
W sobotę odbył się również festyn miejski na Placu 3 Maja. Od godziny 15 trwały animacje i zabawy dla dzieci zorganizowane przez Bajlandię, następnie ze swoim pokazem sztuk magicznych wystąpił Konrad Modzelewski. Tuż po nim w gorących rytmach instruktorzy z MDKu poprowadzili maraton zumby. Pierwszą atrakcją w części koncertowej był występ grupy Ladies Trio, których muzyka swobodnie nawiązuje do brzmień charakterystycznych dla soulu czy r’n’b.
Jedną z gwiazd wieczoru był Dawid Kwiatkowski, na którego występ część fanek czekała już od wczesnego popołudnia. Artysta swoim występem wprowadził w euforię setki nastolatek, które najchętniej nie rozstawałyby się z wykonawcą, skandując prośby o bis. Główną atrakcją wieczoru był jednak występ Plateau, grupy wywodzącej się z Wołomina. Muzycy wystąpili wraz z gośćmi, gwiazdami polskiej sceny muzycznej: Małgorzatą Ostrowską, Maciejem Balcarem i Janusze „Yaniną” Iwańskim. Repertuar Marka Grechuty oraz oryginalne aranżacje Plateau, sprawiły że ten wieczór na Placu 3 Maja był wyjątkowy i pełen szczególnego nastroju.
Również w sobotę, w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyło się Spotkanie autorskie Danuty Grechuty i Jakuba Barana – twórców książki o Marku Grechucie. W ten sposób uczczono 5 urodziny Dyskusyjnego Klubu Książki.
W niedzielę Dni Wołomina rozpoczęły się w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej, gdzie miała miejsce uroczysta Msza Święta w intencji Mieszkańców Miasta i Gminy Wołomin.
Następnie w Miejskim Domu Kultury odbył się spektakl dla najmłodszych „Śpiąca królewna”, przygotowany przez Szkołę Podstawową nr 7 w Wołominie. Zarówno przedstawienie, jak i następujące po im warsztaty, cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem.
Późnym popołudniem w Muzeum Zofii i Wacława Nałkowskich mogliśmy posłuchać opowieści Piotra Łosia o dworach znajdujących się na terenie powiatu wołomińskiego oraz rodzinach, które je zamieszkiwały. Tuż po wykładzie odsłonięto wystawę poświęconą kobietom w twórczości Zofii Nałkowskiej.
Zakończenie tegorocznych Dni Wołomina miało miejsce w Ośrodku Sportu i Rekreacji, gdzie odbyła się gala finałowa turnieju tańca.
Najbardziej cieszy mnie doskonała frekwencja oraz bardzo ciepłe reakcje mieszkańców…
– ocenia tegoroczne Dni Wołomina Marzena Małek, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Wołominie.
Organizacji tegorocznych Dni Wołomina przyświecała pewna ważna idea.
Chcieliśmy z Panem Burmistrzem pokazać, że osoby związane z naszym miastem odniosły sukces i wciąż czują więź z Wołominem. Nawiązywało do tego również hasło: „Połączył nas Wołomin”. Myślę, że udało nam się zrealizować te założenia, a co najważniejsze, osiągnęliśmy to na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim połączyliśmy mieszkańców, którzy bardzo licznie uczestniczyli we wszystkich atrakcjach. Dni Wołomina były także okazją do współpracy wielu instytucji i jednostek. Imprezy odbywały się nie tylko w Miejskim Domu Kultury ale również w Pubie Taaka Ryba, w Izbie Muzealnej Wodiczków, Miejskiej Bibliotece Publicznej czy Galerii przy Fabryczce. Połączyliśmy również wkład i zaangażowanie wielu sponsorów i partnerów, którymi były nie tylko gminne jednostki, ale również banki, firmy i szeroki patronat medialny. Najbardziej cieszy mnie doskonała frekwencja oraz bardzo ciepłe reakcje mieszkańców. To dla mnie najważniejsze, bo przecież Dni Wołomina organizujemy właśnie dla mieszkańców. Bardzo ważne jest to, że udało nam się skomponować różnorodny program. Miłośnicy muzyki klasycznej mogli przyjść na wieczór moniuszkowski lub koncert pianisty Maksyma Rzemińskiego. Dla entuzjastów muzyki rozrywkowej przygotowaliśmy kilka występów, w tym koncerty Ladies Trio, Dawida Kwiatkowskiego czy gwiazdy wieczoru – grupy Plateau, z którą gościnnie wystąpiły gwiazdy polskiej sceny muzycznej: Małgorzata Ostrowska, Maciej Balcar i Janusz „Yanina” Iwański. Były też imprezy sportowe, historyczne i literackie, jak spotkanie z Danutą Grechutą. Cieszę się, że zachowaliśmy równowagę między wydarzeniami rozrywkowymi i tymi o bardziej poważnym charakterze. Myślę, że już teraz mogę podsumować Dni Wołomina jako udane i zachęcić mieszkańców do dalszej współpracy.
