W minioną niedzielę, 13 stycznia Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała również w Radzyminie. Wolontariusze sztabu w Mieście Cudu nad Wisłą zdołali zebrać pokaźną kwotę: 27. 070, 96 złotych.
Co prawda, nie udało się pobić rekordowego wyniku (30 968,87 złotych) uzyskanego w zeszłym roku, ale nie ma co narzekać. Ponad dwadzieścia siedem tysięcy złotych pochodzących wyłącznie ze zbiórki do puszek, bez licytacji to całkiem przyzwoity wynik, świadczący o hojności radzyminiaków i skuteczności wolontariuszy. (Warto w tym miejscu nadmienić, iż wśród kwestującej młodzieży imponujące wyniki osiągnęły dwie reprezentantki Zespołu Szkół im. Księżnej Eleonory Czartoryskiej. Sylwia Szraga zebrała aż 1 075,25 złotych, zaś jej koleżanka Aleksandra Myśliwiec nieznacznie mniej: 1 065,38 złotych. Gratulacje Dziewczyny! 🙂 Radzymińskie kwestowanie podobnie jak przed rokiem rozpoczęło się niezwykle oryginalnie, tuż przed południem. Na ulicach miasta pojawili się bowiem wolontariusze na koniach, czyli ułani ze Stowarzyszenia Miłośników Miasta Radzymin i Bitwy Warszawskiej 1920 roku. (Nasi kawalerzyści zachęcali mieszkańców do wrzucania pieniążków oferując darczyńcom specjalny pokaz lub przejażdżkę w siodle). Główne imprezy towarzyszące wielkiej zbiórce charytatywnej tradycyjnie odbyły się w hali widowiskowo-sportowej ROKiS. W popołudniowym programie nie brakowało atrakcji. Wielkie granie zainaugurowane zostało koncertem Radzymińskiej Orkiestry Dętej. Zgromadzona publiczność mogła również rozkoszować się fantastycznym występem formacji tanecznej „Fanaberia”, podziwiać pokaz Karate Kyokushin w wykonaniu dzieci i młodzieży z MKS Karate Kyokushin – Dojo Lenkiewicz oraz wysłuchać koncertu muzyki country i szanty w wykonaniu duetu „Włodek i Iza”. Wraz z trwającymi występami prowadzona była zbiórka do puszek (na darczyńców czekały nie tylko tradycyjne serduszka-nalepki ale również strażackie kalendarze podarowane przez OSP Radzymin). Tuż przed godziną dwudziestą, każdy z uczestników finału WOŚP mógł odebrać z rąk szefa radzymińskiego sztabu pana Mirosława Jusińskiego kolorowy lampion. Dzięki temu, każdy mógł wysłać swoje światełko do nieba. (Punktualnie o godzinie 20-ej nad Miasto Cudu nad Wisłą wzbiło się blisko pół tysiąca takich magicznych światełek tworząc wspaniałe widowisko).
WSZYSTKIM DARCZYŃCOM I WOLONTARIUSZOM SKŁADAMY GORĄCE PODZIĘKOWANIE!!!
/opr. Rafał S. Lewandowski/
