Strzelanina w środku wsi (08.01.2013)
Sceny jak z dobrego filmu akcji rozegrały się w sobotni poranek na ulicy Modlińskiej pomiędzy Białołęką a Jabłonną. Nie był to jednak film. Policjanci ścigali czerwonego fiata UNO, który nie zatrzymał się do kontroli. Pościg zakończył się strzałami.
Początek zdarzenia miał miejsce na ulicy Aluzyjnej na warszawskiej Białołęce. Tam właśnie stołeczni policjanci próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę fiata uno. Mężczyzna nie zareagował jednak na polecenia wydawane przez funkcjonariuszy i zaczął uciekać ulicą Modlińską w kierunku Legionowa. Policjanci ruszyli w pościg. Podczas trwającej kilka kilometrów ucieczki, kierowca fiata nie reagował na znaki i sygnały drogowe, przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle, uszkodził sygnalizację świetlną, a w niektórych momentach jechał nawet „pod prąd”, stwarzając tym samym ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego. Mężczyzna nie reagował także na sygnały świetlne i dźwiękowe nadawane przez policjantów, kontynuując ucieczkę wielokrotnie próbował zepchnąć radiowóz z drogi.
Do pościgu przyłączyli się policjanci z Legionowa. Osaczony i zdesperowany kierowca fiata próbował przejechać jednego z policjantów po tym, jak fiat uderzył w sygnalizację świetlną, a policjant wybiegł z radiowozu, aby zatrzymać jego kierowcę i uniemożliwić mu dalszą jazdę. Policjant użył wtedy broni służbowej, oddając dwa strzały w opony samochodu. Kierowca fiata uszkodzonym już samochodem ponownie zaczął uciekać. Kilkaset metrów dalej na ulicy Zegrzyńskiej w Jabłonnie pojazd uderzył w mur posesji. Kierowca i pasażer wybiegli z samochodu kontynuując ucieczkę. Policjanci ruszyli za nimi zatrzymując po chwili jednego z mężczyzn. Okazał się nim notowany już wcześniej w policyjnych kartotekach za rozbój 26-letni obywatel Rosji. Mężczyzna próbował oszukać policjantów podając fałszywe imię i nazwisko, jednak badanie linii papilarnych w systemie AFIS nie pozostawiło wątpliwości i wykazało jego prawdziwe dane. Policjanci odzyskali także skradzionego kilka godzin wcześniej z warszawskiego Targówka fiata uno. O tym, że pojazd został skradziony jego właścicielka dowiedziała się dopiero od funkcjonariuszy. Zatrzymanie drugiego z mężczyzn to tylko kwestia czasu.
Info/fotoKSP/rwc