Radni nie chcą słyszeć o pomyśle odłączenia kolejnej części sołectwa Łąki… (04.12.2012)
W obecności kamer TVP Info, jedenastoma głosami za, dwoma przeciw przy siedmiu wstrzymujących się, rajcowie miejscy odrzucili w ubiegły piątek, 30 listopada wniosek Pawła Siegera w sprawie wezwania do usunięcia naruszenia prawa.
Na początku listopada informowaliśmy o zajęciu przez Radę Miejską w Radzyminie negatywnego stanowiska w sprawie wniosku części mieszkańców o przeprowadzenie konsultacji na temat odłączenia 39-hektarowego obszaru sołectwa Łąki i przyłączenia go do Beniaminowa w gm. Nieporęt (pow. legionowski).
Informowaliśmy również, że we wtorek 30 października do Biura Rady wpłynęło pismo od p. Pawła Siegera – jednego z wnioskodawców poprzedniego wniosku (z kwietnia br.) o usunięcie naruszenia interesu prawnego. O co chodziło? Jak wskazywał autor pisma, wniosek z 2 kwietnia 2012 dotyczył przygotowania i przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami sołectwa Łąki w celu uzyskania opinii w sprawie zmiany granic administracyjnych Gminy Radzymin, polegającej na odłączenia części wskazanego obszaru miejscowości Łąki (około 39 ha), natomiast w Uchwale podjętej na ostatniej sesji zawarto informację, że: „wpłynął wniosek części mieszkańców wsi Łąki w sprawie zmiany granicy terytorialnej”.
W opinii autora podjęta uchwała nie odnosiła się do meritum wniosku złożonego w kwietniu, o czym przypomniał radnym podczas ubiegłopiątkowych obrad:
– W uzasadnieniu, na podstawie którego macie dziś podjąć decyzję o odrzuceniu mojego wniosku jest powołanie się na przepisy ustawy o samorządzie gminnym gdzie mowa jest o konsultacjach społecznych. Pozwolę sobie zacytować „Konsultacje społeczne to proces w którym przedstawiciele władz przedstawiają obywatelom swoje zamierzenia pośrednio lub bezpośrednio ich dotyczących”- tzn., że o konsultacjach w myśl zapisów ustawy dochodzi wtedy kiedy wystąpi z takim projektem rada gminy. Natomiast w naszym wniosku to my wystąpiliśmy do rady i to nie jest sytuacja opisana w ustawie o samorządzie gminnym – mówił tuż przed głosowaniem wnioskodawca Paweł Sieger. – Dlatego powoływanie się na nią jest pomyłką. Zwróciliśmy się do Rady, aby sprawdziła, jaka jest wola części mieszkańców. Mówiąc prościej ,chcieliśmy po prostu z Wami porozmawiać. Odpowiedź jaką uzyskaliśmy jest: Nie chcemy z Wami rozmawiać, bo i po co. Nie jesteście partnerami. Przypominam, że wniosek był o przeprowadzenie konsultacji, a odpowiedź gminy: nie zgadzamy się na odłączenie. To są dwie różne rzeczy – przekonywał pan Paweł Sieger.
Tuż po głosowaniu głos zabrała radna Halina Bonecka, która była przeciwna podjęciu uchwały: – Uważam, że organy władzy samorządowej powinny w taki sposób rozpatrywać skargi mieszkańców, aby byli oni zadowoleni ze sposobu jej załatwienia, chociaż czasami sprawy rozpatruje się negatywnie. Nie ma takiej możliwości, że uda nam się zadowolić wszystkich. Niemniej jednak jeżeli pewna grupa mieszkańców nie jest zadowolona z naszych działań to powinniśmy bardziej pochylić się nad tą sprawa i zastanowić się dlaczego nie są zadowoleni. My, jako funkcjonariusze publiczni powinniśmy nasze działania prowadzić w sposób obiektywny, sprawiedliwy, z sympatią i ze zrozumieniem.
Tymczasem jeszcze przed głosowaniem p. Paweł Sieger zapowiedział, iż w przypadku odrzucenia jego skargi, następnym krokiem będzie skierowanie sprawy do Sądu Administracyjnego.
/R. S. Lewandowski/
