ggg ggg ggg

Telenowela w Ostrowskim Ratuszu (28.08.2012)

22 sierpnia mieliśmy kolejna odsłonę konfliktu burmistrza Ostrowi Maz. z większością Rady Miasta. 10 radnych opuściło salę obrad. Ósma już i jak się okazało kolejna sesja nadzwyczajna Rady Miasta Ostrów Mazowiecka zaczęła się burzliwie i skończyła się równie burzliwie.
 
Radny Krzysztof Listwon stwierdził, że jego zdaniem zwołana na dzień 22 sierpnia sesja ze względów formalnych nie może być zwołana w trybie sesji nadzwyczajnej, gdyż nie został dopełniony wniosek formalny odnoszący się do konieczności zwołania sesji w ciągu 7 dni od daty złożenia wniosku o sesji. Jeżeli 6 sierpnia wpłynął wniosek, to wg zapisów ustawy o samorządzie został przekroczony 7- dniowy termin. „Jest to obraza, złamanie prawa i sesja będzie nieważna wraz z podjętymi uchwałami” – tłumaczył radnym i przewodniczącej Hannie Sasinowskiej. Oczywiście spotkało się to z gwałtowną reakcją burmistrza Władysława Krzyżanowskiego. Przez dłuższy czas negował zasadność wniosku radnego żądającego wykreślenia zwołania XXVI sesji w trybie art. 20 jako  nadzwyczajnej sesji. Powoływał się na orzecznictwo, które istnieje w tej sprawie, ale gdy radni głośno domagali się zaprezentowania stosownego orzecznictwa w formie jakiegoś dokumentu, sprawę pomijał. Długo tez trwało, aby uzyskać jakąkolwiek wypowiedz pani mecenas. Radny Krzysztof Laska zwracał się z pytaniem do pani przewodniczącej twierdząc, że Rada jest organem autonomicznym i ma prawo korzystania z bezstronnej wykładni, a burmistrz nie jest dysponentem, który może się na to zgodzić lub nie zgodzić. Dopominał się odpowiedzi od pani mecenas: czy sesja jest zwołana w trybie zwyczajnym, czy też nie. Na to burmistrz odpowiadał, żeby „…dali spokój pani prawnik” i nie pozwalał (tak to wyglądało) na zabieranie głosu ani przez  panią mecenas, ani przewodniczącą. Rady Gałązka żądał ustosunkowania się przewodniczącej Rady do sprawy i uzyskania od burmistrza wyroków sadu w sprawie sesji. „Nie ma orzecznictwa, które zastępuje ustawę” – twierdził. Dyskusja nic nie wnosiła poza wypowiedzią radnej Bębenek, że sesja jest otwarta i jako taka powinna być dalej prowadzona. Na co radny Listwon pytał dramatycznie: Czy uważa pani, że należy kontynuować przestępstwo? Uzyskana wreszcie wypowiedzi pani mecenas obecnej na sali, która stwierdziła, że 7 dni to jest formą instrukcji, ale nie wymogiem dla zwołania sesji, niestety nie przekonała radnych. Zarzucili jej ucięcie interpretacji uchwały oraz zażądali 5-minutowej przerwę. Po powrocie radny Krzysztof Listwon stwierdził, że w związku z pogwałceniem ustawy samorządowej radni nie mogą legitymizować tych obrad i nie będą uczestniczyć w podejmowaniu uchwał.
 
Zwrócił się do radnych o opuszczenie obrad. I tak się stało. 10 radnych: Krzysztof Listwon, Krzysztof Laska, Eugeniusz Gałązka, Jacek Wilczyński, Andrzej Tułowiecki, Stanisław Godlewski, Mateusz Lendziorek, Andrzej Pęksa, Małgorzata Bartkiewicz, Lech Godlewski, na 18 obecnych opuściło salę. Brak takiej ilości radnych uniemożliwiał podejmowanie uchwał, ale burmistrz i 8 radnych pozostało na sali. Radni, którzy zbuntowali się i przerwali obrady zgromadzili się na korytarzu przed sala obrad. Zwrócili się do przedstawicieli prasy o udział w krótkiej konferencji prasowej. Należy przypomnieć, że radni od pewnego czasu pozbawieni są dostępu do pomieszczenia, gdzie mogliby podjąć rozmowy lub dyskusję. 10 radnych plus osoby dodatkowe na terenie ratusza nie mieli innej możliwości niż spotkanie w ciemnym korytarzu na piętrze ratusza. Na wysłuchania ich wyjaśnień niestety media uważane za czołowe (?) w Ostrowi Maz. się nie stawiły, wiernie uczestnicząc w bezproduktywnej kontynuacji sesji nadzwyczajnej. KURIER W… jako jedne medium nagrało film z wypowiedzią radnych po opuszczeniu sali obrad, więc zapraszamy naszych czytelników do zapoznania się z ta relacją na stronie internetowej gazety: www.kurier-w.pl
O godzinie 15.50 radni złożyli swój wniosek o zwołanie kolejnej sesji, ale w trybie sesji zwyczajnej. Byli jednak pewni, że mimo złożenia wcześniejszego wniosku niż mógłby to zrobić burmistrz, przewodnicząca Hanna Sasinowska, tak przeprowadzi sprawę, że uwzględni wniosek burmistrza, a ich zignoruje. Rzeczywiście pytana po zakończeniu sesji przez przedstawiciela naszej gazety, czyli autorkę niniejszego artykułu o to czy wpłynął wniosek burmistrza o kolejna sesję nadzwyczajną twierdziła, że takowego nie ma. Dziś wiemy, że stwierdzenia radnych o tendencyjnym traktowaniu wniosków radnych opozycji, a natychmiastowym uwzględnianiu wniosków burmistrza znalazło potwierdzenie w rzeczywistości. Sesja XXVII, a dziewiąta sesja nadzwyczajna, została zwołana na wniosek burmistrza na dzień 29 sierpnia (środa). Znów przewodnicząca Sasinowska blokuje zwołanie sesji zwyczajnej w obawie jak stwierdzali radni o zamieszczenie w jednym z punktów sesji zwyczajnej uchwały o odwołanie przewodniczącej Rady Hanna Sasinowskiej.
Po opuszczeniu ratusza radni zapowiedzieli, że wysyłają do Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie do wojewody Jacka Kozłowskiego „Prośbę o szybką interwencję”. Zwracają się tam o podjęcie przez wojewodę czynności zmierzających do ukrócenia wielokrotnego naruszenia Ustawy i Konstytucji RP przez burmistrza Miasta Ostrowi Mazowieckiej. Pod pismem widnieją podpisy 12 radnych.
Musimy chyba zgodzić się z radnymi, że taka rzeczywistość wykreowana przez burmistrza miasta i przewodniczącą rady, z sensacyjnymi wątkami, dramatycznymi zwrotami akcji jak w jakiejś brazylijskiej telenoweli, nie powinna paraliżować działalności demokratycznie wybranej Rady.
/J.Cz./

22 sierpnia mieliśmy kolejna odsłonę konfliktu burmistrza Ostrowi Maz. z większością Rady Miasta. 10 radnych opuściło salę obrad.
Ósma już i jak się okazało kolejna sesja nadzwyczajna Rady Miasta Ostrów Mazowiecka zaczęła się burzliwie i skończyła się równie burzliwie. Radny Krzysztof Listwon stwierdził, że jego zdaniem zwołana na dzień 22 sierpnia sesja ze względów formalnych nie może być zwołana w trybie sesji nadzwyczajnej, gdyż nie został dopełniony wniosek formalny odnoszący się do konieczności zwołania sesji w ciągu 7 dni od daty złożenia wniosku o sesji. Jeżeli 6 sierpnia wpłynął wniosek, to wg zapisów ustawy o samorządzie został przekroczony 7- dniowy termin. „Jest to obraza, złamanie prawa i sesja będzie nieważna wraz z podjętymi uchwałami” – tłumaczył radnym i przewodniczącej Hannie Sasinowskiej. Oczywiście spotkało się to z gwałtowną reakcją burmistrza Władysława Krzyżanowskiego. Przez dłuższy czas negował zasadność wniosku radnego żądającego wykreślenia zwołania XXVI sesji w trybie art. 20 jako  nadzwyczajnej sesji. Powoływał się na orzecznictwo, które istnieje w tej sprawie, ale gdy radni głośno domagali się zaprezentowania stosownego orzecznictwa w formie jakiegoś dokumentu, sprawę pomijał. Długo tez trwało, aby uzyskać jakąkolwiek wypowiedz pani mecenas. Radny Krzysztof Laska zwracał się z pytaniem do pani przewodniczącej twierdząc, że Rada jest organem autonomicznym i ma prawo korzystania z bezstronnej wykładni, a burmistrz nie jest dysponentem, który może się na to zgodzić lub nie zgodzić. Dopominał się odpowiedzi od pani mecenas: czy sesja jest zwołana w trybie zwyczajnym, czy też nie. Na to burmistrz odpowiadał, żeby „…dali spokój pani prawnik” i nie pozwalał (tak to wyglądało) na zabieranie głosu ani przez  panią mecenas, ani przewodniczącą. Rady Gałązka żądał ustosunkowania się przewodniczącej Rady do sprawy i uzyskania od burmistrza wyroków sadu w sprawie sesji. „Nie ma orzecznictwa, które zastępuje ustawę” – twierdził. Dyskusja nic nie wnosiła poza wypowiedzią radnej Bębenek, że sesja jest otwarta i jako taka powinna być dalej prowadzona. Na co radny Listwon pytał dramatycznie: Czy uważa pani, że należy kontynuować przestępstwo? Uzyskana wreszcie wypowiedzi pani mecenas obecnej na sali, która stwierdziła, że 7 dni to jest formą instrukcji, ale nie wymogiem dla zwołania sesji, niestety nie przekonała radnych. Zarzucili jej ucięcie interpretacji uchwały oraz zażądali 5-minutowej przerwę. Po powrocie radny Krzysztof Listwon stwierdził, że w związku z pogwałceniem ustawy samorządowej radni nie mogą legitymizować tych obrad i nie będą uczestniczyć w podejmowaniu uchwał. Zwrócił się do radnych o opuszczenie obrad.

I tak się stało. 10 radnych: Krzysztof Listwon, Krzysztof Laska, Eugeniusz Gałązka, Jacek Wilczyński, Andrzej Tułowiecki, Stanisław Godlewski, Mateusz Lendziorek, Andrzej Pęksa, Małgorzata Bartkiewicz, Lech Godlewski, na 18 obecnych opuściło salę. Brak takiej ilości radnych uniemożliwiał podejmowanie uchwał, ale burmistrz i 8 radnych pozostało na sali. Radni, którzy zbuntowali się i przerwali obrady zgromadzili się na korytarzu przed sala obrad. Zwrócili się do przedstawicieli prasy o udział w krótkiej konferencji prasowej. Należy przypomnieć, że radni od pewnego czasu pozbawieni są dostępu do pomieszczenia, gdzie mogliby podjąć rozmowy lub dyskusję. 10 radnych plus osoby dodatkowe na terenie ratusza nie mieli innej możliwości niż spotkanie w ciemnym korytarzu na piętrze ratusza.

Na wysłuchania ich wyjaśnień niestety media uważane za czołowe (?) w Ostrowi Maz. się nie stawiły, wiernie uczestnicząc w bezproduktywnej kontynuacji sesji nadzwyczajnej. KURIER W… jako jedne medium nagrało film z wypowiedzią radnych po opuszczeniu sali obrad, więc zapraszamy naszych czytelników do zapoznania się z ta relacją na stronie internetowej gazety: www.kurier-w.plO godzinie 15.50 radni złożyli swój wniosek o zwołanie kolejnej sesji, ale w trybie sesji zwyczajnej. Byli jednak pewni, że mimo złożenia wcześniejszego wniosku niż mógłby to zrobić burmistrz, przewodnicząca Hanna Sasinowska, tak przeprowadzi sprawę, że uwzględni wniosek burmistrza, a ich zignoruje. Rzeczywiście pytana po zakończeniu sesji przez przedstawiciela naszej gazety, czyli autorkę niniejszego artykułu o to czy wpłynął wniosek burmistrza o kolejna sesję nadzwyczajną twierdziła, że takowego nie ma. Dziś wiemy, że stwierdzenia radnych o tendencyjnym traktowaniu wniosków radnych opozycji, a natychmiastowym uwzględnianiu wniosków burmistrza znalazło potwierdzenie w rzeczywistości. Sesja XXVII, a dziewiąta sesja nadzwyczajna, została zwołana na wniosek burmistrza na dzień 29 sierpnia (środa). Znów przewodnicząca Sasinowska blokuje zwołanie sesji zwyczajnej w obawie jak stwierdzali radni o zamieszczenie w jednym z punktów sesji zwyczajnej uchwały o odwołanie przewodniczącej Rady Hanna Sasinowskiej.Po opuszczeniu ratusza radni zapowiedzieli, że wysyłają do Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie do wojewody Jacka Kozłowskiego „Prośbę o szybką interwencję”. Zwracają się tam o podjęcie przez wojewodę czynności zmierzających do ukrócenia wielokrotnego naruszenia Ustawy i Konstytucji RP przez burmistrza Miasta Ostrowi Mazowieckiej. Pod pismem widnieją podpisy 12 radnych. Musimy chyba zgodzić się z radnymi, że taka rzeczywistość wykreowana przez burmistrza miasta i przewodniczącą rady, z sensacyjnymi wątkami, dramatycznymi zwrotami akcji jak w jakiejś brazylijskiej telenoweli, nie powinna paraliżować działalności demokratycznie wybranej Rady. /J.Cz./

1 963 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
ZAKUPY Z NAGRODAMI!!!

Zapraszamy do nowo otwartego obiektu handlowego przy ul. 1 Maja 2 w Łochowie. Do wylosowania sa: - Skuter (50cm3) -...

Zamknij