ggg ggg ggg

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Wyszkowie

Uroczystości 1 marca 2019 w Wyszkowie poświęcone pamięci Żołnierzy Wyklętych odbyły się przy Pomniku ustanowionym w hołdzie poległmh i pomordowanym w latach 1944 – 1952 żołnierzom antykomunistycznego podziemia zbrojnego oraz cywilnym mieszkańcom ziemi wyszkowskiej.

3 lutego 2011 roku Sejm RP uchwalił ustawę o ustanowieniu dnia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Inicjatywę ustawodawczą w zakresie uchwalenia nowego święta podjął w 2010 roku prezydent Lech Kaczyński. Data 1 marca upamiętnia rocznicę wykonania wyroku śmierci na ostatnich dowódcach Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Tego dnia w 1951 roku w warszawskim więzieniu komuniści strzałem w tył głowy zamordowali Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki, którzy tworzyli kierownictwo ogólnopolskiej konspiracji, kontynuującej od 1945 roku dzieło podziemnej Armii Krajowej.
Organizatorami obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Wyszkowie byli: Prawo i Sprawiedliwość w Wyszkowie oraz Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej obwód Rajski Ptak. W bieżącym roku udział w uczczeniu pamięci wzięli przedstawiciele obu samorządów: Gminy Wyszków na czele z burmistrzem Grzegorzem Nowosielskim i powiatu ze starostą wyszkowskim Jerzym Żukowskim. Przybyli również: poseł Teresa Wargocka, senator Robert Mamątow, wicewojewoda Sylwester Dąbrowski, radna Sejmiku Mazowieckiego Joanna Bala, zastępca prezesa Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – Anna Król, wicestarosta Leszek Marszał, radni miejscy i powiatowi, przedstawiciele rodziny Jana Kmiołka, mieszkańcy i przedstawiciele organizacji.
Uczestniczyły poczty sztandarowe: Związku Piłsudczyków, Szkoły Podstawowej nr 4, Centrum Edukacji” Zawodowej i Ustawicznej „Kopernik, reprezentowali uczniowie klas mundurowych pod opieką Andrzeja Grajczyka.
Zebranych przywitał Waldemar Sobczak – przewodniczący PiS w powiecie wyszkowskim i przewodniczący Rady Powiatu. Tradycyjnie już został przedstawiony rys historyczny oraz informacje na temat pomnika i 51 umieszczonych na nim nazwisk żołnierzy przez regionalistę wyszkowskiego Mirosława Powierzę. Jego słowa opisujące tamte czasy i tragiczne los „naszych dziadków, ojców, sąsiadów”, ich rodzin, niech będą utrwalaniem pamięci o Żołnierzach Wyklętych – Niezłomnych:
„Umieszczony na pomniku napis: „Nie dajmy zginąć poległym” strofa z wiersza Zbigniewa Herberta nawiązuje do wydarzeń z tragicznej historii Polski po 1944 r. Nasza ziemia wyszkowska była szczególnie dotkliwie doświadczona w tamtych czasach i dlatego 10 lat temu, 29 października 2009 roku, odsłoniliśmy na nadbużańskiej skarpie pomnik upamiętniający dawnych bohaterów. Znajduje się na nim 51 nazwisk, naszych dziadków, ojców, sąsiadów. Przypomnijmy, z kim musieli walczyć. Po tzw. wyzwoleniu, nie zabrakło w Polsce ludzi, którzy z pomocą armii sowieckiej objęli władzę. W pierwszej fazie NKWD aresztowało, więziło i zsyłało żołnierzy armii podziemnej do karnych obozów w głąb Rosji. Później przyszedł czas na oprawców z UB, Informacji Wojskowej i Milicji Obywatelskiej. Niepokornych patriotów aresztowano – inni w samoobronie podjęli nierówną walkę. Żołnierzy podziemia niepodległościowego zwalczano wszelkimi sposobami. Tysiące z nich torturowano i przetrzymywano w komunistycznych więzieniach, skazywano na śmierć podczas pokazowych procesów, potajemnie i anonimowo chowano. Nazywano ich faszystami, zdrajcami, bandytami. Komuniści robili wszystko, by ich upodlić i poniżyć. Zrzuceni w otchłań niepamięci na zawsze mieli być, w zamyśle komunistów, całkowicie wymazani z pamięci Polaków…. Jeszcze do 1989 r. stosowano szykany wobec weteranów podziemia i ich rodzin oraz fałszowano prawdę historyczną. Słowa te padały często z ust ich dawnych prześladowców i katów, którzy za popełnione niecne czyny przeciwko leśnym oddziałom nigdy nie ponieśli kary. Pomimo tych wysiłków pamięć o Żołnierzach Wyklętych przetrwała, szeptane informacje zataczały coraz szersze kręgi, powstał IPN, znaleźli się pasjonaci, którzy z fragmentów wspomnień odtworzyli prawdziwą historię naszych walecznych partyzantów.
Upamiętnienie żołnierzy antykomunistycznego podziemia zbrojnego w wolnej Polsce, ofiar komunistycznego aparatu przemocy stało się jednym z najważniejszych zadań. Pierwsze krzyże i tablice pamiątkowe powstawały w latach 80. XX wieku, w latach wielkiej nadziei, w atmosferze odradzania się wolności. Później przyszedł czas na pomniki- nasz wyszkowski, powstał, jako jeden z pierwszych i świadczy o naszej pamięci i przywiązaniu do historii. Tu składamy kwiaty, zapalamy znicze – pochylamy z szacunkiem głowy. Przywiązujemy dużą wagę do historii i o niej pamiętamy. Wiemy, że budowanie dobrobytu kolejnych pokoleń Polaków musi mieć stabilne fundamenty, oparte na znajomości naszych dziejów i szacunku do Ojczyzny. Od kilku lat kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka zespół przeprowadza w różnych miejscach Polski prace ekshumacje. Według historyków w latach 1944–1956 wskutek terroru komunistycznego w Polsce śmierć poniosło ponad pięćdziesiąt tysięcy osób, straconych na mocy wyroków sądowych, zamordowanych i zmarłych w siedzibach Urzędów Bezpieczeństwa i Informacji Wojskowej, więzieniach i obozach, zabitych w walce lub w trakcie działań pacyfikacyjnych. Większość ofiar stanowili członkowie antykomunistycznego ruchu oporu, kontynuujący walkę zbrojną do początku lat pięćdziesiątych. Ich ciała grzebano w utajnionych i w większości nieznanych do dziś miejscach: w anonimowych mogiłach na cmentarzach lub w ich pobliżu, na terenie siedzib aparatu bezpieczeństwa, w lasach i na poligonach wojskowych. Niektóre przekazywano także do zakładów anatomii, jako pomoce dydaktyczne dla studentów medycyny. Dla szybszego zatarcia śladów stosowano niekiedy środki chemiczne przyspieszające rozkład szczątków. Dotychczas odnaleziono ponad 500 szczątków ofiar komunizmu, kilkudziesięciu zdołano zidentyfikować dzięki bazie danych DNA. 1 lutego 2018r. w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych członkom rodzin dwudziestu dwóch ofiar totalitaryzmów. Wśród zidentyfikowanych jest por. Jan Kmiołek, którego szczątki zostały odnalezione w maju 2017 r. podczas prac prowadzonych przez IPN w kwaterze „Ł” Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. Notę odebrał bratanek Jan Kmiołek. Dziękujemy za odnalezienie szczątków naszego partyzanta – por. Jana Kmiołka i wierzymy, że w przyszłości praca wolontariuszy przyniesie dalsze efekty, bo jeszcze wielu naszych chłopców czeka na odnalezienie. W szczególności mam na myśli Stanisława Kowalczyka, który został zamordowany w 1952 r. w więzieniu na Rakowieckiej razem ze swoim dowódcą Janem Kmiołkiem i najpewniej jego szczątki zostały już wydobyte, ale czekają na identyfikację. Jest jeszcze wiele do zrobienia! Czekają na odnalezienie m. innymi: polegli w Zamłyniu k. Długosiodła: Zygmunt Dąbkowski, Bolesław Kulesza, Kazimierz Ampulski oraz w Jurgach Franciszek Kmiołek, Julian Nasiadko, Franciszek Ampulski.
Żołnierze Wyklęci – Bohaterowie naszej uroczystości, wierni swoim ideałom przeczuwali, że swą beznadziejną walkę przegrają i odejdą skazani na zapomnienie, ale wierzyli, że wolna Polska kiedyś się o nich upomni, dziś wygrali i wracają w chwale. W wolnej Polsce patriotyzm jest godnie pielęgnowany, ich walka i ofiara, nie była daremna! Jest godna najwyższego szacunku! Cześć i Chwała Bohaterom!”.
Kilka słów na temat genezy Dnia Pamięci i znaczenia tych obchodów, a przede wszystkim potrzeby pamięci wygłosili do zebranych goście.
Jak stwierdził senator Robert Mamątow podziwia młode pokolenie za coroczne upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych. „Jesteśmy tu po to, by w ich imieniu i o nich mówić. O tym, co zrobili dla naszej Ojczyzny nigdy nie możemy zapomnieć” – mówił senator Robert Mamątow, który także poinformował o nowo otwartym Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce.
Poseł Teresa Wargocka podkreślała, jak bardzo pamięć o Żołnierzach Wyklętych trafiła do serc młodych Polaków. To młodzi ludzie przenieśli ideą upamiętniania i przenieśli pamięć o nich w sferę publiczną, a dopiero potem podjęła to władza. Powróciła pamięć o ostatnim polskim powstaniu zbrojnym, już z góry skazanym na zatracenie w momencie, kiedy wybuchało. Polacy wiedzieli, że od wschodu idzie do nas ateizm, komunizm… walczyli o wolną Polskę – „Musimy o tym pamiętać” – zwracała się do najmłodszych uczestników obchodów 1 marca w Wyszkowie.
Przed zebranymi wystąpili też uczniowie Szkoły Podstawowej nr 4. Oliwier Ciskowski odczytał wiersz o treści patriotycznej, a Ewa Czupryniak, młoda solistka, wykonała utwór „Biały krzyż”. Tekst napisał w 1968 roku Janusz Kondratowicz, muzykę skomponował Krzysztof Klenczon lider zespołu Czerwone Gitary. Było to dla niego swoiste przesłanie, a w ten sposób pragnął uczcić pamięć ojca, który jako żołnierz podziemia był więziony przez władze komunistyczne i powrócił do domu dopiero po 11 latach. Pieśń „Biały Krzyż” stała się hymnem ku pamięci poległych partyzantów, walczących o wolność Polski.
Po odczytaniu przez Andrzeja Grajczyka Apelu Pamięci delegacje władz, samorządów, organizacji, szkół i mieszkańców złożyły kwiaty i zapaliły pod pomnikiem znicze.

/Janina Czerwińska/

3 922 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Nagrody Starosty Wyszkowskiego

Uroczyste wręczenie nagród Starosty Powiatu Wyszkowskiego za 2018 rok, odbyło się 28 lutego 2019 r. w sali widowiskowej Wyszkowskiego Ośrodka...

Zamknij