ggg ggg ggg

Potrzeb jest dużo, dlatego w 2019 r. skupimy się na projektach, aby w następnych latach móc zrealizować jeszcze więcej zadań!

– Rozmowa z Wójtem Gminy Dąbrówka Radosławem Korzeniewskim

SONY DSC

„KW”: Panie Wójcie, czego możemy się spodziewać w 2019 roku jeżeli chodzi o inwestycje?

Radosław Korzeniewski: W tegorocznym budżecie mamy przewidziane prawie 6 mln zł na wydatki inwestycyjne. Do najważniejszych zadań, które planujemy zrealizować z pewnością zaliczyć można budowę wodociągu z przyłączami w Czarnowie i Ostrówku. Mieszkańcy naprawdę potrzebują tam dobrej jakości wody. Gdy zrealizujemy budowę sieci wodociągowej na tym odcinku, do pełnego zwodociągowania gminy potrzebna będzie nam jeszcze budowa sieci w Stanisławowie i we Wszeborach – etap II, którą planujemy na następne lata.
Drugą ważną inwestycją będzie wymiana oświetlenia na LED wzdłuż dróg powiatowych na terenie naszej gminy. Mamy na ten cel zabezpieczone 350 tys. zł, niebawem ogłosimy przetarg i mam nadzieję, że uda nam się wyłonić wykonawcę na modernizację oświetlenia.
Dużą inwestycją będzie również przebudowa drogi gminnej nr 430102 w miejscowości Zaścienie. Mamy na ten cel przyznane przez wojewodę środki z funduszu dróg gminnych w kwocie ponad 400 tys. zł. Drugie tyle zabezpieczyliśmy w budżecie, dzięki czemu zrealizowana zostanie inwestycja o łącznej wartości ok. 810 tys. zł, w efekcie której powstanie nowa nawierzchnia na całym odcinku drogi, aż do Karolewa.
Kolejną drogą gminną, której budowa zrealizowana zostanie w 2019 roku będzie tzw. ulica „pod lasem” w Ludwinowie. Mamy na ten cel przeznaczone 90 tys. zł, więc już dziś mogę z radością zapewnić mieszkańców, że w tym roku zyskają nawierzchnię asfaltową.

To rzeczywiście dobre informacje. Ale chyba tym lepsze, że na realizację wielu inwestycji udaje się gminie pozyskać dotacje zewnętrzne?

To prawda. Szukamy funduszy, starannie przygotowujemy wnioski, dlatego cieszę się, że nasze wysiłki zwykle wieńczy sukces. Bez środków zewnętrznych zarówno w poprzedniej, jak i obecnej kadencji realizacja wielu zadań nie byłaby możliwa, bo jak wiadomo, gmina ma ograniczone możliwości finansowe. Dość wspomnieć, że tylko w tym roku, poza już wspomnianymi, mamy jeszcze dwie istotne pozycje inwestycyjne z dotacjami zewnętrznymi. Są to zapowiadane od dawna: budowa placu sportowo-rekreacyjnego do kreatywnego, rodzinnego wypoczynku w Dąbrówce – koszt ok. 120 tys. zł jesteśmy już na etapie projektu budowlanego. A także modernizacja budynku tzw. „Kuźni”, gdzie za kwotę 172 tys. zł powstanie miejsce poświęcone Norwidowi. Tym samym, nasza miejscowość gminna zyska nową przestrzeń dla wydarzeń rozwijających kulturę i turystykę.

Niemniej, trzeba jasno powiedzieć, że o środki zewnętrzne nie jest łatwo i nie zawsze jesteśmy w stanie je zdobyć. W wielu przypadkach brakuje nam szczęścia.
Na przykład, złożyliśmy wniosek do PROW na lata 2014-2020 na przebudowę drogi gminnej – ul. Czapskiego w Małopolu. Koszty ogólne inwestycji to ok. 635 tys. zł z czego dotacja mogłaby wynieść 318 tys. zł. Były duże szanse, że tę dotację otrzymamy, wówczas ruszylibyśmy z budową chodnika i oświetlenia ulicznego. Niestety, znaleźliśmy się na 64 miejscu, a tylko 60 gmin dostało środki. Troszeczkę zabrakło, ale to nie zamyka nam drogi na kolejne środki, dostosujemy dokumentację i poczekamy na kolejny program.

Samorządowcy mawiają, że w przypadku funduszy zewnętrznych nigdy nie można mieć pewności, ale zawsze warto mieć nadzieję.

W naszej gminie tak jest w przypadku szczególnie palącej potrzeby, jaką jest termomodernizacja budynku szkoły w Józefowie. Nie ukrywam, że zależy mi na pilnym zrealizowaniu tego zadania, bo tam naprawdę stan instalacji CO woła o pomstę. Przy okazji zrobilibyśmy nową elewację, poprawiając estetykę placówki. Mamy zabezpieczone w budżecie środki na wkład własny, ale wszystko zależy właśnie od możliwości pozyskania środków zewnętrznych. Jeśli pojawią się programy operacyjne, które będą przeznaczone na tego typu zadania, będziemy chcieli z nich skorzystać. Dołożymy wszelkich starań, żeby wniosek był dokładnie sporządzony i przyniósł oczekiwany efekt.
Inna sprawa, że równie mocno zależy mi na modernizacji szkoły we Wszeborach. W tym roku chciałbym uzyskać projekt i pozwolenie na rozbudowę budynku, aby w 2020 r. móc przystąpić do realizacji.

Jakie jeszcze ma Pan plany na najbliższą przyszłość w zakresie inwestycji?

Nadal będziemy kontynuować program budowy wiejskich placów zabaw i siłowni zewnętrznych. W pierwszej kolejności skupiamy się jednak na wykupie gruntów pod place zabaw. Zakupiliśmy już taki teren w Dręszewie i chcemy wykupić w Kowalisze i Guzowatce. W tym roku place zabaw powstaną w miejscowościach: Chruściele i Czarnów. Cieszę się, że mieszkańcy Czarnowa znaleźli odpowiednią działkę na ten cel, która należy do wspólnoty gruntowej, co ułatwi realizację zadania. Mamy również zabezpieczone środki na budowę placu zabaw bądź siłowni w Stanisławowie – małej wsi, ale za to z ogromnym potencjałem, która z racji swojego ciekawego położenia, cieszy się coraz większym zainteresowaniem ze strony nowych mieszkańców.
Także w tym roku będziemy kontynuować budowę chodników na terenie gminy. Przewidujemy inwestycje w takich miejscowościach jak: Marianów, Kuligów czy Działy Czarnowskie.
Będziemy dążyć do wybudowania chodnika przy drodze gminnej w Marianowie. Mamy już gotowy projekt, natomiast jest problem z jednym mieszkańcem, który blokuje nam tę inwestycję. Będę się starał, żeby jak najszybciej zawrzeć z tym panem porozumienie.
Nadal będziemy wykonywać budowę chodnika wraz z nawierzchnią drogi w Cisiu. W 2018 r. został wykonany odcinek ok. 1000 m z chodnikiem. Teraz zakończyły się prace nad gazociągiem więc jesteśmy gotowi do kontynuowania prac, przygotowujemy dokumentację projektową, będziemy też chcieli spróbować pozyskać środki zewnętrzne.

W Marianowie, czy w Kuligowie wielu mieszkańców oczekuje na chodniki przy drogach powiatowych. Czy planuje Pan rozmowy ze starostwem w tym zakresie?

Współpraca z powiatem wołomińskim w zakresie budowy chodnika na ul. Wojska Polskiego w Kuligowie jest moim priorytetem. Mamy gotowy projekt, pozostaje kwestia realizacji. Sądzę, że dojdziemy ze starostą do porozumienia. Chcemy przejąć zadanie od powiatu i zrealizować je przy udziale funduszy starostwa i środków zewnętrznych.
Z kolei, z drogą powiatową w Marianowie problem jest taki, że nie cała droga jest uregulowana własnościowo, powiat dopiero przeprowadza procedurę wywłaszczeniową. Uregulowano w tym względzie odcinek od Kowalichy do sklepu w Marianowie, więc teraz będę mocno naciskał w starostwie, żeby wykupić grunty na odcinku od sklepu w kierunku Dręszewa, bo tam jest największe skupienie zabudowy mieszkaniowej i chodnik rzeczywiście jest tam niezbędny.
Dodam przy okazji, że w tym roku wspólnie z powiatem będziemy kończyć przebudowę skrzyżowania w Małopolu. Zapewne na przełomie lutego i marca nastąpi również oczekiwane przez nas wszystkich zakończenie przebudowy mostu w Dąbrówce, realizowane przez starostwo.

W trakcie kampanii wyborczej, mieszkańcy zgłosili szereg postulatów do Pana programu. Czy realizacja, któregokolwiek z oczekiwań już się rozpoczęła?

Muszę przyznać, że tych postulatów było wiele, dziękuję mieszkańcom za wszystkie i zapewniam, że będziemy starali się je zrealizować w miarę możliwości. Zaczęliśmy od postulowanego wydłużenia godzin pracy Urzędu Gminy, który od 1 stycznia 2019 r. jest dłużej czynny dla mieszkańców. W poniedziałki pracujemy do 18:00, co ułatwia załatwienie spraw wielu osobom, bez konieczności zwalniania się z pracy. Zainteresowanie jest duże a to najlepiej świadczy, że wdrożenie tej zmiany było potrzebne. Cieszymy się i liczymy, że jeszcze więcej mieszkańców będzie nas odwiedzać w poniedziałki. Serdecznie zapraszam.
Na pewno w tym roku zostanie wydłużony także czas funkcjonowania świetlic szkolnych, co najmniej do godz. 18:00. Nie uciekamy od postulatu zorganizowania opieki żłobkowej, chcemy jednak najpierw dowiedzieć się, jakie jest zapotrzebowanie społeczne.
Kolejnym istotnym postulatem było oczywiście usprawnienie komunikacji gminnej. Prywatni przewoźnicy rezygnują, ale my wychodzimy naprzeciw problemowi braku połączeń autobusowych. Mamy już jedno porozumienie z Gminą Radzymin, od zeszłego roku funkcjonuje linia busów, obsługująca Ostrówek i Kuligów. Jestem już po rozmowach z burmistrzem Radzymina pod kątem rozwinięcia tej sieci komunikacyjnej, przedstawiłem nasze zapotrzebowanie, teraz czekamy na wycenę. Jestem pewien, że w 2019r. uruchomimy część nowych kursów, choć nie będzie to tanie. Niemniej, dziękuję burmistrzowi Radzymina za przychylność i współpracę w tym względzie.

Słowem, postulaty mieszkańców pozostają dla Pana aktualne, ale jakiś harmonogram priorytetów musi zostać zachowany?

Zgadza się. Wszystkie wydatki muszą być planowane z rozwagą, bo jak wiadomo budżet nie jest z gumy. Proszę zauważyć, że budżet inwestycyjny w 2019 r. wynosi niemal 6 mln zł. Całkiem sporo, ale to już nie jest 12 mln zł, jak w latach ubiegłych. Mamy obecnie zadłużenie rzędu 20 mln zł.
Niektórzy powiedzą zapewne, że w tym roku oszczędzamy, ale ja odpowiem, że zmieniamy zakres inwestycji. Jestem zwolennikiem kontrolowanego zadłużania gmin pod warunkiem, że jest one celowe. Inaczej, jako samorząd stalibyśmy w miejscu i nie mogli się rozwijać.
Obecne zadłużenie naszej gminy jest na bezpiecznym poziomie, ale i tak chcemy złapać oddech i w 2019 r. spłacić choć część zobowiązań. Kadencja jest długa, więc bądźmy spokojni. W tym roku skupimy się na projektach, aby w następnych latach móc zrealizować jeszcze więcej zadań. Tym bardziej, że potrzeb wciąż jest dużo.
Mamy drogi gminne typu: Kowalicha-Ślężany. Ta droga czeka na modernizację, moim marzeniem jest ścieżka rowerowa w tej kadencji. Mamy drogi powiatowe, takie jak: Ostrówek-Kołaków. Odbywa się tam „Weller 2”, przybywa dużo gości z całego kraju, tymczasem drodze daleko do wizytówki naszej gminy i powiatu. Zawsze staram się dotrzymywać słowa danego mieszkańcom. Na przykład, już zacząłem rozmowy z Kurią o wydzierżawienie lub zakup terenu pod pełnowymiarowe boisko piłkarskie w Dąbrówce. Gdyby się udało, powstałby kompleks sportowy z prawdziwego zdarzenia. Obiecałem i nie rezygnuję z tego pomysłu. Widać, że boisko lekkoatletyczne było potrzebne mieszkańcom, boisko piłkarskie także jest potrzebne, ale nie zapeszajmy.

Wspomniał Pan o obchodach „Weller 2” w Kołakowie. Przed nami 75. rocznica tego wydarzenia. Czy tegoroczna impreza będzie miała jeszcze większy rozmach?

Mogę zapewnić, że atrakcji nie zabraknie. Specjalnie na tę okazję Gminne Centrum Kultury przygotowuje niezwykłe wydarzenie artystyczne – musical opowiadający o zrzucie Cichociemnych. Organizatorzy pracują nad nową formułą biegu przełajowego, a ja osobiście zabiegam o dodatkowe fundusze z MON, aby wydarzenie miało odpowiednią rangę i oprawę. Podjęliśmy także decyzję o przeniesieniu tegorocznego wydarzenia na maj, aby mieć większą szansę na ładną pogodę.

A skoro już mówimy o Kołakowie, to przypomnę, że w tym roku na pewno nie zobaczymy rekonstrukcji 1920 r. w Kuligowie. Robimy przerwę w „Huzarach Śmierci”, ponieważ chcemy przygotować się na przyszłoroczną, 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej z jeszcze większym rozmachem. Natomiast w tym roku, z uwagi na 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, planujemy na kuligowskich błoniach coś absolutnie wyjątkowego! Chcemy zrobić wielkie, plenerowe widowisko, przypominające o bohaterstwie polskich żołnierzy we wrześniu 1939 roku. Jesteśmy na etapie przygotowań, założenia są ambitne. Mogę zapewnić, że będzie jeszcze więcej wybuchów, scen walk, sprzętu militarnego i już dziś gorąco zapraszam wszystkich zainteresowanych historią, do Kuligowa na sobotę, 24 sierpnia!

Dziękujemy za rozmowę.

2 113 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Radni Miejscy zdecydowanie opowiedzieli się za wariantem „2”, a negatywnie o wariantach „1” i „1A” przebiegu obwodnicy Pułtuska

W ubiegłym tygodniu 24 stycznia 2019 r. odbyła się Sesja Nadzwyczajna Rady Miejskiej w Pułtusku. Sesję zwołano na wniosek Klubu...

Zamknij