ggg ggg ggg

Przed nami wiele pracy, ale żywię nadzieję, że w porównaniu z rokiem ubiegłym niebezpiecznych zdarzeń w gminie Radzymin będzie o wiele mniej… (13.03.2012)

W minionym roku powiat wołomiński uplasował się na pierwszym miejscu w województwie mazowieckim pod względem ilości niebezpiecznych zdarzeń. W tym samym względzie, tyle, że w obrębie powiatu czołowe miejsca zajęły gminy Wołomin i Radzymin. Wśród 45 jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej działających w powiecie wołomińskim najwięcej razy interweniowała OSP Radzymin uzyskując piąte miejsce na Mazowszu pod względem ilości wyjazdów.

Z prośbą o podsumowanie przeprowadzonych działań, ocenę poziomu wyszkolenia i sprawności strażaków z terenu gminy Radzymin oraz prognozy na najbliższą przyszłość zwróciliśmy się do Komendanta Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Radzyminie druha Artura Kacperczaka.

,,KW“: Jak pan komendant ocenia przebieg zebrań sprawozdawczych za rok 2011, które odbyły się w jednostkach OSP na terenie gminy Radzymin? Aktywność naszych jednostek jest na coraz wyższym poziomie, czy też maleje?
Artur Kacperczak: Uczestniczyłem we wszystkich zebraniach sprawozdawczych i muszę przyznać, że w tym roku przebiegły one bardzo sprawnie. Wszystkie jednostki działają bardzo aktywnie. W mojej ocenie bardzo duże postępy zrobiło OSP Mokre. Widać w tej jednostce duży wkład społecznej pracy. Wszystkie pieniądze, które w minionym roku druhowie otrzymali w ramach ekwiwalentu przekazane zostały na remont garażu i szatni. Jeżeli zaś chodzi o sprawność bojową naszych jednostek to w ubiegłym roku mogliśmy sprawdzić ją przede wszystkim na bardzo ciężkich i czasochłonnych podtopieniach. Walkę z wodą zaczęliśmy już od stycznia umacnianiem wałów, potem przez całe deszczowe lato. Wszystkie jednostki mocno się napracowały, było widać zaangażowanie praktycznie wszystkich strażaków. Ci, którzy najwięcej wyjeżdżali spędzili na akcjach średnio po około sto godzin. To bardzo dużo zważywszy, że każdy z druhów pracuje, bo przecież służbę ochotnicza trzeba pogodzić z obowiązkami życia codziennego. Wydaje mi się, że wszystkie jednostki się sprawdziły. Świadczy o tym wymownie fakt, że we wszystkich jednostkach nie oszczędzano sprzętu. Po likwidacji podtopień do remontu były dwie pompy w OSP Załubice, kolejną zamordowali strażacy w Radzyminie. O zużyciu węży już nawet nie wspomnę. W ubiegłym roku mieliśmy również miejsko-gminne zawody sportowo-pożarnicze. Tak się złożyło, że dwie jednostki z gminy Radzymin wystartowały w zawodach powiatowych. Gratulacje dla OSP Zawady za to, że po raz kolejny obroniła tytuł mistrza powiatu wołomińskiego. Ale też Radzymin nie odstępował poziomem, zajmując bardzo dobre czwarte miejsce. Porównując wyniki z zawodów gminnych wszystkie nasze jednostki uzyskały lepszy czas, niż jednostki wygrywające w innych gminach. Także sprawność strażaków – ochotników z terenu naszej gminy oceniam bardzo wysoko.

Jak pan przyjął wiadomość o powstaniu nowej jednostki OSP Nadma?
Miałem zaszczyt uczestniczyć w pierwszym zebraniu sprawozdawczym. Zapał jest ogromny w tej jednostce, no oby tak dalej. Każdy ich chwali ale i przestrzega, że to ciężka praca społeczna. W ubiegłą sobotę prowadziliśmy tam zajęcia z musztry. Musze powiedzieć, że uczestniczyli w nich zarówno tacy strażacy, którzy mają po piętnaście lat, jak też i tacy dobrze już po czterdziestce, a więc zapał jest. Boję się tylko, że po jakimś okresie, kiedy zobaczą jak ciężko jest pogodzić służbę ochotniczą z codziennością to po prostu tego zapału zacznie brakować. Myślę jednak, że mają szansę przetrwać.

Nie ma chyba co ukrywać, że największym problemem dla nowej jednostki będzie pozyskanie środków na zakup sprzętu?
Rzeczywiście martwi mnie fakt, że z każdym rokiem Rada Miejska przydziela nam coraz mniejszy budżet i już teraz ledwo wiążemy koniec z końcem na pięć jednostek. W sytuacji, kiedy dochodzi nam szósta jednostka będzie jeszcze trudniej. Chyba, że w przyszłym budżecie te pieniążki okażą się większe. Mam nadzieję, że Nadma nie będzie musiała czekać sto dziesięć lat, aby pozyskać taki sprzęt jaki jest w Radzyminie i taką strażnicę. Dziś mamy inne czasy. Nie chcemy żeby zaczynali od konnej sikawki tak jak zaczynał Radzymin, czy zaczynały Załubice. Jestem optymistą, myślę, że mimo kryzysu znajdzie się więcej pieniędzy na doposażenie tej jednostki.

Jak zapowiada się ten rok, co jest obecnie największym zagrożeniem?
Zima na szczęście była sucha, ze stosunkowo niewielka ilością śniegu, dzięki czemu uniknęliśmy podtopień. W tym roku mamy za to problem z wypalaniem traw. Ludzie nie myślą, celowo wypalają trawy stwarzając zagrożenie. Teraz trochę się uspokoiło, ale prognozy na najbliższe dni są niepokojące. Ma być słonecznie. W ubiegłym tygodniu wystarczyły trzy słoneczne dni i już wszystkie nasze jednostki musiały interweniować. Obawiam się, że najbliższe dni z pewnością nie będą pod tym względem spokojniejsze.

Co będzie największym tegorocznym wyzwaniem dla strażaków – ochotników z terenu gminy Radzymin?
Musimy się wszyscy sprężyć i pomóc jednostce z Radzymina w przygotowaniu obchodów jubileuszu 110-lecia, zaplanowanych na 6 maja. To piękna rocznica, myślę więc, że i święto w randze powiatowej będzie niezwykle atrakcyjne. To będzie święto na miarę dekady. Poza tym w początkach czerwca w Załubicach organizujemy, oczywiście przy pomocy wszystkich jednostek strażacki dzień dziecka, na który również chciałbym już teraz wszystkich serdecznie zaprosić. Oczywiście pomożemy tez przy organizacji dorocznych uroczystości o charakterze patriotycznym i religijnym odbywające się w naszej gminie. Od kilku lat na wszystkich z nich widać naszych strażaków, co mnie bardzo cieszy. Mamy coraz więcej nowych mundurów, prezentujemy się zatem coraz okazalej. Cieszę się, że straż staje się powoli chlubą i wizytówką uroczystości w Radzyminie. Żadna większa impreza nie może się odbyć bez udziału strażaków – ochotników z terenu naszej gminy.

Czy w tym roku przewidziane są poważniejsze zakupy sprzętu, albo jakieś większe przedsięwzięcia szkoleniowe?
W tym roku zrezygnowaliśmy z zakupów, aby przekazać pieniądze dla OSP Mokre, która przejmie samochód gaśniczy Star z jednostki w Radzyminie. To wspólna decyzja Zarządu Miejsko-Gminnego ZOSP RP i myślę, że bardzo trafna. Skądinąd jest to bardzo dobry samochód, więc szkoda byłoby aby znalazł nabywcę poza naszą gminą.  Jeżeli chodzi o szkolenia, to w okresie letnim tradycyjnie planujemy przeprowadzić doroczne manewry wodne przy współudziale PSP Wołomin, strażaków z Radzymina, oraz innych służb ratowniczych. Jest to fajna sprawa, bo zagrożenie nad Zalewem Zegrzyńskim jest duże. Ludzie są bardzo lekkomyślni przy odpoczynku nad wodą. To jest moment, chwila i tragedia gotowa. W ostatnich kilku latach OSP Załubice wypływało kilka razy, ale niestety już tylko do poszukiwań topielców.  Przed nami wiele pracy, ale żywię nadzieję, że w porównaniu z rokiem ubiegłym niebezpiecznych zdarzeń będzie w naszej gminie o wiele mniej.

Oby miał pan rację. Dziękuję za rozmowę.
(Rafał S. Lewandowski)

6 459 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Druhowie z Nadmy, witamy Was w wielkiej strażackiej rodzinie powiatu wołomińskiego… (13.03.2012)

Ochotnicza Straż Pożarna w Nadmie działa zaledwie od trzech miesięcy. Jest szóstą jednostką na terenie gminy Radzymin i czterdziestą piątą...

Zamknij