Pomagamy w ramach możliwości (28.02.2012)
W lutowych pożarach wołomińskich kamienic dach nad głową straciło blisko 100 osób.
Dzięki błyskawicznej akcji ratunkowej nikt nie ucierpiał w tragedii. Zastępca burmistrza Sylwester Jagodziński opowiada o trudnej sytuacji mieszkańców spalonych kamienic i zapewnianej im pomocy.
W dniu pożaru blisko 100 osób straciło dach nad głową. Czy wszyscy otrzymali pomoc od gminy w postaci zakwaterowania w hotelu?
Przypomnę, że pożary były dwa – pierwszy w poniedziałek 6 lutego, drugi dwa dni później. Z pierwszej, dotkniętej przez ogień kamienicy 24 osoby zakwaterowaliśmy w pobliskim hotelu. Nie spodziewaliśmy się wówczas, że za dwa dni dołączy do nich ponad 60 osób. Pożar strawił dachy i uszkodził konstrukcje trzech kolejnych kamienic przy ulicy Warszawskiej. Nie wszyscy ze spalonych budynków zamieszkali w hotelu, część osób do dziś nocuje u rodziny i znajomych.
Od tamtego zdarzenia minęły już ponad 2 tygodnie. Czy wszyscy pogorzelcy, którzy trafili do hotelu wciąż tam przebywają?
W hotelu łącznie było 88 osób. Dziś jest już 49. Część ludzi miało gdzie się wyprowadzić, wiele osób wynajmowało mieszkania w kamienicach przy Warszawskiej, a teraz znaleźli sobie nowe lokale. Liczymy, że już wkrótce 24 mieszkańców z kamienicy numer 4 wrócą do siebie ponieważ kończą się tam prace remontowe.
Kontrowersje budziły zwierzęta, zabrane z płonących budynków. Co się z nimi obecnie dzieje? Gdzie przebywają?
Zwróciliśmy się za pośrednictwem mediów do mieszkańców Wołomina z prośbą o pomoc w rozwiązaniu i tego problemu. Znam jeden przypadek, że ktoś zaoferował, że zajmie się przez pewien czas psem któregoś z pogorzelców. Chcący pomagać mieli możliwość kontaktowania się bezpośrednio z poszkodowanymi, więc nie znam dokładnie losu każdego zwierzęcia. Wiem, że nie doszło do sytuacji, że ktoś zwierzę porzucił. Psy i koty trafiły do znajomych pogorzelców, część osób znalazła sposób, aby móc się samemu zaopiekować swoim pupilem.
Czyją własnością były kamienice? Jedna należała do miasta, a reszta?
W kamienicy nr 4 część lokali miało prywatnych właścicieli, a część należało do gminy. Kamienica 23 to własność prywatna, tak jak kamienica nr 27. Gminny był tylko budynek z numerem 25, ten w którym mieszkało najwięcej osób.
Czy gmina zamierza i jest w stanie zapewnić lokale zastępcze wszystkim pogorzelcom?
Wszystko wskazuje na to, że tylko do jednego z budynków będzie możliwy szybki powrót mieszkańców. Z pozostałych kamienic osoby, które wynajmowały lokale dzięki pomocy finansowej miasta mogą wynająć inne mieszkania, natomiast mieszkańcy lokali komunalnych mogą liczyć na lokale zastępcze. Kilka rodzin już dostało propozycje.
Gmina z własnego budżetu ponosi dość duże koszty za zakwaterowanie pogorzelców w hotelu. Jak długo jeszcze potrwa ich pobyt tam, do czasu przeniesienia do lokali zastępczych?
Wiem, że sytuacja, w której rodziny mieszkają w hotelowych pokojach nie może trwać w nieskończoność. Dlatego miasto pomaga finansowo i organizacyjnie w ramach możliwości prawno-formalnych ludziom, aby mogli szybko otrząsnąć się z tej ciężkiej sytuacji. Odbywam wiele rozmów z poszkodowanymi w pożarach rodzinami i zgadzamy się w tym, że im szybciej będą mogli wyprowadzić się z hotelu, tym lepiej dla wszystkich.
Jak społeczeństwo reaguje na apele o pomoc finansową i nie tylko? Mieszkańcy Wołomina i okolic solidaryzują się z pokrzywdzonymi przez los?
Odpowiedź na apele o pomoc była bardzo duża. Ludzie wpłacają pieniądze na specjalnie uruchomiony w tym celu rachunek bankowy, przynoszą osobom ze spalonych kamienic środki czystości, żywność długoterminową, ubrania, koce i inne potrzebne rzeczy. Wołomińskie parafie przeznaczyły niedzielną tacę na pomoc pogorzelcom. Jeden z przedsiębiorców wyremontował nieodpłatnie lokal zastępczy dla czteroosobowej rodziny. W pomoc włączają się organizacje, na przykład stowarzyszenie diabetyków zaopatrzyło potrzebujących w gleukometry i paski. Inne pomagają równie skutecznie organizując pomoc rzeczową. Miasto Kobyłka w akcie solidarności przeznaczyło pieniądze na pomoc wołomińskim pogorzelcom. Przewodniczący Rady Gminy Poświętne nazajutrz po pożarze zaoferował pomoc w zakwaterowaniu tymczasowym osób ze spalonych budynków. To tylko niektóre z wielu przykładów.
Rozmawiała: Anna Sajnog