ggg ggg ggg

Rok dobrej współpracy (24.01.2012)

Nowe inwestycje, walka z letnimi podtopieniami i zawirowania wokół „Wspólnego biletu” to tylko niektóre sprawy, z którymi zmagały się władze powiatu wołomińskiego. Starosta Piotr Uściński w rozmowie dla „Kuriera W” podsumował ostatni rok swoich rządów.

Panie starosto, proszę podsumować realizację inwestycji w powiecie wołomińskim w roku 2011. Które z prac były z Pana punktu widzenia najważniejsze?

Największą i najdroższą inwestycją ubiegłego roku jest renowacja wspaniałego pałacu w Chrzęsnym. W związku z tym, że remont rozpoczęty był ze środków własnych powiatu, przez cały ubiegły rok staraliśmy się pozyskać dofinansowanie na ten cel z funduszy Unii Europejskiej. Pod koniec listopada zarząd województwa mazowieckiego podjął decyzję o przyznaniu nam tych środków i w ubiegłym tygodniu podpisaliśmy umowę, co daje nam pewność, że do końca 2012 roku ta inwestycja zostanie dokończona.
Ten czas to także zrealizowanie przez Starostwo dużych i ważnych inwestycji drogowych. Wykonaliśmy gruntowny  remont   dwóch  odcinków Alei  Armii Krajowej w Wołominie, choć planowano wykonać remont tej drogi w dwóch etapach, w dłuższym czasie.   Nam udało się sprężyć na tyle, by szybko uruchomić procedury przetargowe, rozpocząć prace z początkiem wakacji i zakończyć je jeszcze jesienią.
Łączny koszt budowy dwóch odcinków wyniósł ponad 5 milionów złotych, z czego część środków pochodziła z budżetu gminy Wołomin. Równie ważną i kosztowną inwestycją drogową, była budowa ulicy Batorego w Ząbkach, finansowana również wspólnie z gminą. Ten remont również podzielony był na etapy i ciągnął się przez kilka lat. Oprócz dużych inwestycji, zrealizowaliśmy wiele drobniejszych, jak chociażby  wiele nakładek asfaltowych, chodniki, remontowaliśmy budynki  szkół, dom pomocy społecznej,  zaadaptowaliśmy dwie nowe siedziby dla poradni psychologiczno-pedagogicznych w Wołominie i w Zielonce.

W ubiegłym roku mieszkańcy praktycznie wszystkich gmin z powiatu walczyli z podtopieniami. Jak starostwo zaangażowało się w pomoc poszkodowanym?

Rzeczywiście ubiegłoroczne podtopienia stały się zmorą wielu mieszkańców z terenu całego powiatu. Powodem tej trudnej sytuacji były kilkudziesięcioletnie zaszłości i zaniedbania w systemach melioracji, a także znacznie podwyższony poziom wody gruntowej i obfite opady. Niestety, tysiące posesji w Kobyłce, Radzyminie, Markach, Wołominie były zalewane w wakacje ubiegłego roku. Staraliśmy się pomagać naszym  mieszkańcom w miarę naszych możliwości i minimalizować szanse na powtórzenie się takich sytuacji w przyszłości. Miedzy innymi zakupiliśmy specjalną koparkę do kopania rowów melioracyjnych, którą będziemy  bezpłatnie użyczać gminom i spółkom wodnym. Powstał nawet harmonogram prac i gminy bardzo chętnie korzystają z naszego sprzętu. Nawet teraz, w okresie zimowym, gdy nie ma wielkich mrozów, sprzęt jest wykorzystywany do udrożniania rowów. Ilość wykonanych przepustów możemy już liczyć w dziesiątkach. Jednakże największe nakłady finansowe pochłonęło wykonanie przepustów w Nadmie. W sierpniu powstał tam duży problem społeczny, choć nie było to spowodowane niedrożnymi przepustami pod drogami powiatowymi, a niedrożnymi rowami i zapchanym przepustem pod drogą gminną, ulicą Poziomkową. Niestety przy okazji powiatowe przepusty były mocno podmywane, co spowodowało, że trzeba było je wymienić. Koszt tej inwestycji  to blisko 80 tys. zł.
Na część inwestycji w infrastrukturę wodną,  jak i na zakup koparki, pozyskaliśmy  znaczące dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska (WFOŚ). Również z tego funduszu otrzymaliśmy część środków na zakup wysokowydajnej pompy dla straży.
Także w ramach działań przeciwpowodziowych udzieliliśmy prawie 300 tys. zł dotacji dla gmin na prace związane z melioracją.

Rok 2011 zakończył się zamieszaniem komunikacyjnym, związanym z wypowiedzeniem przez Ząbki umowy z ZTM na „Wspólny bilet”. Sprawą tą postanowił zająć się powiat. Jak przebiegają negocjacje?

Temat jest ważny, warto jest więc negocjować z ZTM  dla dobra wielu  mieszkańców powiatu. Podstawowym problemem był fakt, że gminy nie występowały w negocjacjach z ZTM wspólnie. Każda z gmin prowadziła osobne ustalenia i podpisywała odrębną umowę. Dlatego, gdy zostałem poproszony przez włodarzy gmin i  postanowiłem podjąć się  tego zadania – trudnych rozmów z ZTM ,  zaproponowałem, że powiat podpisze umowę i we własnym zakresie rozliczy się finansowo z gminami. Niestety w budżecie powiatu nie mamy środków, by dużo dołożyć do finansowania takiej umowy. Jednak dzięki zjednoczeniu sił, nie dojdzie już do sytuacji, że rozwiązana umowa z jednym miastem, powoduje zrywanie kolejnych umów, tak jak to stało się ostatnio. Tak naprawdę kluczowym problemem w negocjacjach jest ustalenie jak najlepszych zasad współpracy, byśmy nie byli źle traktowani. Ważne jest, żebyśmy my i mieszkańcy poszczególnych miast nie płacili zbyt dużo za nieodpowiednią jakość usług. Niestety do tej pory ta jakość pozostawia wiele do życzenia. Na naszej trasie mamy niestety najgorsze pociągi. Rozumiemy, że Koleje Mazowieckie  nie mają  zbyt wielu jednostek pociągów, ale chcielibyśmy usłyszeć perspektywę, że kiedyś będą one wymieniane, a na dziś będą jeździły na naszej trasie dłuższe niż dotychczas pociągi. Chcę, aby tłok w godzinach szczytu został rozładowany.  Oczywiście w całych tych zawirowaniach doskonale rozumiem burmistrza Ząbek. Jako gospodarz swojego miasta ma prawo być zbulwersowany, gdy w godzinach szczytu do Ząbek przyjeżdżają już pełne pociągi i pasażerowie często nie mają w ogóle szansy, by do takiego przepełnionego wagonu wsiąść.  Podsumowując, mogę powiedzieć, że rozmowy z ZTM trwają i moim zdaniem wszystko jest na dobrej drodze. Oczywiście nie chcę nic przesądzać i obiecywać. Mogę jedynie mieć nadzieję, że uda nam się zachować „Wspólny bilet”.

W starostwie organizowane są spotkania z burmistrzami i wójtami gmin. Jak one przebiegają i czego dotyczą?

Pamiętam z poprzedniej kadencji, gdy byłem jeszcze wicestarostą, że podobne spotkanie odbyło się raz, a może dwa. Postanowiłem wprowadzić nową tradycję i od  ubiegłego roku spotykamy się regularnie, omawiamy wiele ważnych tematów, wymieniamy doświadczenia, uzgadniany ważne dla mieszkańców  działania.  Jednym z takich bieżących zagadnień jest wdrażanie ustawy o ochronie zwierząt. Do 1 lutego 2012 roku wszystkie gminy mają wypracować swoje programy ochrony nad zwierzętami.  Zależy mi, by te programy były do siebie zbliżone i gminy na terenie powiatu zastosowały podobne rozwiązania. Dlatego też  staram się być  moderatorem takich  spotkań. W wielu aspektach funkcjonowania gmin jest podobnie. W tej kadencji mamy to szczęście, że pomiędzy wójtami i burmistrzami nie ma zadawnionych waśni, które blokowałyby współpracę. Wszyscy potrafimy usiąść przy jednym stole i rozmawiać. To bardzo dobrze. 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Anna Sajnog
(Druga część rozmowy z Piotem Uścińskim już za dwa tygodnie w  „Kurierze W”)

1 810 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
„I co, że trochę nam urośli i lat mają więcej….” (24.01.2012)

…Niech żyją długi czas i zawsze lubią nas” śpiewały w niedzielne popołudnie dzieciaki ze świetlicy środowiskowej w Skuszewie swoim bliskim...

Zamknij