ggg ggg ggg

Podróż pamięci śladami powstańczych mogił (23.01.2013)

Kwiatami, zapaleniem zniczy i modlitwą znaczyli uczestnicy obchodów swoja pamięć o walczących i poległych powstańcach z 1863r. na terenie powiatu wyszkowskiego.

Nietypowe to były obchody. Nie tylko sesje historyczne, nie tylko wysłuchanie wykładu. 22 stycznia 2013 r. starosta wyszkowski Bogdan Pągowski zaprosił młodzież, władze samorządowe oraz mieszkańców do symbolicznej podróży miejscami mogił, potyczek i bitw z okazji 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. W niewielkiej kolumnie kilkadziesiąt osób podążyło szlakiem składającym się z 10 historycznych przystanków. Na terenie powiatu wyszkowskiego znajduje się ich znacznie więcej, bo ponad 30, ale te, do których przybyli, okazały się miejscami wyjątkowymi. W tej niezwykłej podróży uczestniczyli: starosta wyszkowski Bogdan Pągowski, władze samorządowe poszczególnych gmin na czele z wójtami m.in.: Wyszkowa – wiceburmistrz Adam Warpas oraz naczelnik Lidia Stępkowska, Zabrodzia – wójt Adam Ołdak wraz z sekretarz gminy Agnieszką Sosnowską i radnymi, Somianki – wójt Andrzej Żołyński wraz z radnymi i mieszkańcami Suwina, Rząśnika – wójt Paweł Kołakowski wraz z radnymi, Długosiodła – wójt Stanisław Jastrzębski wraz z radnymi, Brańszczyka – wójt Mieczysław Pękul . W składaniu hołdu niezmiennie uczestniczyła młodzież z poszczególnych miejscowości upamiętniających Powstanie Styczniowe. Rozpoczęto od grobu Józefa Bogdaszewskiego, ojca Sylwestra – powstańczego naczelnika Wyszkowa. Tam przedstawiono historię powstańca, a ks. Paweł Stachecki odmówił pierwszą z 10 kolejnych modlitw w intencji poległych w powstaniu Styczniowym 1863 roku. Trzeba podkreślić udział wyszkowskiej młodzieży: I Liceum ogólnokształcącego w Wyszkowie oraz  Gimnazjum nr 2 w Wyszkowie. Niezwykle interesująco zdarzenia związane ze wszystkimi miejscami przedstawiał Michał Czajka – nauczyciel historii w I LO w Wyszkowie. Na szczególne wyróżnienie zasłużyli młodzi werbliści z Młodzieżowej Orkiestry Dętej OSP Wyszków. Nie tylko uczestniczyli wraz ze kapelmistrzem Józefem Bieganowskim w całej podróży szlakiem miejsc pamięci, ale ich weble podkreślały nastrój. Nie zabrakło również pocztów sztandarowych ze szkół w poszczególnych gminach. W obchodach wzięli również udział przedstawiciele Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych: prezes Józef Czerwiński i wiceprezes Marian Abramczyk, delegacja WKU na czele z komendantem Leszkiem Wieczorkiem, delegacje policji oraz nadleśnictwa. Mogiły i krzyże pieczołowicie odnawiane i otaczane troską przez mieszkańców są przypomnieniem naszych przodków, którzy walczyli o wolność, o godność, o swoją ojczyznę. W Kamieńczyku, Gaju, Suwinie, Ochudnie, Porządziu, Przetyczy, Łączce, Porębie i Brańszczyku odkrywamy na nowo historię polskiej ziemi i te wspomnienia przekazujemy kolejnym młodym pokoleniom.  
 /J.Cz./

GRÓB JÓZEFA BOGDASZEWSKIEGO
Na cmentarzu parafialnym przy ul. Nadgórze znajduje się grób Józefa Bogdaszewskiego, ojca powstańczego naczelnika Wyszkowa  Seweryna Bogdaszewskiego.  Zbudowany z piaskowca nagrobek z 1847 roku jest dziś najstarszym z zachowanych pomników na wyszkowskim cmentarzu.   Józef Bogdaszewski był w XIX w. dzierżawcą folwarku rządowego Wyszków. Dworek, w którym mieszkali Bogdaszewscy był zlokalizowany przy drodze do Porządzia na terenie, gdzie obecnie jest siedziba Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.  Syn Józefa, Seweryn, urodził się w 1813 roku. Ukończył szkołę obwodową w Pułtusku. Po śmierci ojca został dzierżawcą folwarku.


 W kwietniu 1835 r. Seweryn został pisarzem, a po dwóch miesiącach ekspedytorem pocztowym w nowo utworzonej (1834) ekspedycji i stacji przeprzęgowej (poczthalterii) w Wyszkowie.  Najstarszy syn Bogdaszewskich Seweryn nieodstępnie towarzyszył cyganom (w sensie – cyganerii, bywającej w pałacu Morzkowskich, obecnie znanym jako pałac Skarżyńskich) w ich wędrówkach po okolicy, a nie rozporządzając talentem do pióra od czasu do czasu dawał przynajmniej skromne korespondencje prasie warszawskiej pod pseudonimem Seweryn z Wyszkowa – napisał Henryk Syska w książce „Syn Mazowsza”. Seweryn Bogdaszewski pisywał do „Przeglądu Warszawskiego”, gdzie w 1841 roku zamieścił artykuł monograficzny „Miasto Wyszków. Szkic historyczny” oraz do „Piśmiennictwa Krajowego”, na którego łamach w 1840 r. zadebiutował Cyprian Kamil Norwid.   Karol Brzozowski, poeta, leśnik, geolog, geograf, powstaniec styczniowy, którego ojciec był leśniczym w Wyszkowie, jako student odbywał praktyki w wyszkowskich lasach. W swoich wspomnieniach napisał: Ileż to pięknych chwil spędziliśmy wówczas między domem moich rodziców a domem Morzkowskich, zamieszkałych w Rybienku nad Bugiem, i pod gościnną strzechą Bogdaszewskich z Wyszkowa, których syn Seweryn nieodstępnym był naszym towarzyszem.
Działacz społeczny
Seweryn Bogdaszewski cieszył się zaufaniem społeczeństwa wyszkowskiego. We wrześniu 1861 roku został wybrany do 15-osobowej Rady Powiatowej w Pułtusku, guberni płockiej. W styczniu 1862 r., po wielkim pożarze w Wyszkowie, w którym spaliło się kilkadziesiąt stodół i chlewów, Seweryn Bogdaszewski (dzierżawca folwarku Wyszków), Stanisław Kargowski (właściciel dóbr Olszanka, jeden z jego walczących w powstaniu synów poległ w 1863 r. pod Fidestem), burmistrz Dowgiałło i kilku najbogatszych mieszkańców utworzyli Komitet Wsparcia Pogorzelców – dzięki ich staraniom pogorzelcy otrzymali zasiłek w postaci zboża i kartofli.                                       
Powstańczy naczelnik
W chwili wybuchu powstania styczniowego w dniu 22 stycznie 1863 r. naczelnikiem wojennym województwa płockiego był Zygmunt Padlewski, naczelnikiem wojskowym powiatu pułtuskiego – Robert Skowroński, dowódcą oddziału „warszawiaków” – były oficer partyzantów Garibaldiego. Naczelnikiem cywilnym powiatu pułtuskiego został ziemianin Władysław Michniewicz z Bylic. Funkcję powstańczego naczelnika Wyszkowa pełnił Seweryn Bogdaszewski, dzierżawca folwarku Wyszków –  czytamy w „Dziejach Wyszkowa i okolic” Janusza Szczepańskiego.  Bogdaszewski był nie tylko dzierżawcą folwarku, ale nadal ekspedytorem pocztowym. Kiedy wybuchło powstanie, pocztowcy pomagali powstańcom, wysyłając pisma i gazety Rządu Narodowego w specjalnych skrytkach przy ekstrapocztach państwowych lub przez specjalnych posłańców. Do obowiązków poszczególnych stacji należało nie tylko przewożenie przesyłek, ale też zawiadamianie sąsiednich stacji o ruchach wojsk nieprzyjacielskich, o ilości i rodzaju stosowanej przez wojsko broni.  Wiadomo, że powstańcom z oddziału Władysława Cichorskiego „Zameczka” w 1863 r. udało się dwukrotnie zabrać pieniądze z kasy ekspedycji pocztowej. Można się domyślać, że do skuteczności tych akcji w dużej mierze przyczynił się ekspedytor Bogdaszewski.
Ogół mieszkańców Wyszkowa ustosunkował się pozytywnie wobec kolejnego zrywu narodowowyzwoleńczego, jakim było powstanie styczniowe. Na taką reakcję wyszkowian w istotny sposób rzutowała patriotyczna postawa zarówno „rewolucyjnego” naczelnika Wyszkowa – Seweryna Bogdaszewskiego, jak i ks. Narcyza Wilewskiego – wikariusza parafii Wyszków. Dzierżawca folwarku Wyszków, Bogdaszewski, poza agitacją do powstańczych oddziałów dostarczał im duże ilości broni, a zwłaszcza karabinów przerzucanych przez granicę pruską. W obawie przed aresztowaniem uciekł za granicę – napisał prof. Szczepański.  Pracownicy wyszkowskiej poczty mocno zaangażowali się w sprawy powstania. Szymon Guzikowski za działalność w oddziałach żandarmerii powstańczej został w lipcu 1863 r. skazany na 15 lat ciężkich robót na Syberii.
Z książki Tomasza Sumy „Urzędnicy pocztowi w Królestwie Polskim 1815 – 1871”  dowiadujemy się, że  Seweryn Bogdaszewski był ekspedytorem pocztowym do 1 marca 1864 r. Został wykreślony z listy urzędników z powodu samowolnego opuszczenia służby. Do kraju wrócił rok później, kiedy dowiedział się, że władze carskie nie wpadły na trop jego patriotycznej działalności. Został ukarany grzywną w wysokości 300 rbs i zwolniony za poręczeniem. Nie znamy informacji o późniejszych losach Seweryna Bogdaszewskiego. Być może nadal był dzierżawcą folwarku Wyszków, bo w 1862 r. otrzymał zgodę na 12-letnią dzierżawę. W 1866 r. w Tygodniku Ilustrowanym ukazał się jego tekst „Obelisk z herbem Wazów”.    

KAMIEŃCZYK MOGIŁA 14 POWSTAŃCÓW
Po drugiej stronie rzeki w Puszczy Kamienieckiej również dochodziło do powstańczych walk. Pamiątkę tamtych wydarzeń odnajdziemy w Kamieńczyku, gdzie znajduje się zbiorowa mogiła ze skromnym pomnikiem poległych w zwycięskiej bitwie pod Fidestem 14 powstańców z oddziału Józefa Matlińskiego ps. „Sokół”.


Dn. 12 marca 1863 r. rosyjska kolumna pościgowa (700 żołnierzy piechoty i 20 kozaków), dowodzona przez gen. mjr Mikołaja Tolla, zaskoczyła dwustuosobowy oddział powstańczy. Nieprzygotowani do boju powstańcy zdołali uporządkować szeregi i odparli atak. Oddział Matlińskiego wycofał się pod osłoną strzelców w kierunku na Gaj i Zabrodzie.

GAJ – KRZYŻ POŚWIĘCONY PAMIĘCI POLEGŁYCH W POTYCZCE NAD RZEKĄ FISZOR
W niedalekiej wsi Gaj, w lesie, odnajdziemy skromny metalowy krzyż z granitową tablicą poświęcony powstańcom poległym w potyczce nad rzeczką Fiszor. W mogile zbiorowej spoczywają powstańcy styczniowi polegli w walkach z wojskiem rosyjskim w 1863 roku. Miejscem tym od lat opiekuje się zgromadzenie  Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego.

SUWIN
Pomnik poświęcony 12 powstańcom – mieszkańcom Suwina, poległym 22 czerwca 1863 r. w potyczce pod Popowem. Odsłonięty w 1986 roku.
„Między Popowem a Serockiem żwawą stoczono utarczkę, w której tłumnie wzięli udział włościanie. Na wiadomość o posiłkach idących w pomoc moskalom, powstańcy cofnęli się”.  Za udział w postaniu ukarano wielu mieszkańców Suwina. Skazano  Wincentego Jakackiego powstańczego wachmistrza żandarmów na 12 lat,  Franciszka Kwiatkowskiego za przetrzymywanie u siebie żandarmów, współudział w powieszeniu prowadzących w Suwinie karczmę Dawida i Esterę Zyskindów, którzy zdradzili powstańców, skazany na 12 lat ciężkich robót w kopalniach, Eleonorę Kwiatkowską za szycie bandaży i pościeli do lazaretu powstańczego – na 4 lata ciężkich robót w fabrykach, Szczepana Kamińskiego na 8 lat robót ciężkich w twierdzach syberyjskich, Wojciecha Sieńkowskiego i Józefa Sieńkowskiego na 2 lata roty aresztanckiej i zesłanie na Syberię.  Osadzono w więzieniu Kazimierza Sieńkowskiego sołtysa wsi (zmarł przed rozprawą), Franciszka Kowalskiego, Jana Zawadzkiego, Józefa Chojnackiego, Andrzeja Kuligowskiego, Michała Kuligowskiego podsołtysa wsi.  Do ciężkiej pracy, na swojej ziemi ojczystej z katorgi i kazamatów carskich nikt nie powrócił. Jedynie z Syberii powrócił zesłaniec- Józef Sieńkowski. Ale i ten nie doczekał się wolnej Ojczyzny. Nie wszyscy też powrócili do swych najbliższych z więzienia, na co zezwalał im ogłoszony wyrok na ro prawie.

W popowskiej świątyni znajduje się pamiątkowa, marmurowa tablica, poświęcona księdzu Leonowi Kołakowskiemu, a treść zamieszczonego na niej napisu brzmi: ś.p. Ks. Leon KOŁAKOWSKI  ur.1815 wyśw. 1838 prob. Popowa 1838-1852. 20. VII. 1863 areszt za POWSTANIE STYCZNIOWE  więziony w Modlinie, Grodnie, Bielsku,  Horodyszczach tamże zginął w 100 rocznicę jego męczeństwa – parafianie
Ciekawostka z okolic:  Chłopi z Jackowa i Janek uratowali oddział powstańców w 1863 rok.u Przeprawili ich przez rzekę na wrotach od stodół. Rosjanie ich otoczyli na łasze nad Bugiem. Rzeka była niespokojna, nie mieli jak się przeprawić. Bitwa ustała wieczorem. Rosjanie straże rozstawili. Palili ogniska na skarpie. Pili. A chłopi z Janek i Jackowa cichcem podpłynęli na wrotach od stodół i uratowali cały oddział. 

OCHUDNO
Mogiła powstańcza poległych w bitwie pod Porządziem  14 i 15 lipca 1863 r.
Urlopowany po bitwie pod Nagoszewem Broniewski dowodzenie oddziałem oddał w ręce przysłanemu przez Rząd Narodowy Jakubowi Jasińskiemu, który 7 lipca 1863 roku połączył go z grupą Konstantego Ramotowskiego (Wawra). Razem siły te liczyły ponad 2000 ludzi. 14 lipca doszło do bitwy pod Rząśnikiem, w której słabo uzbrojeni powstańcy zostali rozbici przez przeważające siły wroga.  Następnego dnia zebrane w lasach pod Porządziem resztki oddziału zostały wykryte i ponownie zaatakowane przez Rosjan w sile ok. 700 ludzi. „Zmęczony żołnierz stawił dzielny opór żołdactwu, celny ogień strzelców i bagnety dały się dobrze we znaki Moskwie. Wtem pułkownik Wawer dowiaduje się, że znaczne siły śpieszą Moskwie na pomoc. Postanowiono ruszyć dalej w kierunku Narwi. Rzekę tę nasze oddziały szczęśliwie przebyły.”


Niestety, było to już tylko ok. 200 ludzi. W bitwie poległo 87 naszych, 36 rannych, 35 dostało się do niewoli. Największą stratą było rozproszenie oddziału i upadek ducha wśród  partyzantów i ludności. Rozpoczynał się powolny upadek Powstania na tym terenie. Poległych pod Porządziem miejscowa ludność upamiętniła w sierpniu 2005 roku oryginalnym, drewnianym krzyżem poświęconym przez księży Henryka Kietlińskiego i Stanisława Ceberka.

DĄB „WIESZTIEL”
Żywym świadkiem tamtych czasów jest rosnący przy trakcie wiodącym z Porządzia do Sieczych dąb zwany „wieszaciel”.
Wg przekazów – na jego pochylonych nad drogą  konarach Rosjanie wieszali schwytanych w puszczy powstańców. W lasach Puszczy Białej zbierały się wówczas i szkoliły powstańcze partie. Wczesną wiosną roku 1863 złożone z kurpiowskich chłopów oddziały formował tutaj Ignacy Mystkowski, zwany przez podwładnych „Ojcem”. Wspominano go ze wzruszeniem: „Nie kryliśmy się po lasach, czekając, aż rychło nas rozbiją, lecz sami występowaliśmy zaczepnie”.

PRZETYCZ
Teren zwycięskiej potyczki 27/28 lutego 1863r.
Powstanie wybuchło w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku, jednak pierwszy związany z nim incydent  na ziemi wyszkowskiej miał miejsce równo miesiąc później – 22 lutego. Oddział Władysława Cichorskiego „Zameczka”, którego całkowita liczebność już wówczas wynosiła około siedmiuset powstańców – zabrał pieniądze z kasy carskiego magazynu solnego w Wyszkowie. Kilka dni później pieniądze skonfiskowano z tutejszego magistratu, po czym dwukrotnie na poczcie.

 Dla wojsk rosyjskich, których większe oddziały stacjonowały w pobliskim Pułtusku był to znak do podjęcia  zdecydowanych przeciwdziałań. Wysłany w rejon Wyszkowa oddział majora Golicyna składający się z dwóch kompanii piechoty i sotni kozaków w nocy z 27 na 28 lutego starł się z powstańcami pod Przetyczą.  Powstańcy z lasu przywitali Rosjan o świcie gęstym ogniem. Rosjanie bronili się za stodołami, ale po półgodzinnej walce „pierzchnęli w nieładzie, porzucając na miejscu kilka karabinów, nie zdążywszy zjeść jedzenia, które gotowali”. Polacy nie posiadali jazdy, dlatego nie mogli ścigać „przelęknionego i  uciekającego wroga”. „Nasi zdobyli trochę broni, straty mieli niewielkie, gdyż tylko dwóch rannych, nieprzyjaciel miał kilkunastu rannych i 8 zabitych.” Sukces swój zawdzięczali Polacy zaskoczeniu, takie działania, jak również zasadzki przynosiły dobre rezultaty. Była to pierwsza zwycięska potyczka Polaków na tym terenie. Podniosła morale powstańców oraz wiarę we własne siły, co zaowocowało dołączaniem się kolejnych ochotników, dzięki czemu oddział liczył już około tysiąca ludzi.  Na próżno szukać dziś w okolicy Przetyczy jakichkolwiek śladów czy miejsc pamięci związanych z tamtymi wydarzeniami. Była to ostatnia samodzielna bitwa Cichorskiego „Zameczka”, stoczona między Narwią i Bugiem. Wkrótce na polecenie Rządu Narodowego podporządkował się on, zdając dowództwo, Zygmuntowi Padlewskiemu. Padlewski uciekając przed rosyjską obławą, przeprawił się 6 marca 1863 r. przez Narew, odchodząc na północ. Działania powstańcze na terenie Puszczy Białej zamarły potem na ok. 2 miesiące.

ŁĄCZKA
W pobliżu Łączki znajduje się Uroczysko „Bykowce” – teren obozowiska powstańców. Tu ulokował się oddział Karola Frycze. Partyzanci leczyli się z ran, uzupełniali straty i wypoczywali. Była to duża polana pośród niedostępnych bagien, która dawała bezpieczne schronienie powstańcom.
23 maja 1863 roku wojska carskie zaskoczyły powstańców obozujących pośród mokradeł uroczyska „Bykowce”. W bitwie ciężko raniony został „walczący jak lew” Karol Frycze, dowódca zgrupowania, który przewieziony do Poręby zmarł następnego dnia i tam też został pochowany. Na jego mogile wybudowana została kaplica zwana „Powstańców 1863 roku”.  Sama bitwa pod Łączką, choć przegrana i śladów po niej nie ma, również powinna zostać upamiętniona. Niestety, dziś już nikt nie potrafi wskazać tego miejsca. Opis obozu powstańczego znajduje się w pamiętnikach Bronisława Deskura, który w oddziale Karola Frycze dowodził kawalerią.  Obóz, który miał być bezpiecznym azylem stał się śmiertelną pułapką dnia 23 maja 1863 r.


Z pamiętników Deskura wyłania się obraz ukrytego pośrodku wielkich błot w lesie obóz powstańczy, do którego można było dojść wąską groblą. Frycze tak się czuł bezpiecz¬nym w tym schronisku, że nie rozstawił żadnych placówek. Pomimo przestróg zlekceważył niebezpieczeństwo, a wąskie przejście nie pozwoliło skutecznie walczyć z nadciągającymi Moskalami. Niebawem zajęli obóz, a powstańcy przedarli się poprzez błota i las, za gościniec. Polskich powstańców zaatakowało cztery kompanie piechoty i jeden szwadron huzarów. W walkach  został m.in. ranny Frycze,a następnego dnia po bitwie zmarł przewieziony z lasu do wsi Poręby. Jak się okazuje o wyniku bitwy zadecydowała zdrada jednego z powstańców. Miejsce bitwy i obozu do dziś nie zostało odnalezione. Teren jest podmokły, krajobraz się zmienił i nie zachowały się żadne ślady po bitwie i miejscu obozowania. Ostatnia żyjąca osoba pamiętała z młodości jak ojciec pokazywał kopiec, gdzie miejscowa ludność przy asyście żandarmów pozbierała ciała powstańców i pochowała w kopcu, gdzie jeszcze do I wojny światowej znajdował się krzyż.. Z opowieści wynika, że carscy żołnierze dopuszczali się tortur i dobijali ciała powstańców w sposób bardzo brutalny wydłubując oczy bagnetami.

PORĘBA
Kapliczka powstańców 1863 r. Grób dowódcy zgrupowania Karola Frycze.
W Porębie znajduje się grobowiec inż. Karola Frycze, dowódcy 1 Pułku Pułtuskiego, ciężko rannego w bitwie pod Łączką 23 maja 1863r. Przeniesiony z pola bitwy do Poręby umiera 24 maja, gdzie zostaje pochowany. Grobowiec w formie kaplicy wystawiła matka płk. Karola Frycze.


Karol Frycze (inżynier, uczestniczył w budowie kolei Watszawsko-Petersburskiej) objął dowództwo nad powstańcami po tragicznej bitwie pod Kietlanką 13 maja 1863 i śmierci dowódcy Ignacego Mystkowskiego. Wcześniej w oddziale Mystkowskiego dowodził piechotą kosynierów. Po odwrocie powstańcy rozbili obóz pod Łączką (gmina Długosiodło) na Uroczysku Bykowce. Wśród niedostępnych bagien, miejsce to dawało bezpieczne schronienie, aby spokojnie odtworzyć silny oddział. Dowódcą kawalerii był Bronisław Deskur dawny dziedzic z Niegowa.
Z Porębą związane są jeszcze daty:
16 maja 1863r. doszło do potyczki 4 Szwadronu Strzelców Konnych z Jazdą Carską. Zdarzenie to upamiętnia drewniany krzyż przy drodze do Udrzyna. 12 listopada 1863r. odbyła się bitwa oddziałów Walentego Lasockiego i Józefa Zduńczyka (w której objął dowództwo oddziału po Lasockim) z wojskiem rosyjskim (data ta znajduje się na drzwiach grobowca-kaplicy). Była to ostatnia poważniejsza bitwa na tym terenie. Zakończyła się ona sukcesem Polaków, ale zmęczony i wykrwawiony oddział wycofał się ostatecznie za Bug. Wobec nadciągającej zimy ludzie zostali rozesłani po kwaterach z zamiarem podjęcia walki na wiosnę. W roku 1864 walki nie zostały już wznowione na taką skalę, po lasach tłuką się jeszcze niedobitki, niezdolne skutecznie przeciwstawić się znacznie wzmocnionym wojskom rosyjskim.

BRAŃSZCZYK
Grób powstańców z 1863 r.
Po Karolu Frycze dowództwo nad rozbitym oddziałem objął Wacław Broniewski, pod komendą którego w dniu 3 czerwca dochodzi do zwycięskiej bitwy pod Nagoszewem. W walce zginęło około 110 Polaków i około 500 Rosjan. Po bitwie powstańcy udali się w okolice Brańszczyka, gdzie uczestniczyli w dziękczynnym nabożeństwie, za zwycięstwo nad Rosjanami. Wieść o sukcesie odbiła się szerokim echem nie tylko w Puszczy Białej, ale także w całym kraju, o ich bohaterskiej postawie informowała powstańcza prasa. W miejscu bitwy w roku 1917 ofiarą mieszkańców powiatu ostrowskiego wybudowany został jeden z ładniejszych na całym Mazowszu pomnik poświęcony powstańcom. Odbudowany w 100. – rocznicę powstania w 1963 roku.

W Brańszczyku znajdował się szpital powstańczy. Za pomoc udzielaną szpitalowi ksiądz narcyz Teodor Wilejski, kommendarz parafii Św. Idziego w Wyszkowie, został aresztowany przez Rosjan 17 lipca 1863 r. i zesłany do guberni jenisejskiej na Syberię. „Szpital istnieje od początku powstania z wiedzą rządu rosyjskiego, gdyż na mocy pozwolenia Wielkiego Księcia Namiestnika, kierowanego miłością bliźnich, powstało w Królestwie Polskim, kilka takich szpitali. W szpitalu brańszczykowskim przebywało mnóstwo ciężko rannych powstańców, z których niewielu wyzdrowiało. Gospodyni, po wyjeździe do Warszawy dziedziczki z dziećmi, chętnie przyjęła na siebie obowiązek opiekowania się szpitalem, a jednocześnie zawiadowała majątkiem, który szybko chylił się ku upadkowi. Po wyjeździe dziedziczki do Warszawy powoli rozeszła się wszystka służba dworska, a za nimi wyjechał wolno praktykujący doktor, ranni zaś, których w tym czasie było niewielu, pozostali na opiece gospodyni i felczera – wyrostka. Według słów gospodyni, szpital utrzymywał się z dobrowolnych ofiar, a ranni mogli zawdzięczać to głównie dowódcom oddziałów, które prawie codziennie przechodziły przez Brańszczyk w celu tropienia powstańców. Jeden z takich dowódców, generał Rall pozostawił rannym 25 rubli. (…) W pustym i zimnym obywatelskim dworze, nie było ani łóżka, ani słomy, ani kawałka chleba. Gospodyni prócz garnuszka mleka, zdobytego w dzień, nic absolutnie nie miała do jedzenia. Czem się ona żywiła w tym odludnym domu, razem ze swoimi rannymi, trudno było zrozumieć. Wskutek braku drzewa opałowego, żołnierze przynieśli kilka drzwi i porąbawszy takowe, rozniecili ogień.” (za: „Kronika parafii Brańszczyk”, wspomnienie rosyjskiego oficera).

Galeria zdjęć

7 356 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Jubileusz Zespołu Pieśni i Tańca „Oberek” (29.01.2013)

26 stycznia 2013 r. w nowo wyremontowanej sali widowiskowej WOK „Hutnik” odbył koncert jubileuszowy Zespołu Pieśni i Tańca „Oberek”.  5...

Zamknij