ggg

Zmiany, zmiany, …i za dużo emocji (21.05.2013)

Burmistrz jak twierdzą radni wysyłał SMS-y do swoich podwładnych naczelników, prezesów i dyrektorów, że nie muszą być obecni na posiedzeniu sesji.

Sesja Rady miasta, którą zwołał przewodniczący Rady Krzysztof Listwon zaczęła się nietypowo. Jak się okazało burmistrz Władysław Krzyżanowski nie zamierza radnym ułatwiać życia i znienacka wprowadza swoimi decyzjami ekstremalne emocje. Brak urzędników samorządowych zdaniem radnych komplikuje podejmowanie decyzji, gdyż radni nie są w stanie uzyskać informacji od nieobecnych np. naczelników, czy prezesów spółek komunalnych. Wyjaśnienie ze strony burmistrza brzmiało mało wiarygodnie – zwolnił pracowników w trosce o ich nerwy, które są w strzępach po każdej sesji!!! Rzeczywiście na tle innych samorządów niespotykane jest doprowadzanie do takiej sytuacji. Kolejną sprawą poruszaną przez radnych był brak podczas sesji od pewnego czasu Pani mecenas.

W sytuacjach spornych nie ma komu wykazać nieprawidłowych działań, a to może skomplikować podejmowanie uchwał przez radnych, którzy mogą popełniać błędy w procedowaniu. Tu zarzut stawiany burmistrzowi, że to niedopuszczalne jest całkiem słuszny.
Zwyczajem stało się na sesjach w Ostrowi Maz. długie uzgadnianie porządku obrad, a zaraz potem burmistrz Krzyżanowski odczytał radnym pismo z Regionalnej Izby Obrachunkowej dot. uchwały o kredycie, który radni na wcześniejszej sesji zmniejszyli z 7 mln zł do 4,6 mln zł i określili konkretnie, na co ma być przeznaczony.

Burmistrz przedstawił fragmenty pisma i wynikało z tego, że część uchwały została uchylona, jako nieprawidłowa. Jak tłumaczył przewodniczący Krzysztof Listwon okazało się nieprawdą, że uchylono kredyt. Z pismem nie mógł się zapoznać, gdyż otrzymał je o godz. 15.30 w trakcie prowadzenia sesji. Uważa całą sprawę z dostarczeniem mu pisma, które dekretował sekretarz, za manipulację. Gdyby otrzymał je wcześniej przedstawiłby radnym na sesji. Słowa burmistrza określił, jako nieprawdę. Radni w dobrej wierze oznaczyli pieniądze z kredytu. Inwestycje robi się ze środków własnych, a kredyt bierze na sfinansowanie deficytu, dlatego uchylenie zapisu o oznaczeniu pieniędzy nie skutkują anulowaniem uchwały.


Zamieszanie, jakie wywołał burmistrz nie spowodowało, że radni zmienili zdanie i tak jak na początku tej dyskusji, tak po jej zakończeniu usunęli z porządku obrad punkt o podjęciu uchwały w sprawie zaciągnięcia kredytu długoterminowego w 2013 r. w to miejsce przegłosowano i przyjęto wprowadzenie uchwały dot. wyrażeniu zgody na pobudowanie pomnika poświęconego Powstaniu Styczniowemu na terenie parafii przy kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Starosta wystąpił z pismem w tej sprawie do przewodniczącego rady, ten skierował ją do burmistrza. Jak się okazało burmistrz głośno i długo upierał się, że wniosek starosty nie spełnia warunków i nie będzie pozwolenia. Radni zwracali uwagę, że działania burmistrza są celowe, a przecież wystarczy jeden telefon, starosta doniesie wymagane dokumenty. Radny Laska tłumaczył, że czym innym jest usadowienie pomnika, a czym innym jest obsadzenie na wydzielonej posesji i za wiedzą księdza proboszcza. „Pan nie chce współpracować, pan celowo wprowadza i mota radę.. Nie ma prawnika. Dokąd pan zmierza, sieje pan destrukcję… Dziś trzeba podjąć tę uchwałę i pokazać mieszkańcom, że myślimy o nich i o tym, co dla nich ważne” – zarzucał burmistrzowi radny Krzysztof Laska.
W konsekwencji radni wstawili do porządku obrad swój projekt uchwały w tej sprawie, a potem przyjęli zdecydowaną większością głosów.


W interpelacjach i zapytaniach radny Stanisław Dylewski znów zadawał te same pytania burmistrzowi. I kolejny raz brzmiały one następująco:
Panie Burmistrzu, oczekuję nadal odpowiedzi na zadane pytania, które zadąłem na ostatniej sesji, a do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi? Przypomnę ich treść.
• Panie Przewodniczący, czy wysłał Pan do Pana Burmistrza poprawioną
uchwalę z dnia 28 marca 2012r dotyczącą przekształcenia gruntów z wieczystego użytkowania w prawo własności z 90 % bonifikatą. Czy otrzymał Pan odpowiedz od Pana Burmistrza w tej sprawie ? Jeżeli tak to proszę o zapoznanie Radnych z jej treścią.
• Kiedy podejmie Pan zdecydowane działania związane z wymianą połamanych chodników w mieście? Czy ogłoszone zostały przetargi na wymianę połamanych chodników i na remonty ulic i otwarcie zlecenia na wymiany połamanych chodników?
• Proszę powiedzieć co dzieje sic z uchwalonym przez Radnych planem Przestrzennym Zagospodarowania Miasta?
Kto złożył skargi i jakich terenów one dotyczą?
• Panie Przewodniczący Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Nasz Dom” złożył na pana ręce pytania w sprawie wyjaśnienia procedury oraz kulis wprowadzenia nowej taryfy za odprowadzenie ścieków na terenie miasta Ostrów Mazowiecka obowiązującej od 01.01.2013 roku.
Czy zostały przeanalizowane zadane pytania i jakie wnioski podjęła Komisja Gospodarki Komunalnej?


Swoimi pytaniami sprowokował poruszenie przez kolejnych radnych spraw związanych z ulicami, stanem chodników, kolejnością ich wykonania lub braku. Wszystkie bardzo zdaniem radnych ważne i konieczne. Jednak zdecydowanie najbardziej poruszył radnych i wywołał dyskusję punkt dot. stanowisko rady w sprawie wprowadzenia nowej taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i ścieki.
 

Poniżej przedstawiamy w całości przygotowane i przyjęte przez radnych stanowisko:

Stanowisko Komisji Gospodarki Komunalnej i Infrastruktury Technicznej oraz Ochrony Środowiska w sprawie wprowadzenia taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków na terenie miasta Ostrów Mazowiecka obowiązującej od dnia 01.01.2013 r.
1. Nowa taryfa za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków, obowiązująca od 01.01.2013 r. została wprowadzona przez Zakład Gospodarki Komunalnej w oparciu o art. 24 ust. 8 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków.
2. W/w taryfa została pozytywnie zweryfikowana przez Burmistrza i bez uwag, wraz z opinią uzasadniającą celowo jej wprowadzenia, przedlo2ona Radzie Miasta w celu podjęcia stosownej uchwały na XXXIV sesji Rady Miasta w dniu 22 listopada 2012r.
3. Rada Miasta w glosowaniu uchwały wyraziła swój sprzeciw przeciwko wprowadzeniu podwyżek w formie zaproponowanej w nowej taryfie — większością głosów radni opowiedzieli sic przeciw wprowadzeniu zaproponowanej taryfy.
4. Zakład Gospodarki Komunalnej wprowadził w błąd Radę Miasta i społeczeństwo Ostrowi Mazowieckiej informując, 2e podwyżka dotyczy jedynie ceny wody maksymalnie o 6,93%, natomiast cena ścieków pozostaje na dotychczasowym poziomie. W rzeczywistości we wprowadzonej taryfie wyodrębniono nową podgrupę odbiorców usług korzystających z przyłączy będących własnością Spółki, którzy za te same usługi zapłacą o 8% drożej niż wszyscy pozostali.
5. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nasz Dom” po raz pierwszy od 01.01.2013r. obciążana jest przez Zakład Gospodarki Komunalnej wyższymi cenami za wodę i ścieki niż pozostali odbiorcy z grupy gospodarstw domowych mimo, te w żaden sposób nie zmieniły się w ostatnim czasie warunki świadczenia usług ani obowiązujące przepisy prawa. Tym samym dla mieszkańców Spółdzielni nastąpił realny wzrost cen: wody o15% (z 2,49 zł/m3 na 2,87 zł/m3), ścieków o 8% (z 3,73 zł/m3 na 4,03 zł/m3).
6. W przekazanym przez Zakład Gospodarki Komunalnej wykazie taryf obowiązujących w innych miastach występuje podział na opłaty za wodę i ścieki na cele bytowe i na cele przemysłowe, tj. na zasadach obowiązujących dotychczas w Ostrowi Mazowieckiej. Wprowadzona obecnie nowa podgrupa taryfowa wg, której obciążana jest Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nasz Dom” wykracza poza ogólne ramy wydzielania taryfowych grup odbiorców stosowane w Polsce.

Radni Komisji Gospodarki Komunalnej na zlecenie przewodniczącego Rady próbowali sprawę naliczenia wysokości opłat za wodę i ścieki dla spółdzielni Mieszkaniowej „Nasz Dom” rozwikłać na posiedzeniu, ale okazało się, że komisja nie mogła uzyskać informacji od gospodarki komunalnej, bo nie przybył żaden przedstawiciel, ani prezes. „To jest hybryda” – skomentowała radna Bartkiewicz. „Dlaczego Spółdzielnia „Nasz Dom” musi płacić więcej. To jakby stworzyć getto” i zażądała jasnej odpowiedzi od burmistrza. Radny Wilczyński proponował, aby zastanowić się, co z tą sprawą dalej zrobić i dodał też, że patrząc na burmistrza, to on nie tylko ze spółdzielnią ma problem, ale ze starostwem, ze szpitalem powiatowym, z mieszkańcami, z radnymi. Radny miał trochę racji, bo za chwilę okazało się, że burmistrzowi Krzyżanowskiemu nie podoba się obecność na sesji delegacji na czele z prezesem Spółdzielni „Nasz Dom” Jerzym Pawluczukiem. Oczywiście spór rozgorzał w najlepsze, bo znów wypłynęła sprawa pisma, jakie burmistrz wystosował do mieszkańców, w którym informowano w sposób krzywdzący dla prezesa, że to on odpowiada za podwyżki. Zapraszamy na krótką wypowiedz prezesa Pawluczuka, którą zamieściliśmy na naszej stronie internetowej: www.kurier-w.pl
Kłótnia przybrał wręcz kuriozalny przebieg i dziwnie odbiegający od głównego tematu tj. burmistrz insynuował, ze poruszana jest by znów były nagłówki na pierwszej stronie gazet, że otrzymuje pogróżki przez telefon, powrót do dawno wyjaśnionego sporu Spółdzielni i Ratusza za poprzedniej kadencji. Prezes Spółdzielni odniósł się do słów burmistrza, a część z nich kolejny raz tłumaczył przewodniczący Rady. Nie wydaje się, aby zachowanie burmistrza wobec prezesa Jerzego Pawluczuka było prawidłowe – jakieś granice negatywnych wypowiedzi pod adresem oponentów burmistrz Władysław Krzyżanowski powinien respektować i hamować się. Nie służy to wyjaśnianiu i załatwianiu spraw.
/Janina Czerwińska/
c.d. w następnym numerze gazety

4 094 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Zawód: dziennikarz śledczy (21.05.2013)

Promocja nowej książki Cezarego Gmyza okazją do spotkania z dziennikarzem z niezwykłych losach i charakterze. Łochowski Klub Tygodnika Gazeta Polska...

Zamknij