ggg

Parlamentarno – samorządowy głos w sprawie sądu (28.02.2012)

W ubiegłą środę 22 lutego w starostwie powiatowym odbyło się spotkanie, będące kontynuacją zabiegów starosty i pozostałych samorządów lokalnych, o uchronienie przez likwidacją ostrowskiego sądu rejonowego. Na spotkanie do Ostrowi przyjechali posłowie Andrzej Halicki i Marcin Kierwiński oraz wicemarszałek Województwa Mazowieckiego Krzysztof Strzałkowski.

Między Ostrowią i Warszawą
O zamiarze likwidacji ostrowskiego sądu rejonowego i utworzeniu w jego miejsce wydziałów zamiejscowych pisaliśmy wprawdzie już kilkakrotnie, ale niemal każdy tydzień przynosi nowe informacje. Ponad dwa tygodnie temu w budynku sądowym odbyło się spotkanie z inicjatywy pracowników sądu, w którym udział wzięli przedstawiciele wszystkich samorządów miejskich i gminnych oraz starostwa powiatowego. Zapadła wówczas decyzja aby doprowadzić do spotkania z ministrem Gowinem. Dla starosty Zbigniewa Kamińskiego nastał gorący okres, który w znacznej mierze spędził w drodze między Ostrowią i Warszawą. W tym czasie był kilkakrotnie w tej sprawie w Sejmie, rozmawiał z posłami, głównie z Andrzejem Halickim, któremu dokładnie przedstawiał całą sprawę i wyjaśnił ją „od podszewki”. – Protestowałem przeciwko próbom podzielenia ostrowskiego sądu pomiędzy dwa województwa i przyłączenia pięciu ostrowskich gmin do sądu w Wysokiem Mazowieckiem. Prosiłem też posła Halickiego o pomoc w zorganizowaniu spotkania z ministrem Gowinem – informował starosta po powrocie z Warszawy. Poseł Andrzej Halicki zaproponował wtedy aby wcześniej umożliwić mu spotkanie w Ostrowi z samorządowcami i pracownikami sądu, gdyż sam chce się przekonać na miejscu jakie są nastroje i o co tak naprawdę chodzi, ponieważ w Warszawie nie znają lokalnych problemów i uwarunkowań. W ciągu zaledwie kilku dni, spotkanie takie doszło do skutku.  

Spotkanie z posłami i wicemarszałkiem
Do Ostrowi posał Andrzej Halicki przyjechał w towarzystwie posła Marcina Kierwińskiego i wicemarszałka województwa Krzysztofa Strzałkowskiego. Ze strony gospodarzy w spotkanu udział wzięli: starosta Zbigniew Kamiński i jego zastępca Jerzy Bauer, burmistrz Broku Marek Młyński, wójtowie:Waldemar Brzostek – gmina Ostrów, Marek Kubaszewski – gmina Małkinia, Jacek Murawski – gmina Nur, Krzysztof Michalec – gmina Szulborze Wielkie, Michał Rutkowski – gmina Andrzejewo, Józef Rostkowski – gmina Zaręby Kościelne, Ireneusz Gumkowski – gmina Stary Lubotyń i Rafał Kowalczyk – gmina Wąsewo. Obecna była także między innymi, silna delegacja pracowników ostrowskiego Sądu Rejonowego z jego prezesem Wandą Krzesłowską – Bartosik, dyrektor szpitala powiatowego Andrzej Sawoni, dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych szkół.
Andrzej Halicki mówił o założeniach reformy sądownictwa, która ma sprawić, że cały system będzie sprawniejszy i bardziej wydajny niż obecnie. W efekcie ma być większa dostępność i szybkość działania. Według założeń reformy, czas potrzebny na rozpatrzenie sprawy powinien ulec skróceniu o 1/3. Do tego potrzebna jest zarówno nowoczesna technika, ale też ważny jest sposób funkcjonowania instytucji. Przy tak dużych i zasadniczych zmianach zawsze jest opór. Każdy powiat ma inne uwarunkowania i specyfikę i na każdy z nich trzeba patrzeć indywidualnie. – Wiemy już, że nie grozi sądowi to, co było w jednej z pierwszych wersji, czyli jego podział. Skoro ta koncepcja ciągle jeszcze ewoluuje, to możliwe są też jej dalsze zmiany. Oczywiście musi być w nich logika. Wiem, że jest wiele obaw, jest wiele argumentów bardzo racjonalnych, które należy wziąć pod uwagę i generalnie rzecz ma służyć ludziom i to przede wszystkim należy brac pod uwagę. Przecież reforma nie jest przeciwko ludziom, ale dla ludzi – powiedział Andrzej Halicki. Głos zabierali także inni uczestnicy spotkania

To w dużych sądach powstają zaległości
Prezes Sądu Rejonowego Wanda Krzesłowska-Bartosik poinformowała, że jest już kolejny projekt Ministerstwa Sprawiedliwości odnośnie struktury sądownictwa. Gminy ostrowskie nie będą już rozebrane między sąsiadujące powiaty (i województwa), ale pozostaną w całości w dotychczasowych granicach, także sądowniczych. Niestety, ta nowa koncepcja nadal nie przewiduje ostrowskiego sądu jako samodzielnej instytucji. Tym razem ma stanowić wydziały zamiejscowe Sądu Rejonowego w Wyszkowie, do którego zostanie dołączony jeszcze Pułtusk. Prezes sądu nie zgodziła się z twierdzeniem, że likwidacja dotychczasowych sądów rejonowych i połączenie ich w większe jednostki sprawi, że system sądownictwa stanie się sprawniejszy. Zaległości tworzą się w dużych sądach i to one się zapychają, a nie te małe. Taki powiększony sąd wcale nie musi być sprawniejszy, a z całą pewnością będzie trudniejszy do zarządzania i efekt reformy będzie dokładnie odwrotny. Poza tym wszystkiego nie da się załatwić drogą elektroniczną, dla wielu osób ważny jest kontakt osobisty. Jako przykład podała wydział pracy, który w ubiegłym roku został z Ostrowi zabrany i teraz wiele osób musi dojeżdżać aby załatwić swoje sprawy. Obawy wynikają z tego, że nie wiadomo jak to będzie funkcjonowało, na przykład jeśli chodzi o obsługę kuratorską. Kurator działa wtedy dobrze gdy jest na miejscu. Ta reforma nie przyniesie oczekiwanych skutków, gdyż zarządzanie na odległość nie zdaje egzaminu, a koszty moim zdaniem wcale nie będą mniejsze i nie będzie żadnych oszczędności – stwierdziła prezes Krzesłowska-Bartosik, po czym gorąco zaapelowała do posłów o wsparcie powiatu ostrowskiego w jego walce o sąd.

Jeden sąd na całe województwo
Starosta Kamiński powtórzył to o czym mówił już wielokrotnie. Sąd powinien pozostać w takiej postaci jak obecnie. Jeśli jednak musi być ta reforma, to niech będzie ona rzeczywista i doprowadzona do końca. Niech to będzie jeden sąd rejonowy na całe województwo, a obecne sądami filialnymi. – Przy jednym sądzie w województwie nie będzie „złej krwi”, nie będzie kłótni między samorządowcami, wszyscy będą potraktowani jednakowo. Zresztą minister Gowin też przytaczał angielski przykład, gdzie w całym kraju jest zaledwie kilka sądów, a pozostałe są to sądy filialne i ten system od dawna świetnie funkcjonuje. Po co łączyć sądy, w których dotychczas działo się dobrze? Przecież to niczego nie zmienia.– powiedział Zbigniew Kamiński. Poinformował też, że koncepcja jednego sądu w województwie zyskała uznanie i poparcie Związku Powiatów Polskich.

Pomożemy!
Dyrektor szpitala powiatowego Andrzej Sawoni zapytał czy takie działania jak w wypadku sądu nie będą przeniesione na inne instytucje: ZUS, KRUS, Urząd Skarbowy i czy w konsekwencji nie jest to przygrywka do likwidacji powiatów. Według niego powiaty powinny być wzmocnione na przykład poprzez bezpośredni wybór starosty w taki sam sposób, jak to ma miejsce w wypadku wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.  Wójt gminy Wąsewo Rafał Kowalczyk również wyraził obawę, że wraz ze zniesieniem samodzielności ostrowskiego sądu, może tak być i z innymi instytucjami. Z kolei dyrektor ZS Nr 1 Grzegorz Jasionowski pytał, czy nie za wiele mamy ostatnio reform, z których nie wszystkie są do końca przemyślane i w konsekwencji zamiast ułatwiać życie obywatelom, niepotrzebnie je komplikują. Krótko, ale wyjątkowo dobitnie zabrzmiał głos Waldemara Bartosika – dyrektora Zespołu Szkół w Małkini, który zapytał, dlaczego to ostrowski sąd ma być przeniesiony, a inny nobilitowany. – Dlaczego najgorszych się honoruje, a najlepszych karze? Czy jest to kara za to, że powiat nie ma posła? – pytał poirytowany dyrektor Bartosik.


Poseł Halicki starał się odpowiedzieć na wszystkie pytania, chociaż, jak stwierdził: – nie jestem osobą, która rozstrzyga. Jestem tutaj po to, aby zrozumieć argumenty i racje oraz przekazać je dalej i chętnie to uczynię, zwłaszcza, że mam sympatię do tych miast, które bardzo wyraźnie się rozwijają, ale mają także wiele potrzeb. Wszystko co służy ich rozwojowi, przyjmuję jako własne. Argumenty, które tu słyszę są bardzo przekonywujące, a po to jest ministerstwo aby je zbierać i analizować – mówił poseł, a nastepnie dodał, że dołoży wszelkich starań aby umożliwić ostrowskiej delegacji jak najszybsze spotkanie z ministrem Gowinem. Mówił także o planowanych zmianach w ordynacji wyborczej, od wyborów samorządowych do parlamentarnych. Dla wzmocnienia powiatów, rozpatrywany jest pomysł bezpośredniego wyboru starosty, a jeśli chodzi o parlament, to ponownie dyskutowana jest sprawa okręgów jednomandatowych. Najprawdopodobniej zaproponowany będzie system mieszany, w którym część posłów byłaby wybierana bezpośrednio.
Pytano również o to kiedy zostanie wybudowane drugie pasmo drogi S-8. Wicemarszałek Krzysztof Strzałkowski powiedział, że jest to wprawdzie droga krajowa, ale mająca ogromne znaczenie dla województwa. Ze względu na coraz większy na niej ruch, w tym także międzynarodowy, samorząd województwa oraz samorządy terytorialne powinny utworzyć swoistą grupę interesu i wspólnie optować aby droga ta została wybudowana jak najszybciej, do roku 2014.

Jestem zadowolony
Podsumowując spotkanie starosta Kamiński nie krył zadowolenia. – Uważam, że cel został osiągnięty. Posel Halicki zadeklarowal pomoc w zorganizowaniu spotkania delegacji z powiatu ostrowskiego z samym ministrem Gowinem, a nie z urzędnikami ministerstwa, abyśmy mogli bezpośrednio i bez pomocy pośredników porozmawiać z nim o teraźniejszości i przyszłości ostrowskiego sądu. Cieszy mnie też fakt, że samorządowcy z terenu powiatu w ogromnej większości wzięli udział w tym spotkaniu. Jesteśmy w jednej drużynie samorzadowej, która w sprawie sądu powinna mówić jednym głosem. Mamy argumenty, między innymi uważamy, że jeśli robi się reformę, to ma ona służyc społeczeństwu. Poseł Halicki powiedział, że jest z nami i będzie nas wspierał w naszych działaniach, gdyż zobaczył, jak olbrzymia jest nasza determinacja. Bardzo też podobało mu się, że we wspólnej sprawie jest u nas taka zgoda, że nie ma podziałów np. z uwagi na poglądy i sympatie polityczne – powiedział starosta Kamiński.
AM

Droga, most, przystanki

Z Ostrowi goście parlamentarno-samorządowi udali się do gminy Szulborze Wielkie, gdzie spotkali się z jej mieszkańcami. Tutaj mówiono głównie o inwestycjach.
W ramach tzw. „schetynówek” w gminie ma powstać trzykilometrowa droga wraz z chodnikami. Inną bardzo ważną (i potrzebną) inwestycją jest most w miejscowości Gostkowo. Stary już się ledwie trzyma i chociaż pilnuje go św. Nepomucen, którego figurka podobno przypłynęła tutaj jeszcze w zamierzchłych czasach, podczas jednej z powodzi, lepiej nie ryzykować. Został już złożony odpowiedni wniosek do Ministerstwa Infrastruktury, a posłowie i wicemarszałek obiecali, że będą wspierali tę inicjatywę i inwestycję. Poruszano tez sprawę przystanku kolejowego. Jest to prawdziwa bolączka mieszkańców gminy, których kilka lat temu pozbawiono bardzo wygodnego środka komunikacji, likwidując przystanek kolejowy na trasie Warszawa – Białystok.. Sprawę miały załatwić autobusy kolejowe. Miały, ale nie do końca załatwiły i mieszkańcy dalej dopominają się przywrócenia przystanku. Tutaj również goście zadeklarowali swoją pomoc. Może nie będą zatrzymywały się w Szulborzu pociągi z „górnej półki”, ale w przypadku tańszych linii (PLK) jest to podobno mozliwe. Mogłyby to być dwa kursy rano i tyle samo po południu. Wicemarszałek Strzałkowski i posłowie poinformowali, że sprawa ta będzie ponownie przeanalizowana i że będą interweniowali, aby przy zmianie rozkładów jazdy wprowadzić przystanek w Szulborzu.   AM

7 074 views

Zamieścił: admin

Udostępnij ten artykuł na
Przeczytaj poprzedni wpis:
Pułtuszczanie w obronie Sądu (28.02.2012)

Mimo zapewnień, jakie uzyskali włodarze miasta i powiatu od Ministra Sprawiedliwości, wszystko wskazuje, że nastąpi likwidacja Sądu Rejonowego w Pułtusku....

Zamknij