Wiadomo, że każda impreza z muzyką (im głośniejszą, tym lepiej), przyciąga młodzież, a Sala Koncertowa ma komplet. Trudniej zapełnić salę czcząc przeszłość, mówiąc o Tych, których nie ma, mówiąc o Ojczyźnie. Jest jednak raz do roku uroczystość, która jak magnes przyciąga publiczność już od 31 lat i ma swoją stałą widownię.
Mowa oczywiście o Wieczorze Patriotycznym Towarzystwa Przyjaciół Radzymina, który odbył się jak co roku, w wigilię Narodowego Święta Niepodległości, w 101. rocznicę rozbrojenia Niemców w Radzyminie, a dokładnie w niedzielę 10 listopada 2019 r. o godz. 17:00, w Miejskiej Sali Koncertowej.
Bezsprzecznie, jest to wyjątkowe, jeżeli nie najważniejsze wydarzenie w radzymińskim kalendarzu dorocznej, listopadowej celebry patriotycznej, bo od ponad trzech dekad inspirowane i organizowane oddolnie, z potrzeby serca, przez radzyminiaków dla mieszkańców miasta, gminy i całego regionu.
Każdego roku 10 listopada, w wigilię Święta Niepodległości, Sala Koncertowa w Radzyminie pęka w szwach. Komplet na widowni. Zajęte dostawki i wszystkie miejsca stojące.
(Organizatorzy mają powód do dumy. Na widowni jest coraz więcej nowych mieszkańców Radzymina, bo „poczta pantoflowa” przekazuje, że to najlepsza impreza w mieście – elegancka i zawsze dopracowana).
W tym roku organizatorzy postawili na patriotyzm młodego pokolenia. Padły słowa, że nauczyciele, rodzice i całe społeczeństwo muszą mówić o patriotyzmie, aby naszym wnukom w przyszłości nie było wszystko jedno, kto będzie nimi rządził, jakie barwy będą na ich flagach narodowych i jakim językiem będą mówić.
Stąd, tego wieczoru mówiono nie tylko o ofiarach dwudziestego roku, o przelanej krwi, ale o tym, jak cieszyć się odzyskaną niepodległością, jak ją szanować i dbać, aby jej nie utracić. Jak żyć, aby „Polski nie rozgniewać i nie obrazić”.
Publiczność otrzymała dużą dawkę radości z nutką humoru.
Wszystkich zachwycił występ uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 im. ks. E. Czartoryskiej w Radzyminie, przygotowany przez panie: Lidię Banasiak, Edytę Kuśkowską i Monikę Sawicką. (Absolutną gwiazdą spektaklu okazała się postać Maćka, który dla swojej Polski gotów był rzucić palenie, narkotyki a nawet przestać wagarować. Super!).
Pantomima, śliczna choreografia obrazów w widowisku „światło i dźwięk”, oglądanych w ciemnościach wywołały wiele wzruszeń, czego dowodem była burza oklasków.
Ale patriotyczna wieczornica ma też swoje stałe, niezmienne punkty programu. Jak zawsze było bardzo uroczyście: hymn, poczet sztandarowy i pieśń Towarzystwa Przyjaciół Radzymina – głównego organizatora uroczystości oraz modlitwa, którą poprowadził ks. proboszcz Stanisław Popis.
Na wstępie oglądamy film – niby już znany widowni, ale i tym razem każdy odkrył w nim coś nowego, no i każdy czekał na słowa: „… tu, pod Radzyminem zdecydowały się losy Europy…” (Te słowa zawsze wywołują dreszcz patriotyczny).
Zgodnie z tradycją, Towarzystwo Przyjaciół Radzymina nagrodziło dyplomami sponsorów, którzy wspierają jego działalność wydawniczą. (TPR jest największym w mieście wydawcą publikacji promujących Radzymin, które znane są już chyba na wszystkich kontynentach. Docierają tam, jako prezenty dla radzyminiaków, żyjących w oddaleniu od kraju rodzinnego).
I wreszcie, dla wielu osób najbardziej oczekiwana część programu – „patriotyczne karaoke”, prowadzone od lat przez p. Hannę Grzegorek.
W tym roku, p. Hania dobrała repertuar piosenek ułańskich, lekkich, niekiedy frywolnych (poza „Orlątkiem”, które jednak zawsze wzrusza i jest przykładem największego patriotyzmu najmłodszych obrońców Lwowa).
Śpiewom przewodził pięcioosobowy chórek uczniów z radzymińskich szkół podstawowych (Szkoła Podstawowa nr 1 im. ppłka pil. M. Pisarka oraz Szkoła Podstawowa nr 2 im. ks. E. Czartoryskiej) w składzie: Natalia Moskal, Zuzanna Jabłecka, Anna Pilch, Wiktoria Kryszkiewicz i Miłosz Środa – najmłodszy w zespole.
Należy podkreślić, że w tym roku, po raz pierwszy przy wszystkich piosenkach akompaniował Jakub Czerniec, który trzeba przyznać, zaliczył ten debiut instrumentalny wzorowo.
Podczas „patriotycznego karaoke” potwierdziło się, że nieważne czy ktoś ma głos i słuch, ważne jest aby śpiewać – a to wypadło doskonale. Rozśpiewana sala brzmiała wyjątkowo dobrze.
Przerwy między piosenkami ubarwiła p. Hania obrazami i anegdotami z życia I Ułana II RP i pierwszego adiutanta marszałka Józefa Piłsudskiego – Bolesława Ignacego Floriana Długoszowskiego herbu Wieniawa. Swymi opowieściami stworzyła na sali nastrój wesołości i naprawdę spontanicznej radości. Nawet nie bardzo przeszkadzało, że impreza trwała „tylko” 3 godziny. (Zresztą, czymże są trzy godziny w porównaniu ze 123 latami oczekiwania na niepodległość?).
Goście, a wśród nich m.in.: wiceprzewodniczący Rady Powiatu Wołomińskiego Cezary Wnuk, wiceburmistrz Radzymina Krzysztof Dobrzyniecki, przewodniczący Rady Miejskiej Piotr Rembelski oraz radni: Ewa Wnuk, Elżbieta Wołynko, Elżbieta Darka, Małgorzata Puzio i Wiesław Solarz oraz dziekan radzymiński ks. Stanisław Popis dzielnie wytrwali do końca.
Organizatorzy serdecznie podziękowali za przybycie im i wszystkim zgromadzonym gościom, którzy dotarli ze stolicy oraz sąsiednich miast i gmin.
Wszyscy młodzi wokaliści, aktorzy ze Szkoły Podstawowej nr 2 i instrumentalista, otrzymali podarunki, a ich opiekunki kwiaty, które wręczył p. Artur Laskowski – dyrektor BPMiG Radzymin, współorganizator tej pięknej uroczystości.
Razem z p. Hanną Grzegorek Wieczór Patriotyczny poprowadził p. Jerzy Berta, a głównym gospodarzem uroczystości był prezes TPR p. Jan Wnuk, który po wzniesieniu toastu „Szczęść Boże naszej Ojczyźnie” – zaprosił zebranych na dzielenie się wrażeniami przy kawie i herbacie, gdzie wszyscy goście zostali mile i z uśmiechem obsłużeni przez uczniów Zespołu Szkół Techniczno-Zawodowych im. inż. Czesława Nowaka w Radzyminie.
Organizatorzy serdecznie dziękują Panu Burmistrzowi Krzysztofowi Chacińskiemu za objęcie uroczystości Honorowym Patronatem i za wsparcie finansowe z budżetu gminy Radzymin.
Już dziś, serdecznie zapraszamy na przyszłoroczny XXXII Wieczór Patriotyczny w Radzyminie tych, którzy patriotyzm noszą w sercu, jak wszyscy członkowie Towarzystwa Przyjaciół Radzymina.
/R.L., Hanna Grzegorek
foto: Jacek Góral/
